Strona główna » Aktualności » Diego – następca Zico w Juventusie
Diego – następca Zico w Juventusie
W nadchodzący weekend powracają zmagania ligowe Serie A, a w tym, na co czekają wszyscy Juventini, potyczka Starej Damy z Udinese. Na myśl wielu przychodzą zapewne rozgrywane w latach 80-tych wspaniałe mecze pomiędzy obiema drużynami, które stawiały naprzeciw siebie Zico i Platiniego. Ten pierwszy dla kibiców Udinese, a pewnie i nie tylko, zawsze był niesamowitym zawodnikiem, utalentowanym i charakternym – niczym spadkobierca Pelégo. Lata minęły i teraz kto inny zachwyca fanów futbolu. Dla wielu Brazylijczyk Diego (na zdjęciu) pod pewnymi względami przypomina byłą gwiazdę z Udine. Zdaniem Altafiniego “sposób poruszania się i drybling przypominają nieco Zico z tym, że Diego jest od niego szybszy i gra na całym boisku“. Pewne podobieństwo dostrzegł również były napastnik reprezentacji Brazylii, Careca – “Ma nieco z Zico i nieco z Roberto Baggio. Łączy w sobie brazylijską inteligencję i włoską łatwość wbijania piłki do siatki“.
Interesujące jest również to, co sam Zico miał do powiedzenia: “Pozycją, na jakiej gra i sposobem wykonywania rzutów wolnych faktycznie trochę mnie przypomina, lecz więcej drybluje i potrafi sprawniej wprawić piłkę w ruch“. Być może w końcu uda się więc zobaczyć nową wersję Zico w biało-czarnej koszulce i bynajmniej nie będzie to koszulka zespołu ze Stadio Friuli.
Kogo by jednak Diego nie przypominał, dla niego liczy się tu i teraz. Dobrą grą w Juventusie może przekonać do siebie trenera Dungę, który ostatnio zapewnił, że “wszystko zależy od zawodnika, wiele możliwości jest branych pod uwagę. Do kadry będą jeszcze nowe powołania i jeśli piłkarz dobrze się spisze, z pewnością otrzyma jedno z nich“. Ale dobrą grą w Juve Diego może także odnieść inne korzyści. Wciąż nie ma na swoim koncie gola na domowym boisku – dwie z trzech bramek zdobyte zostały na Stadio Olimpico w Rzymie przeciwko Romie, jedna natomiast nie tak dawno w Bergamo. Nic nie wskazuje jednak na to, aby on sam zbytnio przejmował się tym faktem. “Jak by nie patrzeć, jestem zadowolony z tego, co już udało się osiągnąć. Nie przybyłem do Turynu, aby zostać królem strzelców, lecz by serwować podania moim kolegom, a przede wszystkim, aby osiągnąć zwycięstwo. Jestem przekonany, że podążamy dobrą drogą. Podoba mi się rozdzielanie piłek, tak jak miało to miejsce chociażby z Iaquintą, Chiellinim czy Amaurim. Gole to naturalnie także jeden z moich celów, ale kiedy Juve wygrywa i swoją asystą mam w tym zwycięstwie udział, jestem równie zadowolony“.
Biorąc po uwagę fakt, że na boisko wraca Alex Del Piero, łatwo wyobrazić sobie, że niejeden gol będzie owocem tej współpracy. “Del Piero to wielki piłkarz, zasługuje absolutnie na wszystko, co osiągnął do tej pory, zarówno na boisku, jak i poza nim. Jest niesamowitą osobą, bardzo pomógł mi podczas moich pierwszych dni we Włoszech. Gra u jego boku to wielki honor“.
www.goal.com
www.tuttomercatoweb.com