Relacja z 2. kolejki Serie A
Druga kolejka Serie A dostarczyła kibicom o wiele więcej emocji i niespodziewanych wyników niż miało to miejsce w pierwszej serii spotkań. Największą sensacją była oczywiście porażka Milanu, który nie sprostał beniaminkowi z Ceseny. Ostre lanie dostała też Roma, Giallorossi dali sobie bowiem strzelić aż pięć bramek na Sardynii.
Cesena : Milan 2-0 (2-0)
33′ Bogdani, 44′ Giaccherini
Mega sensacja w Cesenie. Koniki morskie pokonały faworyzowany Milan. Początek spotkania należał do Rossonerich, którzy raz po raz zagrażali bramce gospodarzy. W pierwszej jedenastce wyszedł Zlatan Ibrahimovic, który z Ronaldinho i Pato miał stworzyć zabójczo skuteczne i efektowne trio. Na to jednak kibice Milanu będą musieli jeszcze poczekać. Po pół godzinie gry wynik spotkania otworzyli niespodziewanie gospodarze, gdy po dośrodkowaniu z prawej strony piłkę strzałem głową do siatki skierował Bogdani. Po kolejnych dziesięciu minutach beniaminek prowadził już różnicą dwóch bramek. Wzorowo wyprowadzoną kontrę płaskim strzałem w długi róg zakończył Giaccherini. Po przerwie Milan mimo nieustannych prób nie zdołał strzelić nawet bramki kontaktowej. Jednak i gospodarze groźnie atakowali, jedej z fantastycznych okazji na podwyższenie wyniku nie wykorzystał strzelec drugiej bramki Giaccherini. W końcówce rozmiary porażki mógł zmniejszyć Ibrahimovic, jednak jego strzał z rzutu karnego trafił w słupek. Tym samym Cesena zupełnie zasłużenie pokonała Milan i zgarnęła pierwsze w tym sezonie trzy punkty. Kto by przed rozpoczęciem sezonu pomyślał, że zespół Koników morskich po dwóch pierwszych meczach z Romą i Milanem będzie miał aż cztery punkty w dorobku.
Cagliari : Roma 5-1 (3-1)
8′ Conti, 23′ (rzut karny), 47′ Matri, 38′ Acquafresca, 88′ Lazzari – 18′ De Rossi
Kibice Cagliari chyba w najśmielszych marzeniach nie przypuszczali, że ich ulubieńcy mogą sprawić tęgie lanie wicemistrzowi kraju. A jednak, Cagliari zagrało perfekcyjny mecz i bezlitośnie wykorzystało wszystkie błędy zagubionych Giallorossich. Już na początku meczu piłkę przed polem karnym przyjął Conti i pięknym mocnym strzałem nie dał żadnych szans Julio Sergio. Później wyrównał strzałem głową De Rossi ale Romę w tym meczu już na nic więcej nie było stać. Po brutalnym faulu w polu karnym z boiska wyleciał Burdisso a Matri dał Sardyńczykom prowadzenie. Gospodarze starali się wykorzystać grę w przewadze i nadal napierali zaskoczonych i bezradnych rzymian. Siedem minut przed przerwą trzecią bramkę dla Cagliari zdobył precyzyjną główką Acquafresca. Gdy tuż po przerwie wynik jeszcze podwyższył Matri, wiadome było, że Giallorossi sie już nie podniosą. Zespół Claudio Ranierniego dobił na dwie minuty przed końcem Lazzari dopełniając dzieła kompletnego zniszczenia. Roma tak więc podobnie jak i w ubiegłym sezonie zalicza ligowy falstart i podobnie jak Juventus po dwóch spotkaniach ma zaledwie jeden punkt na swoim koncie.
Inter : Udinese 2-1 (1-1)
7′ Lucio, 67′ Eto’o – 37′ Floro Flores
Inter jako jedyny z trójki włoskich zespołów grających w Lidze Mistrzów nie zawiódł oczekiwań swoich kibiców. Mecz rozpoczął się dla Nerazzurich świetnie, bowiem już w siódmej minucie po zamieszaniu w polu karnym najsprytniejszy okazał się Lucio, który dał gospodarzom prowadzenie. Interowi jak co roku grało się jednak z Udinese bardzo ciężko i goście zdołali doprowadzić do wyrównania za sprawą Floro Floresa, któremu świetną piłkę dograł Antonio Di Natale. Po przerwie gospodarze dążyli za wszelką cenę do zdobycia zwycięskiej bramki i dopięli swego. Pierwszy strzał Eto’o z rzutu karnego obronił jeszcze Handanovic, ale wobec dobitki kameruńskiego snajpera był już bezradny.
