Strona główna » Aktualności » Pepe: Nie widziałem tu żadnych fenomenów
Pepe: Nie widziałem tu żadnych fenomenów
Wielu twierdzi, że w obecnej kadrze narodowej Włoch brakuje fenomenów – piłkarzy, którzy błyszczeliby na boisku przez cały mecz. Opinii tej nie podziela jednak w pełni nowy nabytek Juventusu, Simone Pepe (na zdjęciu). “Nasz występ wydaje mi się być jednym z najlepszych dotychczas rozegranych. Dla przykładu Brazylia wygrała tylko dzięki wspaniałej bramce Maicona, ale jeśli chodzi o koreańskiego bramkarza, każdemu takiego polecam.. Na Mundialu jakoś nie zauważyłem tych fenomenów, o których tak się mówi. Nasz występ umieściłbym w gronie tych najlepszych“.
Skoro o fenomenach mowa, to kogo jak kogo, ale Gigiego Buffona nie powinno w tym dyskursie zabraknąć. Mimo iż zabraknie go w najbliższym czasie między słupkami Włochów. “Marchetti to bardzo dobry bramkarz. Jeśli Buffona zabraknie, sprawi to nam wszystkim ogromną przykrość, jednak ufamy Marchettiemu, który jest bezpiecznym wyborem. Nie jest łatwo zastąpić najsilniejszego golkipera świata, lecz Federico prezentuje wysoką jakość i czuje się częścią naszej grupy, dlatego uważam, że nie będzie z tym problemów“. Brakuje Buffona, brakuje również Pirlo – piłkarzy, którzy przed czterema laty wznosili w górę złoty puchar w Berlinie. “Brakuje dwóch bardzo ważnych zawodników, miejmy nadzieję, że powrócą tak szybko, jak to tylko możliwe, są mistrzami świata i mają ogromne doświadczenie“.
Mały komentarz także do swojego występu przeciwko Paragwajowi: “Nie będę oceniać siebie samego. Powiem tyle, że mój występ był wystarczający. Muszę podziękować reszcie grupy, koniec końców w tym meczu było aż 7 debiutantów. Jeśli dobrze poradziliśmy sobie w tym spotkaniu, to należy podziękować doświadczonym mistrzom, którzy pozwolili nam wyrazić się w najlepszy z możliwych sposobów“.
Pepe jest wdzięczny Lippiemu, iż ten pozwolił mu zadebiutować w kadrze meczem z Bułgarią, który do najłatwiejszych nie należał. “Trener mówi, że fakt, iż tu jesteśmy oznacza, że jesteśmy 23 najlepszymi piłkarzami Włoch. On już taki jest, zawsze potrafi nas doładować. Przed meczem z Paragwajem powiedział nam, że za chwilę zrobimy najpiękniejszą rzecz na świecie – zagramy w piłkę. Potrafi wejść w twoją głowę i w twoje serce, bo używa słów, które cię poruszają. Siłą tej kadry jest posiadanie takiego szkoleniowca jak on i kolegów, którzy się wzajemnie wspierają“.
Urodzony w rzymskiej prowincji Pepe pozostaje jednak obojętny na odwieczną rywalizację pomiędzy Juventusem i Romą. “W futbolu drogi czasami się rozchodzą, wszystko przemija. Na poziomie profesjonalnym Juventus to najwyższa półka, ale nić przyjaźni względem Romy zawsze zostaje. Dobrze zrobiłem odchodząc stamtąd w wieku 18 lat. Pod pewnymi względami jednak dorosłem dzięki temu, że miałem zwyczajną rodzinę, tata nigdy nie powiedział mi po meczu czegoś w stylu świetnie ci dziś poszło“.
www.tuttojuve.com