Relacja z 34. kolejki Serie A
Francesco Lodi definitywnie zakończył marzenia Juventusu o Lidze Mistrzów. Po remisie z Catanią nawet najwięksi optymiści muszą przestać się oszukiwać, Juventus w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów nie zagra. Możliwe, że nie zagra nawet w Lidze Europejskiej, a wszystko zależy od postawy Palermo. Tym bardziej przykre, że w Wielkanocną Niedzielę musimy zdać sobie sprawę, że sytuacja Juventusu jest fatalna. A wszyscy przecież myśleliśmy, że nie da się rozegrać gorszego sezonu niż 2010/2011. A jednak, w tegorocznych rozgrywkach wszyscy grają dla Juventusu przegrywając jak leci i dając nadzieję, a Stara Dama i tak z tych prezentów nie potrafi skorzystać.
Roma – Chievo 1-0 (1-0)
4′ Perrotta
Najpierw gra o Ligę Mistrzów, później przegrywa z Palermo i wszyscy nad Romą się użalają a teraz znowu wraca do walki o Champions League. Taka właśnie w tym roku jest Serie A. Rzymianie zasłużenie odnieśli zwycięstwo nad piłkarzami z Werony, od samego początku prowadząc i pewnie kontrolując mecz. Zwycięstwo powinno być zdecydowanie wyższe, Giallorossi razili jednak nieskutecznością.
Udinese – Parma 0-2 (0-1)
13′ 90′ Amauri
Patrząc na ten wynik z pewnością kibiców Juventusu ogarnia czarna rozpacz. Po pokonaniu Interu, tym razem na piekielnie trudnym terenie w Udine Parma za sprawą dwóch wypożyczonych z Juventusu piłkarzy odnosi kolejne zwycięstwo na wagę złota. Najpierw Giovinco zagrywa w pole karne do Amauriego a ten mimo asysty dwóch obrońców pakuje piłkę do siatki. W doliczonym czasie gry, Brazylijczyk z włoskim paszportem dopełnia dzieła zniszczenia. Tym samym jeśli Parma pozostanie w Serie A, a z taką grą wiele na to wskazuje, Giovinco i Amauri będą noszeni na rękach i z pewnością będą chcieli pozostać w klubie który ich docenia i w którym czują się ważni.
Bologna – Cesena 0-2 (0-0)
47′ Giaccherini, 84′ Malonga
Zgodnie z przewidywaniami, to Konikom Morskim z Ceseny bardziej zależało w tym meczu na zwycięstwie i potwierdziło się to na boisku. W pierwszej połowie najlepszej okazji nie wykorzystał Marco Di Vaio. W drugiej do głosu doszli goście, którzy zdobywając trzy punkty postawili kolejny ważny krok w kierunku utrzymania.
Genoa – Lecce 4-2 (2-2)
10′ 60′ Floro Flores, 42′ 53′ Palacio – 3′ 30′ Di Michele
Nie walcząca już o nic w tym sezonie Genoa nie pozostawiła złudzeń walczącym o utrzymanie piłkarzom Lecce. Beniaminek tylko w pierwszej połowie był dla gospodarzy równorzędnym rywalem. W drugiej zdecydowanie dominowała już Genoa a łupem bramkowym w tym spotkaniu podzielili się Palacio i Floro Flores.
Cagliari – Fiorentina 1-2 (0-1)
46′ Cossu – 45′ 49′ Cerci
W spotkaniu dwóch nie walczących już o nic drużyn lepsza okazała się Fiorentina, która wywiozła z gorącej Sardynii trzy punkty. Tym samym Fioletowi przeskoczyli w tabeli swoich sobotnich rywali i zajmują obecnie dziewiąte miejsce. Bohaterem przyjezdnych został oczywiście zdobywca dwóch bramek Alessio Cerci.
Bari – Sampdoria 0-1 (0-0)
58′ (rzut karny) Pozzi
Sampdoria nadal nie zachwyca ale po nudnym meczu wymęczyła w końcu zwycięstwo nad Bari. Tym samym zespół w którym występuje Kamil Glik został definitywnie zdegradowany do Serie B, nie jest już bowiem w stanie odrobić czternastu punktów w ciągu trzech kolejek. Dorianie natomiast wydostali się ze strefy spadkowej ale tylko dzięki lepszemu bilansowi bramek, walka o utrzymanie trwa więc w najlepsze.
Palermo – Napoli 2-1 (2-1)
38′ Balzaretti, 45′ (rzut karny) Bovo – 2′ (rzut karny) Cavani
Z tego wyniku Palermo z pewnością bardzo się cieszy, odrobiło bowiem kolejne punkty do Juventusu i ma nadzieję przegonić Starą Damę w ligowej tabeli. Najbardziej ucieszona jest jednak czarno czerwona cześć Mediolanu, ponieważ taki wynik daje niemalże pewne scudetto Milanowi. Napoli zaś straciło fotel wicelidera o który prawdopodobnie do końca będzie się biło z Interem.
Inter – Lazio 2-1 (1-1)
40′ Sneijder, 52′ Eto’o – 24′ (rzut karny) Zarate
Gdy w 24. minucie sędzia usunął z boiska Julio Cesara a Mauro Zarate wykorzystał rzut karny, wszystkim kibicom Interu zaczęły po głowie krążyć czarne myśli o możliwości utraty trzeciego miejsca na rzecz Biancocelestich. Od czego jednak ma się w swoim składzie tak wspaniałe indywidualności jak Sneijder czy Eto’o. Najpierw Holender znakomicie przymierzył z rzutu wolnego nie dając szans Muslerze a tuż po przerwie prowadzenie gospodarzom dał Eto’o. W 65. minucie siły się wyrównały bowiem czerwoną kartkę zobaczył Mauri, więcej bramek jednak nie padło i Inter awansował na drugie miejsce w tabeli.
Brescia – Milan 0-1 (0-0)
82′ Robinho
Kibice Rossonerich już mrożą szampany i przygotowują się do pierwszego od siedmiu lat świętowania. Wszyscy dzisiaj zagrali dla Milanu a i sami Rossoneri wykonali plan minimalnie pokonując Brescię. Zbawicielem czerwono czarnych okazał się Robinho, który umieścił piłkę w siatce osiem minut przed końcem. Również osiem, tyle że punktów przewagi podopieczni Allegriego mają nad swym odwiecznym rywalem z Mediolanu i już tylko jakaś katastrofa mogłaby odebrać Milanowi tytuł. Sytuacja Brescii natomiast bardzo się skomplikowała. Podczas gdy inne zespoły walczące o utrzymanie wygrały, Brescia straciła punkty i do bezpiecznej strefy traci aż pięć punktów.
Zobacz także:
Tabela i następna kolejka
Terminarz Serie A