Relacja z 28. kolejki Serie A
Fantastyczna kolejka Serie A, prawdziwa uczta dla oka. W dziesięciu meczach padło aż trzydzieści dziewięć bramek. Największą niespodzianką była oczywiście porażka Interu. Milan dzięki zwycięstwu nad Chievo ma już tylko punkt straty do lidera. Walka o scudetto zapowiada się więc bardzo emocjonująco.
Catania – Inter 3-1 (0-0)
73′ Maxi Lopez, 83′ (rzut karny) Mascara, 90′ Martinez – 53′ Milito
To niesamowite ale Inter zdobył w ostatnich pięciu meczach zaledwie sześć punktów. Tym razem nie sprostał Catanii. Gdy w 53. minucie po ładnej kontrze bramkę zdobył Milito, wydawało się, że Inter powinien kontrolować mecz i odnieść nareszcie zwycięstwo. Catania jednak ruszyła do ataku i już na kwadrans przed końcem wyrównała. A później nadszedł zbawca Catanii czyli… Sulley Muntari. Reprezentant Ghany wszedł na boisko w 79. minucie. Po kilkunastu sekundach dostał żółtą kartkę za faul przed polem karnym. Po kolejnych kilkunastu drugą żółtą kartkę za zatrzymanie piłki ręką w polu karnym. Inter stracił więc jednego zawodnika i bramkę, bowiem Mascara pewnie wykonał rzut karny. Inter ruszył do odrabiania strat ale za bardzo się odkrył i został po raz kolejny ukarany. Dzieła zniszczenia dopełnił Martinez, który fantastycznie ograł Lucio po lewej stronie boiska, przebiegł kilkadziesiąt metrów i strzelił obok bezbronnego Julio Cesara.
Napoli – Fiorentina 1-3 (0-0)
48′ Lavezzi – 60′ 88′ Gilardino, 90′ Jovetic
Napoli nadal w kryzysie. Azzurri zagrali całkiem niezły mecz ale w końcówce opadli z sił i dali sobie wbić dwie bramki. Tym samym spadli na ósme miejsce w tabeli i teraz zamiast marzyć o Lidze Mistrzów, będą musieli ostro się napocić by wywalczyć awans chociażby do Ligi Europejskiej. Bohaterem meczu został Alberto Gilardino, który zdobył swoją dwunastą i trzynastą bramkę w obecnym sezonie.
Udinese – Palermo 3-2 (1-0)
43′ 65′ Floro Flores, 70′ Asamoah – 51′ Simplicio, 80′ Cavani
Walczące o utrzymanie Udinese pokazało charakter i zdobyło trzy punkty w starciu z będącym w dobrej formie zespołem Palermo. Bohaterem został Floro Flores, który najpierw tuż przed końcem pierwszej połowy wepchnął piłkę do bramki w zamieszaniu podbramkowym, a później po podaniu Di Natale zdobył swojego drugiego gola. Palermo do samego końca atakowało, Cavani w 80. minucie zdobył kontaktową bramkę ale na więcej zabrakło już czasu. I cóż z tego, że to wymarzony wynik dla Starej Damy, skoro Bianconeri nie potrafili tego wykorzystać i nadal mają punkt straty do Palermo.
Parma – Atalanta 1-0 (0-0)
71′ Bożinow
Atalanta coraz bliżej Serie B. Parma może już być spokojna, ma bowiem trzynaście punktów przewagi nad strefą spadkową i tylko jakiś ogromny kryzys mógłby sprawić, że Gialloblu pożegnali by sie z Serie A. Mecz nie należał do zbyt ciekawych, jedyną bramkę meczu zdobył były zawodnik Juventusu, Waleri Bożinow który wykorzystał dobre dogranie Crespo.
Lazio – Bari 0-2 (0-2)
53′ Almiron, 64′ Alvarez
Lazio ma już tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Biancocelesti nie wygrali czwartego kolejnego meczu z rzędu, nic więc dziwnego, że w stolicy wśród fanów Lazio panują grobowe nastroje. W niedzielę po słabym meczu rzymianie przegrali z Bari, które dzięki znakomitemu początkowi drugiej połowy zapewniło sobie trzy punkty. Warto zaznaczyć, że pierwsza bramkę dla Bari zdobył wypożyczony z Juventusu Sergio Almiron.
Bologna – Sampdoria 1-1 (0-0)
90′ Raggi – 87′ Gastaldello
Gdyby nie Andrea Raggi Juventus nie byłby w tej chwili na piątej, a na szóstej pozycji. Sampdoria po dość wyrównanym meczu w końcu na trzy minuty przed końcem dopięła swego i strzeliła upragnioną bramkę. Na szczęscie piłkarze z Bolonii nie poddali się, zagrali ambitnie do końca i ostatecznie odebrali punkty faworyzowanym Dorianom. Ten remis to następny w tej kolejce dobry rezultat dla Juve. Tym bardziej boli więc wynik meczu ze Sieną.
Livorno – Roma 3-3 (2-3)
9′ 26′ 76′ (rzut karny) Lucarelli – 11′ Perrotta, 19′ toni, 27′ Pizarro
Fantastyczny mecz w Toskanii. A konkretniej mówiąc pierwsze pół godziny, bowiem w ciagu pierwszych trzydziestu minut kibice zobaczyli aż pięć bramek a sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Najpierw prowadziło Livorno, później Roma, następnie Livorno wyrównało ale nie minęło sześćdziesiąt sekund a podopieczni Claudio Ranieriego znów byli na prowadzeniu. W drugiej polowie tempo gry nieco siadło, ale Livorno dopięło swego. Podopieczni Serse Cosmiego mieli bowiem w swoim składzie znakomitego Cristiano Lucarelliego, który wykorzystując rzut karny skompletował swojego hat-tricka.
Genoa – Cagliari 5-3 (4-2)
36′ Zapater, 39′ (rzut karny) Palacio, 43′ Sculli, 45′ Rossi, 59′ Milanetto – 16′ Dessena, 41′ Conti, 55′ (rzut karny) Matri
Kolejny fantastyczny mecz. Takie spotkania pokazują, że Serie A ma jeszcze duzo do zaoferowania i nie powinna się wstydzić przed innymi ligami, zwłaszcza angielską czy hiszpańską. W ciągu pierwszej godziny meczu padło aż osiem bramek! Obie ekipy zaprezentowały się z bardzo dobrej strony i stworzyły niezapomniane widowisko w którym sytuacja co chwilę ulegała zmianie. Ostatecznie o dwie bramki lepsi okazali się gospodarze, którzy awansowali dzięki temu na siódme miejsce w tabeli.
Milan – Chievo 1-0
90′ Seedorf
Dużo dużo szczęścia miał Milan. Rozbita przez Manchester drużyna musiała zdobyć trzy punkty by zbliżyć się do Interu. Mecz z Chievo był drogą przez mękę. Okazji Milanowi nie brakowało, zawodziła jednak skuteczność. Wszystko dla Milanu skończyło się jednak dobrze, bowiem w ostatniej minucie do siatki trafił niezawodny Seedorf. Są też jednak i gorsze wiadomości dla fanów Rossonerich. Do końca sezonu nie zagrają już Nesta i Beckham. 34-letni reprezentant Anglii zerwał w trakcie meczu ścięgno Achillesa.
Zobacz także:
Tabela i następna kolejka
Terminarz Serie A