Strona główna » Aktualności » Barcelona i Real chcą kupić Sissoko
Barcelona i Real chcą kupić Sissoko
Barcelona i Real Madryt chcą sprowadzić do Hiszpanii Momo Sissoko (na zdjęciu). Malijczyk miał spore problemy zdrowotne w kończącym się już sezonie, dlatego nie brylował. Szefowie Juventusu rozważają propozycje ze strony obu klubów z zachodu Europy.
Sissoko wystąpił do tej pory zaledwie w 17-stu meczach w tym sezonie. W 2008 roku Juventus zapłacił za niego Liverpoolowi 12 milionów euro. Powrót do formacji 4-4-2 oznacza ograniczenie miejsca w środku pola, o które na co dzień oprócz Sissoko walczą Felipe Melo i Christian Poulsen. Wydaje się, że Malijczyk może zostać sprzedany za kwotę około 15 milionów euro, ewentualnie wymieniony za piłkarza o podobnej wartości rynkowej.
Jednym z klubów zainteresowanych Sissoko jest Real Madryt. Królewscy są gotowi negocjować z Juve, tym bardziej, że Bianconeri chcą kupić od Hiszpanów Drenthe. Rzecz w tym, że wartości rynkowe obu piłkarzy są obecnie różne. Drenthe to 7-8 milionów euro, Sissoko zaś 14-15 milionów. Najbardziej prawdopodobnym w tym wypadku scenariuszem byłaby transakcja na zasadach: Sissoko za Drenthe plus 7-8 milionów euro.
Za rogiem jednak czai się też Barcelona. To nie pierwszy raz, kiedy Katalończycy pytają o Sissoko. Ostatnim razem Juventus odmówił, jednak teraz jest gotowy do tego, by usiąść przy stole i negocjować. Nietrudno się domyślić, iż wiedząc o zainteresowaniu piłkarzem ze strony największych rywali ligowych, Barcelona będzie dążyła do tego, by przedstawić Bianconerim bardziej atrakcyjne rozwiązanie. Kto wie, być może rozstrzygnie się bardziej gładko sprawa Martina Caceresa?
Na koniec warto dodać, że Hiszpanie nie są jedynymi, którzy chcą mieć Sissoko. O piłkarza pytają też już Anglicy, konkretnie: włodarze Manchesteru City. Rzecz w tym, czy w ogóle decydować się na sprzedaż Malijczyka, czy też zostawić go w Turynie na kolejne lata.
www.tuttosport.com