Relacja z 5. dnia mistrzostw

W piątym dniu mistrzostw grała grupa śmierci. Brazylijczycy zgodnie z przewidywaniami, choć z pewnymi kłopotami pokonali Koreańczyków 2-1 (0-0). W meczu pomiędzy Portugalią a Wybrzeżem Kości Słoniowej padł bezbramkowy remis. W drugim spotkaniu grupy F w której występują Włosi, Nowa Zelandia zremisowała 1-1 ze Słowacją co z pewnością jest korzystnym dla Azzurrich wynikiem.

Nowa Zelandia – Słowacja 1-1 (0-1)
90′ Reid – 50′ Vittek
Lepiej spotkanie rozpoczęli piłkarze z Oceanii. Jednak po kilku pierwszych minutach do głosu zaczęli dochodzić nasi południowi sąsiedzi. Słowacy raz po raz zagrażali bramce Pastona. Szczególnie aktywny był Marek Hamsik a także Robert Vittek. W końcowce znów zaatakowała Nowa Zelandia, ale Shanea Smeltza bardzo dobrze interweniował Mucha. Pieć minut po przerwie Słowacy dopięli swego zdobywając swoją pierwszą w historii bramkę na mistrzostwach świata. Z prawej strony dośrodkował w pole karne Sestak. Tam czekał Vittek, który strzałem głową otworzył wynik. Nowozelandczycy wcale nie rzucili się jednak po utracie bramki do jakiś huraganowych ataków. Wręcz przeciwnie, to Słowacy nadal stwarzali bramkowe okazje. Piłkarz z Oceanii zaatakowali dopiero w końcówce. Gdy już wydawało się, że mecz zakończy się zwycięstwem Słowaków, w trzeciej minucie doliczonego czasu po dośrodkowaniu z lewej strony do piłki doszedł Winston Reid, który precyzyjnym strzałem głowy pokonał Muchę. W grupie F póki co wszystkie zespoły mają więc po jednym punkcie i jednym strzelonym i straconym golu.

Nowa Zelandia: Mark Paston – Winston Reid, Ivan Vicelich (78-Jeremy Christie), Ryan Nelsen, Tony Lochhead, Tommy Smith – Leo Bertos, Simon Elliot, Rory Fallon – Chris Killen (72-Chris Wood), Shane Smeltz.

Słowacja: Jan Mucha – Radoslav Zabavnik, Martin Skrtel, Jan Durica, Marek Cech Zdeno Strba, Vladimir Weiss (90-Juraj Kucka), Marek Hamsik, Robert Vittek (84-Miroslav Stoch) – Erik Jendrisek, Stanislav Sestak (81-Filip Holosko)

Żółte kartki: Tony Lochead, Winston Reid – Zdeno Strba

Sędzia: Jerome Damon (RPA)

Portugalia – Wybrzeże Kości Słoniowej 0-0
Mimo, iz mecz zakończył się bezbramkowym remisem, to jednak obie reprezentacje stworzyły ciekawe widowisko. Reprezentacja z Afryki zaczęła zgodnie zapowiedziami bez kontuzjowanego Didiera Drogby i w pierwszych minutach osiągnęła przewagę. Portugalczycy szybko jednak dali o sobie znać za sprawą Cristiano Ronaldo. Piłka po mocnym strzale gwiazdy Realu Madryt trafiła w słupek. Po mocnym początku, dalsze minuty upływały w nieco spokojniejszej atmosferze, brakowało stuprocentowych okazji. Tuż po przerwie strzelał Gervinho, jednak jego uderzenie zdołał wybronić Eduardo. W odpowiedzi Liedson nie zdołał wykorzystać sytuacji sam na sam. W 66. minucie nareszcie na boisku pojawił się Drogba. Od tego momentu reprezentacja WKS zaczęła grać lepiej. Napastnik Chelsea nie wykorzystał bodaj najlepszej sytuacji w całym meczu, kiedy to będąc na piątym metrze przed bramką Eduardo, zamiast strzelać próbował odgrywać do partnerów. W ostatnich minutach Afrykanie nieustannie szturmowali bramkę Portugalczyków, jednak nie przyniosło im to powodzenia i mecz zakończył się podziałem punktów.

