Strona główna » Aktualności » Co z udziałami Libijczyków?
Co z udziałami Libijczyków?
W dzisiejszych czasach podstawą prawidłowego rozwoju każdego klubu piłkarskiego na świecie jest sytuacja finansowa. I o ile jest to oczywiste dla wszystkich, że każdy klub chcący się liczyć w europie czy na świecie, musi posiadać solidne fundamenty finansowe, o tyle nie każdy dostrzega związek sportu z polityką. Niestety ciągnące się w nieskończoność powiązania pomiędzy różnymi ludźmi i organizacjami sprawiają, że istnieje bezpośrednie przełożenie sytuacji politycznej na sport.
Taka brutalna rzeczywistość wpływania polityki na świat sportu ma miejsce w przypadku Juventusu. Wybuch wojny domowej w Libii sprawił, że pod znakiem zapytania stanął los libijskiej firmy paliwowej Libyan Arab Foreign Investment Company (Lafico), która posiada 7,5% akcji Bianconerich.
Już w najbliższy poniedziałek ma się odbyć spotkanie rady nadzorczej Juventusu podczas którego ma dojść do zatwierdzenia sprawozdania finansowego po drugim kwartale roku rozliczeniowego 2010/2011. W spotkaniu ma wziąć udział przedstawiciel Lafico, Khaled Fareg Zentuti. Wszyscy liczą, że wypowie się na temat planów firmy paliwowej względem udziałów w Juve.
W 2001 roku Muammar al-Kaddafi powiększył w swoje udziały w Juve o 5,31%, za które zapłacił około 20 mln euro. Te same udziały po 10 latach są warte zaledwie 13 mln euro, w związku z czym ich sprzedaż byłaby niewątpliwie nieopłacalna dla koncernu. Dodatkowo budowa nowego stadionu powoduje, że akcje Juventusu zdrożeją po ukończeniu budowy.
Teoretycznie więc nic nie wskazuje na to, żeby Libijczycy mieli się wycofać ze swoich udziałów, jednak biuro Lafico zlokalizowane w Rzymie ciągle milczy i nie odpowiada na pytania, co nie jest oczywiście dobrze odbierane w siedzibie Starej Damy.
www.goal.com
www.net1news.org