Brescia : Palermo 3-2 (3-1)
3′ Dallamano, 28′ Eder, 43′ Caracciolo – 23′ Pastore, 83′ Balzaretti
To była fenomenalna kolejka w wykonaniu beniaminków, którzy zgarnęli komplet punktów. Jednym z nich jest właśnie Brescia, która nie przestraszyła się faworyzowanego Palermo i już do przerwy wbiła Różowym trzy bramki. W drugiej odsłonie goście z Sycylii bardzo chcieli doprowadzić do wyrównania jednak stać ich było jedynie na kontaktowe trafienie starego dobrego znajomego kibiców Juventusu – Federico Balzarettiego. Trzy punkty pozostały więc w Brescii.
Lecce : Fiorentina 1-0 (1-0)
9′ Di Michele
Bardzo mądrze rozegrali swój niedzielny mecz piłkarze Lecce. W dziewiątej minucie fatalny błąd tuż przed własną bramką popełnił jeden z obrońców Violi, a nadarzającą się okazję bezlitośnie wykorzystał Di Michele. Faworyzowana Fiorentina oczywiście przeważała i miała niejedną sytuację na doprowadzenie do wyrównania ale solidna gra defensywy gospodarzy i kapitalna postawa bramkarza sprawiły, że trzy punkty pozostały w Lecce.
Catania : Parma 2-1 (1-0)
12′ (rzut karny) Mascara, 82′ (rzut karny) Antenucci – 90′ Giovinco
Sycylijczycy dzięki dwóm rzutom karnym pokonali Parmę, która wydawała się przed tym spotkaniem nieznacznym faworytem. Tak to jednak czasami bywa w futbolu, że jeden zespół gra ładnie w piłkę ale nie wykorzystuje sytuacji a drugi po prostu strzela bramki. Warto wspomnieć oczywiście o kolejnym bardzo dobrym występie niechcianego w Juve Sebastina Giovinco. Atomowa mrówka w kapitalny sposób, w stylu przypominającym Alessandro Del Piero, zdobyła w doliczonym czasie gry cudownego gola z rzutu wolnego.
Lazio : Bologna 3-1 (0-0)
68′ Mauri, 75′ Rocchi, 90′ (rzut karny) Hernanes – 78′ Mudingayi
Pierwsze zwycięstwo w sezonie odniosło Lazio. Kibicom Biancocelestich przyszło jednak bardzo długo czekać na bramki swoich pupili. Po bezbarwnej pierwszej połowie w drugiej nareszcie otworzył się worek z bramkami za sprawą Mauriego. Swojego debiutanckiego gola w Serie A zaliczył też nowy nabytek Lazio – Hernanes, który wykorzystał w końcówce rzut karny.
Genoa : Chievo 1-3 (1-1)
6′ Destro – 45′ Moscardelli, 56′ Marcolini, 74′ Pellissier
Do czterdziestej piątej minuty wszystko szło zgodnie z planem. Faworyzowani gospodarze, którzy przynajmniej na papierze wyglądali dużo lepiej niż Chievo, prowadzili 1-0. Wtedy jednak zamieszanie podbramkowe wykorzystał Moscardelli i na przerwę piłkarze obu drużyn schodzili przy wyniku remisowym. W drugiej odsłonie również przeważali gospodarze, ale do bramki trafiali tylko goście. najpierw Marcolini a później niezawodny Sergio Pellissier zapewnili Chievo trzy punkty i fotel lidera po dwóch kolejkach. Piłkarze z Werony jako jedyna drużyna w Serie A nie stracili jeszcze bowiem żadnego punktu.
Napoli : Bari 2-2 (1-1)
30′ Cavani, 86′ Cannavaro – 12′ Barreto, 88′ Castillo
Dobre i emocjonujące spotkanie obejrzeli kibice na Stadio San Paolo w Neapolu. Na szybką bramkę gości Napoli odpowiedziało trafieniem znakomicie aklimatyzującego się w drużynie Azzurrich Cavaniego, który również w pierwszej kolejce zdobył dla Napoli bramkę. Wielkie emocje towarzyszyły temu spotkaniu zwłaszcza w samej końcówce. Gdy już wydawało się, że po trafieniu Paolo Cannavaro Napoli odniesie swoje pierwsze zwycięstwo, bramkę na wagę jedenego punktu zdobył Castillo i mecz zakończył się sprawiedliwym remisem.
Zobacz także:
Tabela i następna kolejka
Terminarz Serie A