Portugalia: Eduardo – Paulo Ferreira, Bruno Alves, Ricardo Carvalho, Fabio Coentrao – Pedro Mendes, Raul Meireles (86. Hugo Almeida), Deco (62. Tiago), Cristiano Ronaldo, Danny (55. Simao Sabrosa) – Liedson

Wybrzeże Kości Słoniowej: Boubacar Barry – Emmanuel Eboue (89. Romaric), Kolo Toure, Guy Demel, Siaka Tiene – Gervinho (82. Abdul Kalou), Didier Zokora, Yaya Toure, Cheik Tiote – Salomon Kalou (66. Didier Drogba), Aruna Dindane

Żółte kartki: Didier Zokora, Guy Demel – Cristiano Ronaldo

Sędzia: Jorge Larrionda (Urugwaj)

Brazylia – Korea Północna 2-1 (0-0)
55′ Maicon, 72′ Elano – 89′ Yun-Nam Ji
Brazylijczycy zaczęli naprawdę słabo. Co prawda prowadzili grę i przedostawali się pod bramkę swoich rywali ale nie mogli stworzyć żadnych stuprocentowych okazji. W pierwszej połowie jedyną godną odnotowania sytuacją był strzał Maicona, który wybronił Myong. W przerwie Brazylijczycy z pewnością dostali ostrą reprymendę od trenera Dungi i na drugą połowę wyszli bardziej umotywowani. Po dziesięciu minutach wynik otworzył Maicon, popisując się fantastycznym strzałem z ostrego kąta. Faworytom mistrzostw skromne prowadzenie jednak nie wystarczyło. W dalszym ciągu szturmowali bramkę Koreańczyków. W 72. minucie po świetnym prostopadłym zagraniu Robinho do piłki doszedł Elano, który płaskim strzałem nie dał żadnych szans bramkarzowi Korei. Od tej pory piłkarze Canarinios zaczęli grać na większym luzie co zemściło się w samej końcówce. Po dobrej akcji Koreańczyków, sam na sam z bramkarzem znalazł się Yun-Nam Ji, który nie dał żadnych szans Cesarowi. Ambitnym piłkarzom z Korei Północnej na strzelenie wyrównującej bramki zabrakło już jednak czasu i trzy punkty na swym koncie zapisali Brazylijczycy.

Brazylia: Julio Cesar – Maicon, Lucio, Juan, Michel Bastos – Felipe Melo (84. Ramires), Gilberto Silva, Elano (72. Daniel Alves), Kaka (79. Nilmar), Robinho – Luis Fabiano

Korea Północna: Ri Myong-Guk – Ri Kwang-Chon, Cha Jong-Hyok, Pak Chol-Jin, Ri Jun-Il, Ji Yun-Nam – Mun In-Guk (80. Kum-Il Kim), An Yong-Hak, Pak Nam-Chol, Hong Yong-Jo – Jong Tae-Se

Żółta kartka: Ramires

Sędzia: Viktor Kassai (Węgry)

———-

Honduras – Chile, 16 czerwca godz. 13.30
Chile czeka na zwycięstwo na mundialu już 48 lat. Dziś nadarza się na to znakomita szansa, bowiem ich przeciwnik – Honduras, wymieniany jest jako jedna z najsłabszych ekip mistrzostw. Chile zagrało świetne eliminacje i zajęło drugie miejsce, tuż za Brazylią. Na mistrzostwa przyjeżdża z nadziejami na awans do dalszej rundy. Dla Hondurasu sukcesem będą jakiekolwiek punkty. Nadal niepewny jest występ znanego z włoskich boisk Davida Suazo, który od kilku dni zmaga się urazem prawego uda.

Przewidywalne składy:

Honduras: Noel Valladares – Mauricio Sabillon, Osman Chavez, Maynor Figueroa, Emilio Izaguirre – Danilo Turcios, Amado Guevara, Julio Cesar De Leon – Wilson Palacios – Carlos Pavon, David Suazo

Chile: Claudio Bravo – Mauricio Isla, Gary Medel, Waldo Ponce, Arturo Vidal – Carlos Carmona, Rodrigo Millar, Matias Fernandez, Esteban Paredes – Juan Beausejour, Alexis Sanchez

Sędzia: Eddy Maillet (Seszele)

Hiszpania – Szwajcaria, 16 czerwca godz. 16.00
Ostatni mecz pierwszej rundy meczów grupowych. Długo więc przyszło kibicom czekać na głównego faworyta mistrzostw świata. Po wczorajszym niezbyt dobrym występie Brazylii, to właśnie Hiszpanie mają dziś pokazać światu, że są w znakomitej formie i będzie im ciężko przeszkodzić w drodze po puchar. Jak będzie, zobaczymy. Pewne jest jednak, że Hiszpania ma znakomitą kadrę, z pewnością najlepszą na mistrzostwach. W żadnej innej drużynie na ławce nie siedzieliby Cesc Fabregas czy Fernando Torres. Hiszpanie od 2006 roku rozegrali 46 spotkań, z czego wygrali 42. Przegrali zaledwie raz, na Pucharze Konfederacji z USA. Siła jaką dysponują piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego jest ogromna. Tyle, że Hiszpanom nigdy na mistrzostwach świata nie szło. Ich największym sukcesem jest trzecie miejsce, które uzyskali 60 lat temu. Szansa przynajmniej na powtórzenie tego sukcesu jest w tym roku naprawdę duża.

