Awans Juventusu

Awans Juventusu

Piłka Nożna

Jestem szczęśliwy, że Juventus powraca do Serie A. To ważne wydarzenie dla wszystkich – powiedział trener mediolańskiego Interu – Roberto Mancini.

Alessandro Del Piero

Bianconeri cel osiągnęli na trzy tygodnie przed zakończeniem trwającego aż 42 kolejki drugoligowego sezonu – po rozgromieniu na wyjeździe Arezzo 5:1. Kolejne dwa gole strzelił Alessandro Del Piero, który z dużą przewagą i dwudziestoma trafieniami prowadził w klasyfikacji strzelców. Według dziennika “La Gazzetta dello Sport” właśnie kapitan drużyny oraz Gianluigi Buffon, Pavel Nedved i trener Didier Deschamps w największym stopniu przyczynili się do awansu – za postawę w całym sezonie otrzymali noty 9 w skali od 0 do 10.

Tak jak w Serie A Juve bił kolejne rekordy (złośliwi twierdzą, że w kupowaniu sędziów i meczów), tak w Serie B nie było w historii lepszego od niego zespołu. Do momentu wywalczenia awansu zdobył aż 91 punktów (z czego minusowych dziewięć musiał odrobić), u siebie nie przegrał ani razu: z dziewiętnastu meczów wygrał szesnaście. Natomiast w całym sezonie przegrał dwa razy: z Mantovą 0:1 i Brescią 1:3.

Jednak w tym generalnie łatwym i przyjemnym sezonie nie brakowało zgrzytów. Niejako tradycyjnie zdarzyło się, że przeciwnicy narzekali na stronnicze sędziowanie. Najgoręcej protestowali po majowej porażce na Stadio Olimpico w Turynie działacze i piłkarze walczącej o udział w barażach Bolonii, a to dlatego, że arbiter podarował gospodarzom rzut karny. Napastnik Claudio Belucci skomentował całe zdarzenie: “Kiedy widzę takie przekręty, to robi mi się niedobrze.

Alessio SeccoOd początku sezonu wrzało też wokół Deschampsa i Buffona. Pojawiły się sygnały wysyłane przez ważne osoby w klubie takie jak, dyrektor sportowy Alessio Secco i konsultant do spraw transferowych Roberto Bettega, że pierwszy okazał się tylko dobry na Serie B, a prowadzenie zespołu aspirującego do czołowych miejsc w Serie A, to dla niego za wysokie progi. Natomiast na sprzedaży drugiego do Interu lub Milanu można bardzo dobrze zarobić. Kibice jednak wzięli w obronę trenera, dali też do zrozumienia, żeby bramkarza nikt nie odważył się tykać. W przeciwnym razie niech działacze szukają sobie miejsca gdzie indziej.

Gianluigi BuffonDeschamps na pewno będzie pracował dalej w Turynie, ale przyszłość Buffona jest tajemnicza. Sam zainteresowany podawał sprzeczne informacje. W jednym wywiadzie mówił, że został w Juve na złe, więc nie będzie odchodził, kiedy idzie ku dobremu. Z kolei w drugim – opowiadał jak bardzo tęskni za grą w Lidze Mistrzów, sugerując, że chce w niej zagrać już w następnym sezonie, a z Juventusem będzie to niemożliwe. Oliwy do ognia dolała jego czeska narzeczona Alena Seredova, która powiedziała, że nawet ona nie wie, w jakim klubie będzie występował jej Gigi.

Waleri BożinowPo stronie minusów tego sezonu musi się znaleźć Walerij Bożinow, który trafił z Fiorentiny w ramach rozliczeń za transfer w odwrotnym kierunku Rumuna Adriana Mutu i kompletnie się nie sprawdził. Bardzo słaby początek miał inny nowy zawodnik Francuz Jean-Alain Boumsong, ale Deschamps konsekwentnie na niego stawiał. Jednak francuski trener nie bał się też zaufać młodym wychowankom klubu: Matteo Paro, Claudio Marchisio, Felice Piccolo i Paolo De Ceglie. I jeden z dwóch pierwszych powinien zadomowić się w podstawowym składzie już pierwszoligowego Juve.

