#FINOALLAFINE

Decydujący tydzień?

Powrót do walki w Lidze Mistrzów i arcyważne spotkanie z Interem we włoskiej Serie A. Tak wygląda grafik Starej Damy na ostatni tydzień lutego i pierwszy dzień marca. Ciężko więc nie zgodzić się z włoskimi mediami, które określają go decydującym i mającym ukazać prawdziwą twarz Juventusu. Czy bestia z Turynu wybudzi się z zimowego marazmu? A może rzeczywiście okażę się, że mamy do czynienia z najsłabszym Juventusem od lat?

Italię sparaliżował koronawirus, a zagrożenie epidemiologiczne spowodowało odwołanie wielu imprez sportowych w tym oczywiście spotkań Serie A. Pod znakiem zapytania stanął również niedzielny hit, w którym mają się zmierzyć Juventus z Interem. Nie ma jak na razie informacji o tym, by spotkanie zostało odwołane, ale najprawdopodobniej odbędzie się bez udziału publiczności lub na neutralnym terenie. Sam mecz określany jest mianem decydującego w walce o Scudetto. Najpierw jednak, Starą Damę czeka wyjazd do Francji i starcie w ramach ⅛ Ligi Mistrzów z Lyonem.

Pierwsze miejsce w grupie Champions League. Następnie wylosowanie będącego w głębokim kryzysie Olympique Lyon czyli teoretycznie najlepszego przeciwnika do rozpoczęcia zmagań w fazie pucharowej. Jeszcze kilkanaście tygodni temu nikomu nie przychodził do głowy scenariusz, w którym Juventus odpada z Ligi Mistrzów po pojedynku z francuską drużyną. Teraz również wydaje się to mało prawdopodobne ale po ostatnich spotkaniach Bianconerich w głowach fanów kiełkuje ziarnko niepewności.

Fani Juventusu przywykli do tego, że niemal w każdym sezonie przychodzi okres słabszej gry i przyzwyczaili się również, że po pierwszym zimnym prysznicu wszystko wraca do normy. Scenariusz jest dosyć prosty: gra się psuje ale wyniki na początku na to nie wskazuje. Przydarza się jednak bolesna porażka, która działa jak impuls do działania. Tym razem tego nie widać, gra jest toporna, wyniki w kratkę ale… Bianconeri wciąż przewodzą stawce. Ponadto są w grze o Ligę Mistrzów i Coppa Italia. Czy są więc powody do niepokoju?

Wydaje się, że starcie z Lyonem będzie swego rodzaju pokazaniem w jakim punkcie znajdują się podopieczni Maurizio Sarriego. Mecz ten może być niczym iskra, która na dobre rozpali ogień i ukaże głęboko ukryte pokłady siły lub też pogrąży Juventus w przeciętności jaką jego zawodnicy prezentują obecnie na boisku. Bo umówmy się, Lyon to w tym momencie drużyna na poziomie Fiorentiny czy Milanu, z którymi Ronaldo i spółka starają się “wygrać na stojąco”.

Mecz ten będzie miał również spory wpływ na morale i nastawienie w jakim Bianconeri przystąpią do niedzielnego starcia z Interem. We Włoszech pisze się o tym meczu jako swoistym pojedynku o mistrzostwo. Myślę, że to złe sformułowanie. Dlaczego? Ponieważ w wyścigu o Scudetto występuje również Lazio. Rzymianie zaatakowali nieco z fotela pasażera ale ich gra, stabilna forma i przede wszystkim ostatnie wyniki sprawiły, że Biancocelesti stali się pełnoprawnym uczestnikiem wojny o mistrzostwo. Co więc mogą nam powiedzieć Derby d’Italia? Myślę, że to mecz prawdy dla ekipy prowadzonej przez Antonio Conte. Porażka może nie tylko podciąć im skrzydła ale również oznaczać 6 punktów straty do lidera i 5 punktów straty do wicelidera (jeśli oczywiście Lazio wygra swój mecz z Bolonią), a trzeba również pamiętać o zaległym spotkaniu Nerazzurrich z Sampdorią. Zwycięstwo Interu również może być punktem zwrotnym gdyż sprawi, że w końcu głośno powiemy iż głównymi faworytami do sięgnięcia po Scudetto są Lazio i Inter.

Tak więc możemy chyba z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że obecny tydzień będzie, może nie decydującym, ale na pewno jednym z najważniejszych w tym sezonie dla podopiecznych Maurizio Sarriego. Jeśli ujrzymy poprawę, dominację nad ekipą Olympique Lyon oraz trzy punkty zdobyte z Interem (tutaj już nie ważny będzie styl ani estetyka) to spojrzymy na Juve jako głównego faworyta do triumfu nie tylko w Serie A ale również w Lidze Mistrzów.

A wy jakich sądzicie? Jak będzie wyglądać tabela po najbliższej kolejce Serie A i jak Juventus poradzi sobie w dwumeczu z Lyonem?

Autor: Patryk Gwiździał

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
4 lat temu

Według mnie najważniejsze będą spotkania z Interem i Milanem. Mamy maraton Hellas-Lyon-Inter-Milan-Bologna. Hellas pyknięty, to samo powinno stać się z Lyonem i Bologną - na spokojnie na 5 biegu jedną bramką. W przypadku Interu mówimy o walce psychologicznej - nasza wygrana nas uskrzydli a ich upokorzy. Awans do finału PW również będzie dla nas ważny.

Mateys
4 lat temu

Dominacja nad ekipą Lyonu i nawet wysokie zwycięstwo (na co się nie zanosi), niczego w kontekście naszych szans na zwycięstwo w LM nie zmienią. Wszyscy oczekują od Juventusu zwycięstwa w dwumeczu i awans Lyonu będzie tu sensacją i wielkim blamażem Juve, po którym powinny polecieć głowy.

A mecz z Interem może być bardzo ważny w kontekście psychologicznym. Może, ale nie musi. Już przykład Napoli pokazał, że nie wystarczy pokonać Juve w pojedynczym spotkaniu. Do końca sezonu jeszcze w lidze daleko, a różnice są bardzo niewielkie. Wszystko się może zdarzyć, niezależnie od wyniku meczu z Interem.