Relacja z 21. kolejki Serie A
Dwudziesta pierwsza kolejka przyniosła Juventusowi kolejną klęskę w wyniku czego Stara Dama spadła na szóste miejsce w tabeli. W meczu na szczycie, wielkich derbach Mediolanu, Inter kończący mecz w dziewiątkę po czerwonych kartkach dla Sneijdera i Lucio, pokonał Milan 2-0 i powiększył przewagę nad swoim najgroźniejszym rywalem do dziewięciu punktów.
Catania – Parma 3-0 (1-0)
15′ Mascara, 71′ Martinez, 77′ Morimoto
Catania nareszcie zagrała tak jak oczekują tego kibice z Sycylii. Zespół Mihajlovicia znajdujący się w strefie spadkowej nie dał najmniejszych szans dobrze grającemu w tym sezonie beniaminkowi z Parmy. Najpierw, po kwadransie gry gospodarzom prowadzenie strzałem głową dał Mascara. Catania nie zwalniała tempa i w drugiej połowę kropkę nad “i” postawili Martinez i Morimoto, którzy w odstępie siedmiu minut wybili z głowy piłkarzom Parmy marzenia o remisie. Trzy jak najbardziej zasłużone punkty zostają więc na Sycylii.
Genoa – Atalanta 2-0 (2-0)
18′ Palacio, 42′ Crespo
Walcząca o utrzymanie się w Serie A Atalanta nie miała większych szans w starciu z Genoą. Co prawda podopieczni Gasperiniego nie zachwycają w ostatnich tygodniach ale nie zapomnieli jak się powinno u siebie grać z teoretycznie słabszym rywalem. Już w pierwszej połowie za sprawą Palacio i Crespo miejscowi prowadzili różnicą dwóch goli, dzięki czemu w drugiej odsłonie mogli spokojnie kontrolować przebieg meczu.
Siena – Cagliari 1-1 (0-0)
78′ Calaio – 80′ (rzut karny ) Matri
Cagliari nie potrafiło wykorzystać sobotniego potknięcia Juventusu. Przyjezdni jedynie zremisowali w Sienie i tym samym zaprzepaścili szansę na awans w tabeli. Gospodarze znaleźli się w dobrej sytuacji w 62. minucie kiedy to z boiska wyleciał Larrivey. Gdy Calaio na dwanaście minut przed końcem dał Bianconerim prowadzenie wydawało się, że Siena nareszcie przełamie fatalną passę bez zwycięstwa. Niestety dla gospodarzy już dwie minut później za faul w polu karnym z boiska wyleciał Cribari a na domiar złego jedenastkę wykorzystał Matri i obie drużyny podzieliły się punktami.
Udinese – Sampdoria 2-3 (2-1)
7′ (rzut karny) Di Natale, 44′ Isla – 28′ (rzut karny) Pazzini, 57′ Pozzi, 66′ Semioli
W meczu drużyn zmagających się z kryzysem lepsi okazali się Dorianie. Pierwsza połowa należała jednak do Udinese, które grało lepiej, składniej i szybciej niż goście. Piłkarze z Genui dostali chyba ostrą reprymendę od trenera w szatni i na drugą połowę wyszli bardziej zmotywowani i z większą wolą walki. Efekt – dwie bramki autorstwa Pozziego i Semioliego, które pozwoliły wywieść Dorianom cenne trzy punkty ze Stadio Friuli w Udine.
Livorno – Napoli 0-2 (0-1)
45′ Maggio, 90′ Cigriani
Napoli kontynuuje znakomitą serię meczów bez porażki. Tym razem beniaminek z Livorno nie miał żadnych szans w starciu z podopiecznymi Waltera Mazzarriego. Azzurri decydujące ciosy zadali w końcówkach pierwszej i drugiej połowy. Na początku drugiej odsłony szanse na wyrównanie miał Lucarelli, ale doświadczony snajper nie wykorzystał rzutu karnego. W końcówce ręką poza polem karnym zagrał Alfonso De Lucia. Za to zagranie bramkarz gospodarzy został wyrzucony z boiska a Luka Cigriani uderzeniem z rzutu wolnego ustalił wynik.