Zdenek Grygera

Szykują się jednak wielkie zmiany i istotne wzmocnienia. Zresztą taki warunek przed podpisaniem nowych kontraktów postawili Mauro Camonaresi i David Trezeguet. Na sprowadzenie nowych piłkarzy zostanie przeznaczonych 35-40 milionów euro. Ci, którzy już podpisali umowy, jak Bośniak Hasan Salihamidżić i Czech Zdenek Grygera przyszyli na zasadzie wolnych transferów, a z wypożyczeń powrócą Manuele Blasi, Alessio Tacchinardi i Fabrizio Miccoli. W kręgu zainteresowań znaleźli się się obrońcy Argentyńczyk Gabriel Milito, Serb Nemanja Vidić i Brazylijczyk Luisao, pomocnicy Malijczyk Mohammed Sisoko, Argentyńczyk Almiron i Francuz Florent Malouda, napastnicy Vincenzo Iaquinta, Rolando Bianchi i Holendeer Klaas-Jan Huntelaar.

Po wycofaniu w wyniku afery calciopoli ze sponsorowania klubu firmy Tamoil, która na roczną działalność dawała 22 miliony euro, znów głównymi dobroczyńcami Cobolli GigliJuve zostali firma Fiat i rodzina Agnelli. Nowy kontrakt z koncernem samochodowym podpisany do połowy 2010 roku gwarantuje Starej Damie 11 milionów rocznie. Z kolei spadkobierca braci Gianniego i Umberto Agnellich – John Elkann zdecydował, że przed rozpoczęciem kolejnego sezonu klub będzie dysponował 105 milionami, z czego trzeba spłacić długi i dołożyć do modernizacji Stadio delle Alpi.

Prezydent Giovanni Cobolli Gigli po awansie nie wpadł w hurra-optymizm: “Nie będę obiecywał, że wywalczymy mistrzostwo Włoch, ale czternastu milionom naszych kibiców na całym świecie obiecuję, że w pierwszej piątce na pewno się znajdziemy.

Autor: Tomasz Lipiński

Źródło: Piłka Nożna (22/2007)

Zapisy na Juventus-Milan!

Subskrybuj
Powiadom o
8 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Kogut W.
Kogut W.
17 lat temu

Kiepski ten artykuł. Ten dużo lepszy: http://www.juvepoland.com/text.php?id=627

rufete
rufete
17 lat temu

Czytalem juz ten artykul w "Pilce Noznej". Wlasciwie to nic specjalnego.

ArtHur
ArtHur
17 lat temu

Fajnie, że Gigli wspomniał o mnie 😀 Trzymamy za słowo.

playmaker
playmaker
17 lat temu

"Deschamps na pewno będzie pracował dalej w Turynie, ale przyszłość Buffona jest tajemnicza." HAhaha! Deschamps odszedł a buffon najprawdopodobniej zostanie!

CzarnyZkultury
CzarnyZkultury
17 lat temu

"w tym generalnie łatwym i przyjemnym sezonie" - bez jaj! jeden znajtrudniejszych sezonow Juve, jak nie najtrudniejszy.. Lipinski ogolnie nie blysna artykulem ;/

Venomik
Venomik
17 lat temu

Nic szczególnego ten felieton nie mówi. Ani wielkiego stylu nie ma.
Szkoda.
Stać go na więcej.

Adi10
Adi10
17 lat temu

"Deschamps na pewno będzie pracował dalej w Turynie, ale przyszłość Buffona jest tajemnicza."

no i wyszlo na odwrot. Deschampsa juz nie ma, a Gigi chyba zostanie.

BIANCONERI
BIANCONERI
17 lat temu

"Nie będę obiecywał, że wywalczymy mistrzostwo Włoch, ale czternastu milionom naszych kibiców na całym świecie obiecuję, że w pierwszej piątce na pewno się znajdziemy."-wypowiedz odpowiednia,tyle,ze dla prezydenta Palermo lub Empoli,a nie Juventusu.Moze i jestesmy beniaminkiem,ale nie zapominajmy jakim.Obawiam sie,ze takie opinie moga na dobre wystraszyc Buffona i zawodnikow,ktorych ewentualnie moglibysmy kupic,chyba,ze nasi dzialacze nie beda sie wysilac i zaproponuja kontrakty samym przecietniakom,jak chociazby… Czytaj więcej »

Lub zaloguj się za pomocą: