Strona główna » Aktualności » Pożegnanie z Giovinco?
Pożegnanie z Giovinco?
W ciągu nadchodzących dni w siedzibie Juventusu przewidziano spotkanie w sprawie kolejnych kroków klubu na tegorocznym mercato. Całe szczęście, że do zamknięcia rynku transferowego pozostaje jeszcze całkiem sporo czasu, bo w przeciwnym wypadku sytuacja niektórych zawodników przedstawiałaby się mało ciekawie. Faktem jest, że brak niektórych zaplanowanych transferów łamie nieco plany zarządu. Ale jeśli trener Del Neri zapewnił, że oczekuje jeszcze przyjścia czterech nowych piłkarzy grających na czterech różnych pozycjach, oznacza to również, iż nie wszystkim jest dane pozostanie w Juventusie na kolejny sezon. Wiele jest tu zatem niewiadomych, jednak czasu na ich wyjaśnienie póki co nie brak.
W tym tygodniu przewiduje się także rozwój wydarzeń w sprawie Fabio Grosso. Kilkadziesiąt dni wcześniej obrońca zaprzeczył stanowczo rzekomemu przejściu do Atletico Madryt. Gdybanie w tej kwestii nie jest jednak zakończone, a ostatnio na całość cień rzuciła osoba Diego Forlana, który zaczął być łączony z Juve. Coraz wyraźniejszych kształtów zaczynają nabierać także informacje na temat odejścia Sebastiana Giovinco (na zdjęciu). Piłkarz nie miał tego zaszczytu, aby znaleźć się na liście powołanych na mecze towarzyskie, które Juventus ostatnimi dniami rozgrywał i rozgrywać będzie. Nie ma nic na rzeczy, zawodnik nie jest jeszcze gotowy pod względem fizycznym – mówi się oficjalnie. Trudno natomiast nie odczuwać wątpliwości i obaw, biorąc pod uwagę coraz to bardziej nalegające Bari.
Sam Seba musi wyważyć całą sytuację. Jeśli opuści Turyn (a zrobi to z ciężkim sercem), musi znaleźć trenera, który da mu gwarancję gry. I tak się akurat (nie)korzystnie składa, że trener Bari, Giampiero Ventura, ma ku temu wspaniałe predyspozycje. Być może jednak nie jest jedynym kandydatem. Powraca także perspektywa Parmy, drużyna szuka bowiem szybkiego rozgrywającego i Seba byłby odpowiednim kandydatem na to miejsce.
Ostatnio do tej listy dopisał się jeszcze jeden klub, a jest nim Arsenal. I trudno stwierdzić, że nie byłaby to interesująca propozycja. Londyńczycy zawsze są chętni na kupowanie młodych talentów, a osoba Seby absorbowała ich uwagę jeszcze za czasów gry Juventusu w drugiej lidze. Dzisiaj sceneria przedstawia się już nieco inaczej – Bianconeri potrzebują pieniędzy, a Arsenal za Atomową Mrówkę może wyłożyć nawet 15 milionów euro. Jeśli dodać do tego osobę Gaela Clichy`ego można powiedzieć, że drogi Juventusu i Giovinco rozchodzą się coraz wyraźniej.
www.tuttojuve.com