Lazio – Chievo 1-1 (1-0)
18′ Stendardo – 77′ Pellissier
Lazio zagrało niezły mecz ale nie wystarczyło to by zapisać sobie po końcowym gwizdku sędziego trzy punkty na koncie. Bo bramce byłego zawodnika Juventusu – Stendardo, Biancocelesti prowadzili 1-0 i kontrolowali grę. W drugiej odsłonie mogli strzelić kolejne bramki, brakowało jednak skuteczności. Zemściło to się na trzynaście minut przed końcem kiedy gwiazda zespołu z Werony – Pellissier strzałem z najbliższej odległości zapewnił przyjezdnym jeden punkt.
Bologna – Bari 2-1 (0-1)
54′ 72′ Gimenez – 39′ Barreto
Dobra passa Bologny trwa. Zespół Franco Colomby po pokonaniu Fiorentiny tym razem wygrał na własnym terenie z Bari. Pierwsza połowa należała do przyjezdnych, którzy raz po raz groźnie atakowali. Dobrej sytuacji nie wykorzystał między innymi wypożyczony z Juventusu Sergio Almiron. W końcu jednak szczeście uśmiechnęło się do gości, którzy za sprawą Barreto na sześć minut przed przerwą wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie role się odwróciły i to Bologna narzucała swoje tempo. Bohaterem broniącej się przed spadkiem drużyny został Henry Gimenez, który zdobył dwie bramki dla swojego zespołu.
Palermo – Fiorentina 3-0 (1-0)
28′ 37′ Hernandez, 58′ Budan
Fiorentina potwierdza, że w tym sezonie gra w kratkę. Po wpadce z Bologną i wygranej z Lazio w Coppa Italia, przyszła kolejna porażka. Na Stadio Renzo Barbera w Palermo goście nie mieli nic do powiedzenia w starciu ze świetnie dysponowanymi Sycylijczykami. Palermo dzięki zdobytym trzem punktom przeskoczyło w tabeli Juventus i jest już na piątym miejscu. Apetyt rośnie jednak w miarę jedzenia i Palermo zapewne myśli także o miejscu w pierwszej czwórce dającej szansę gry w Lidze Mistrzów.
Inter – Milan 2-0 (1-0)
10′ Milito, 65′ Pandev
Początek zdecydowanie należał do Interu. Po strzałach Sneijdera, Milan ratował najpierw słupek a później interwencja Didy. W dziesiątej minucie Interowi postanowił pomóc jednak Abate, który podał głową do Diego Milito. Doświadczony Argentyńczyk skorzystał z prezentu i podopieczni Jose Mourinho prowadzili 1-0. W 26. minucie sędzia postanowił jednak usunąć z boiska Sneijdera, który ironicznie oklaskiwał jedną z decyzji arbitra. Milan mimo iż grał z przewagą jednego gracza nie potrafił doprowadzić do wyrównania. Drugą połowę dobrze rozpoczęli gracze Leonardo. W świetnych sytuacjach pudłowali jednak Ronaldinho i Borriello. W 62. minucie kapitalna kontrę wyprowadził Inter. Diego Milito zagrał idealnie do Gorana Pandeva a ten w sytuacji sam na sam z Didą trafił w słupek. Co się odwlecze to nie uciecze, zaledwie kilka minut później Inter wykonywał rzut wolny. Do piłki podszedł Macedończyk i pięknym strzałem ponad murem pokonał bramkarza Milanu, który w tej sytuacji powinien zachować się chyba troszeczkę lepiej. Milan próbował ale defensywa mistrzów Włoch była znakomicie zorganizowana. W 90. minucie po strzale Huntelaara piłkę ręką w polu karnym zatrzymał Lucio. Sędzia pokazał mu drugą żółtą kartkę i Brazylijczyk musiał opuścić plac gry. Do piłki podszedł Ronaldinho jednak były gwiazdor Barcelony nie zdołał wykorzystać rzutu karnego. Strzał Brazylijczyka Julio Cesar sparował na rzut rożny. Wielkie derby Mediolanu po raz drugi w tym sezonie dla Interu.
Zobacz także:
Tabela i następna kolejka
Terminarz Serie A