Przewidywalne składy:

Hiszpania: Iker Casillas – Sergio Ramos, Gerard Pique, Carles Puyol, Joan Capdevila – David Silva, Xabi Alonso, Xavi, Sergio Busquets, Andres Iniesta – David Villa

Szwajcaria: Diego Benaglio – Stephane Grichting, Stephan Lichtsteiner, Philippe Senderos, Reto Ziegler – Tranquillo Barnetta, Gokhan Inler, Benjamin Huggel, Gelson Fernandes – Eren Derdiyok, Blaise Nkufo

Sędzia: Howard Webb (Anglia)

RPA – Urugwaj, 16 czerwca godz. 20.30
Mecz RPA i Urugwaju otwiera drugą rundę meczów grupowych. W grupie A wszystkie drużyny mają po jednym punkcie. Jasnym jest więc, że przegrany dzisiejszego meczu praktycznie pożegna się z mundialem. Remis również nieszczególnie urządza jednych jak i drugich. Obie drużyny zapowiadają walkę tylko i wyłącznie o zwycięstwo.

Przewidywalne składy:

RPA: Itumeleng Khune – Siboniso Gaxa, Aaron Mokoena, Bongani Khumalo, Tsepo Masilela – Teko Modise, Kagisho Dikgacoi, Steven Pienaar, Reneilwe Letsholonyane, Siphiwe Tshabalala – Katlego Mphela

Urugwaj: Fernando Muslera – Diego Lugano, Diego Godin, Maximiliano Pereira, Jorge Fucile – Diego Perez, Egidio Arevalo, Alvaro Pereira – Luis Suarez, Diego Forlan, Edinson Cavani

Sędzia: Massimo Busacca (Szwajcaria)

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
7 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

decos20
decos20
15 lat temu

Widzieliście niesamowity strzał Melo " Panu Bogu w okno"? 😀

Samael
Samael
15 lat temu

Wielki respekt dla Korei Płn.! Ta wola walki, wielka ambicja, motywacja i charakter "walczaka", nie powiem urzekli mnie takim podejściem. Nie odpuszczali ani na chwilę, żadnej piłki, blokując nie raz strzały Brazylijczyków swoim ciałem. Szkoda, że nasi nie mieli takiego podejścia na poprzednich dwóch mundialach i w meczu z Hiszpanią. Szczerze powiem, trzymam kciuki za dalsze poczynania Korei w finałach (wiadomo, wiele nie ugrają ale liczę… Czytaj więcej »

Sorek21
Sorek21
15 lat temu

Fatalny Luis Fabiano

ZZX
ZZX
15 lat temu

Korei Północnej trzeba kibicować, bo inaczej skończą w obozach pracy

dzida88
dzida88
15 lat temu

I <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡° )> blada. Hiszpania pokazala jakim jest wysmienitym zespolem i dzieki niej moj kupon wedruje do kosza, a raczej jest nieuznany (jak to zaklady w necie) 🙂

Przynajmniej cieszy to, ze skoro juz mi ten kupon nie siadl, to ktos im utarl nosa. Teraz jeszcze przegrana z Chile i papa RPA 🙂

dzida88
dzida88
15 lat temu

Co do pierwszego meczu, to srednie widowisko. Zaskoczyla mnie Slowacja, ze dala sobie wbic pramke na wyrownanie w ostatniej minucie meczu. Wiecej bramek sie nie spodziewalem, a szczerze mowiac bardziej obstawialem remis bezbramkowy. W kazdym badz razie tym (-2,5g) sie sprawdzil. WKS-Portugalia -> mecz momentami ladny, ale czesto widac bylo szachy w wykonaniu WKS, zreszta Portugalczycy wcale lepsi nie byli. Ladny strzal… Czytaj więcej »

Mateys
Mateys
15 lat temu

O zadnym pilkarzu w Juve tak nie marze, jak o Maiconie, mimo ze to interista. Swietna technika, warunki fizycznie, sila, szybkosc... Ech...

I po wczorajszym meczu bede kibicowal Korei w nastepnych meczach. Tym bardziej, ze nie lubie specjalnie ani Portugalii, ani WKS.

Lub zaloguj się za pomocą: