Dwa oblicza śniegu
Kibice zarówno Lecha jak i Juventusu kierują się powoli na stadion. Jednak nie wiedzą jeszcze, co ich czeka. Lechici nie zważając na warunki pogodowe, trzymają na swoim. Można by powiedzieć, że dla nich było to korzystniejsze. Bianconeri musieli ten mecz wygrać, by móc walczyć dalej, Kolejorzowi zaś starczył tylko remis. Śnieg zaczyna coraz mocniej padać, a murawa twarda jak kamień. Sędzia rozpoczyna mecz pierwszym gwizdem…
Zacznijmy jednak od początku. 5 kolejka Ligi Europejskiej, ul. Bułgarska, godzina 21:05. To w tym miejscu Stara Dama walczy w meczu “tylko trzy punkty”. Juventus, by mieć szanse na awans, musi wygrać ten mecz, potrzebuje zdobyć komplet punktów. Przyjeżdża do Poznania w mocno okrojonym składzie. Luigi Del Neri nie mógł zabrać Fabio Grosso, Hasana Salihamidzicia, Alberto Aquilaniego, Fabio Quagliarelli, Gianluigiego Buffona, Nicoli Legrottaglie, Paolo de Ceglie, Marco Motty i Amauriego. Pierwsza czwórka nie została zgłoszona do rozgrywek, reszta kontuzjowana. Jose Maria Bakero nie mógł powołać trzech kontuzjowanych piłkarzy: Kamila Drygasa, Tomasza Bandrowskiego i Joela Tshibamby. Nie oszukując się, Juventus był znacznie osłabiony. Jednak zadaniem Lecha, było jedno – zatrzymać rozpędzone Juve, które od czternastu meczów jest niepokonane. Jeszcze dzień przed meczem jest czas i na konferencję prasową. Delegaci, jak i strona Lecha, zapewniają, że mecz się odbędzie – “Nie ma zagrożenia odwołania jutrzejszego spotkania Lecha Poznań z Juventusem” – zapewnili organizatorzy spotkania. Pogoda była jednak coraz gorsza. Na kilka godzin przed meczem, sam Beppe Marotta, wraz z władzami próbowali odwołać mecz. Na nic zdał się ich trud. Według organizatorów, mecz ma prawo… nie, on po prostu musiał się odbyć…
Jeszcze chwila rozmowy sędziów… i ruszyli. Wychodzą na murawę. Spoglądając na piłkarzy od razu rzucały się w oczy rzeczy, które mieli na sobie. Każdy piłkarz Juventusu miał cokolwiek: czapkę, szalik bądź opaskę na głowę. Piłkarze Lecha bardziej skąpo ubrani. Mało który miał na sobie zimowy atrybut. Wszyscy już ustawieni, więc czas zacząć. Mecz zaczęty bardzo ofensywnie. Piłkarze Starej Damy stoją wysoko, ale zarówno grają z rozwagą. Warunki pogodowe przeszkadzają obu drużynom. Pierwsze ostre wejścia, pierwsze przerwy w grze. Dochodzi dwunasta minuta, rzut rożny dla Lecha. Dośrodkowanie przez Stilicia, błąd Chielliniego i… gol. Lech prowadzi 1:0, a katem Juve jest nie kto inny jak Rudnevs. Mecz się toczył dalej, swoim tempem. Jedni i drudzy stwarzali sytuacje podbramkowe, jednak przeważającą stroną był Juventus. Jednym z bardziej interesujących faktów jest to, że w pewnym momencie meczu, a dokładniej gdzieś po trzydziestej minucie, było biało, jak na polu. Sędziemu jednak to nie przeszkadzało – ani nawet to, że prawie nie było widać piłki. Jednak zwróćmy mu honor. Postanowił zmienić piłkę na pomarańczową po pierwszej połowie. Kopacze podczas pierwszej połowy się ślizgali, jeździli jak na lodowisku, jeszcze trochę a mogliby zostać mistrzami w łyżwiarstwie figurowym. Druga połowa rozpoczęła się zdecydowanym atakiem Bianconerich. Przez cały mecz Krasić przedzierał się przez obronę Lecha. Lecz jak na złość, nie mógł w pełni się rozwinąć. Powodem była oczywiście pogoda. Doszła 84 minuta, jasnowłosy anioł wypuszcza Vincenzo Iaquintę, a ten wyrównuje na 1:1. Stara Dama do samego końca przeważała, prawie jak w całym meczu, jednak nie zdołała zdobyć drugiego gola…
I tak oto Juventus zakończył przygodę z Ligą Europejską. Stwierdzić możemy na pewno jedno: Lech grał w tym meczu w miarę, a nawet słabo. Juventus przeważał, czasami nawet bardzo, ale nie mógł wykorzystać kilku stu procentowych sytuacji. Nikt nie powie, że Bianconeri nie włożyli w ten mecz serca. Nie broniąc jednak Juve, zasłużyli sobie na to. Wcześniejsze mecze w Lidze Europejskiej mogły być wygrane, chociażby te dwa mecze z Red Bullem Salzburg. Prawdą jest to też, że Juventus odpuścił sobie Ligę Europejską już na samym początku, teraz się ocknęli i chcieli walczyć już z mniejszymi szansami na awans. Mecz można nazywać w różnoraki sposób. Od lodowiska, przez łyżwiarstwo na polu, aż po wielką hałdę śniegu. Jednak pewne jest jedno: ten mecz nie miał prawa się odbyć. Kopaczy Juventusu, trudno jest obwiniać. W ciągu pełnych 90 minut, nie odpuszczali rywalowi, walczyli, ale to nie od nich zależało, jak piłka zachowuję się w tych warunkach. Straty piłki, jednej jak i drugiej drużyny, były spowodowane właśnie tymi warunkami. Następnym dowodem na ten mecz jest wypowiedź kapitana Juve, Alexa Del Piero. “Boisko faktycznie było w kiepskim stanie. Trudno było cokolwiek dostrzec, nie było widać nawet linii i musiało to z pewnością utrudniać pracę również sędziemu. Odpadliśmy i mimo wszystko pozostanie niedosyt. Pocieszające jest tylko to, że nie przegraliśmy tego meczu. Teraz skupimy się na lidze, w której idzie nam bardzo dobrze i mamy szanse coś zdobyć. W tym duchu będziemy rozgrywali kolejne spotkania. To jest najważniejsza dla nas rzecz” – mówił po meczu z Lechem Poznań. Tak, pocieszającym jest to, że Stara Dama, będzie borykać się z rywalami tylko i wyłącznie na domowym podwórku. Od początku widzieliśmy ich postawę w Lidze Europejskiej i taki też mamy wynik. Odpadnięcie z turnieju z pewnością jest powodem do zastanowienia się nad sobą, jednak nie jest powodem do wstydu. Celem w tym sezonie jest odbudowanie drużyny (co powoli się powodzi) oraz zdobycie miejsca premiowanego awansem do Ligi Mistrzów.
Wczorajszy mecz Juventusu z Lechem nie został odwołany, co większości może się nie podobać, oliwy do ognia dolały jednak władze Ekstraklasy i klubów, odwołując całą ligową kolejkę! Meczu na szczycie nie można odwołać, ale całą ligę tak? Coś nieprawdopodobnego… Ujmując w skrócie: mecz ten nie powinien się odbyć. Juventus słabo sobie pościelił, więc i kiepsko się wyspał, so tego zaliczył bolesny upadek na podłogę, robiąc sobie krzywdę w postaci plamy na wizerunku klubu. Nie oznacza to jednak, że takie coś należy tolerować. Juventus sprawiedliwie, jednak w nie dość czysty sposób, odpada z Ligi Europejskiej…
Makaio apeluje bys wrocil do pisania wierszy i komentowania na onecie oraz pomodlil sie o prace po polonistyce bo za trollowanie jeszcze nie placa. Pozdrawiam 🙂
jako kibica, moja reakcja jest następująca:
*zgadzam się że odpadnięcie i sposób jest swego rodzaju plamą na honorze klubu
*że mecz może i nie powinien się odbyć, ale na tym etapie powinniśmy już przewodzić w tabeli i wtedy, NAWET przy takim wyniku (1:1) nikt by wogóle tego nie rozkminiał!!!
*zgadza się, że dla Nas liga (nie wspominając o samym Scudetto) jest w tym momencie najważniejsza pod względem ekonomicznym klubu!!!
Jestem kibicem Juventusu od wielu, wielu lat. Kibicem wiernym. Kibicem, który przeżywa zwycięstwa i porażki. Nie udzielam się czynnie na forum strony, bo poprostu uznaję to forum za miejsce o przerażająco niskim poziomie tolerancji a czasami i inteligencji (proszę, nie bierzcie do siebie tego wszyscy). Ale teraz muszę coś napisać... O zgrozo! Skończcie to swoje <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡° )> Tego nie da się czytać! Wnioskuję, że cały Lech, piłkarze wraz włodarzami, i sędziowie będą smażyć się ogniu piekielnym za nieodwołanie tego meczu... A Juve? Prosto do nieba! Bo chcieli odwołać, bo śnieg, bo czapki, bo ślisko... Dajcie spokój. Robicie niezłe pośmiewisko...
@Lancre
Dzięki,masz rację niepotrzebnie się denerwuję.
I ja ci chłopcze radzę weź słownik nim coś napiszesz,bo z <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡° )> nie piszę i nie rozmawiam.
@rain
Twoja prowokacja gimnazjalisto na mnie nie działa,nie musisz przyznawać się,że twój ojciec jest trollem,za dużo chyba siedzisz przed komputerem dzieciaku.Nie komentuję na onecie i będę robił,co mi się podoba a tobie nic do tego.
tam w ostatnim zdaniu bez tego "ale" przy wyrazie Juve.
Jeżeli mogę,to wtrącę kilka słów na temat odmiany skrótu: Juve.Takimi sprawami zajmuje się dział zwany onomastyką.Imiona odmieniają się i ich skróty tak napisał 10 Szymon,ale skróty i skrótowce to już inna bajka,że tak się wyrażę.Z polonistycznego punktu widzenia powinno być: Ten Juventus, To/ostateczne Te,ale najbardziej poprawnie będzie "to"-ale Juve. Pozdrawiam;)
Tak,gdzie indziej,bo to nie tekst o tym,a i trzeźwe spojrzenie się przyda,a na to potrzeba czasu i przemyśleń.Jest,jak jest teraz trzeba się skupić na lidze i styczniowym okienku.
Inaczej rozumiemy tekst,Ty go pisałeś,z pewną intencją ja go czytałem,interpretuję.Ciekawi mnie zdanie dotyczące odpuszczenia sobie tych rozgrywek,o tym było już głośno i to też należałoby przeanalizować,bo to wydaje się nie paradoksalne,ale więcej niż irracjonalne.
@kaczy19FJ
Przeczytałem dobrze ten tekst i nie rozumiem po co są tu prowokacyjne zdania i związki wyrazowe typu: Lech grał słabo.Co Cię obchodzi,że w Polsce odwołano ostatnią kolejkę?A Juve to jak gra?Juve w ogóle nie gra.Piszesz,że mecz powinien być odwołany,skup się na przyczynach analizując wszystkie mecze w LE,a nie ostatni mecz,który był tylko gwoździem do trumny.Nie miałem zamiaru na Ciebie najeżdżać,ale napiszę,że ten artykuł jest niestety Twoim najgorszym,jaki czytałem.Wieje mi stronniczością i nie pogodzeniem się z paroma faktami.Nie ćpam i nie zamierzam i co jak co ale ja czytam i interpretuję odpowiednio.Może jakbyś znał się na poetyce porozmawiałbym o tym z Tobą.Pozdrawiam.
Ciekawe co autor tego tekstu ćpa?Stronniczy tekst i widać,że niektórzy nie umieją pogodzić się że Juve ledwo zipie i to nie od meczu z Lechem,a od powrotu do Serie A.Mecz nie powinien się odbyć jeżeli byłoby -15 stopni,a było -12.Poza tym delegat UEFA i sędziowie puścili mecz,więc nie płakać.Wielkiemu Juve nie przełożyli meczu,bo nie umieją grać,a mieli wygrać.Będziemy płakać.Żenada.WYluzować tam!!!
Ja zgadzam się z autorem tego artykułu.Według mnie Lech i UEFA odebrali nam awans.Do tego meczu nie powinno dojść.W takich warunkach decyduje szczęście.Lechici ustrzelili kiedy jeszcze warunki były przeciętne,bo w tym meczu dobrych warunków nie było ani minuty:)Rozgoryczenie budzi tez fakt iż odwołano pierwsze mecze rundy wiosennej zaplanowane na ten weekend.Mróz jest mniejszy,wystarczy tylko odśnieżyć płytę boiska.Jeśli chodzi o dojazd to główne trasy w Polsce są przejezdne czyli mały problem.Poza tym dlaczego pierwszy mecz nie mógł być w Poznaniu a drugi w Turynie?Wtedy walka byłaby bardziej wyrównana.Zaraz pewnie będą komentarze ze w Turynie na normalnym boisku tylko remis.Owszem ale to był etap budowania zespołu,który zapowiadał że interesuje go tylko wysokie miejsce w Serie A.Według mnie gdyby Juve mógł wystawić taki skład jak w Serie A w LE zaszedłby bardzo daleko.Nic trudno stało się.Teraz musimy mocno trzymać kciuki,aby w lidze było zawaliście.Liczę ze w tym roku Bianconeri zgarną jakiś puchar.Zostało mistrzostwo i P.Włoch.Także do boju.Forza JUVE!!!
Moderatorzy chyba zapomnieli o tym forum...wcześniej każde przekleństwo było kasowane a teraz? co jakiś czas można natknąć się na bluzga albo wyzwiska...
...@Makaio nie zwracaj na człowieka uwagi...za dużo tu takich ludzików siedzi żeby z każdym walczyć na słowa...
a poza tym bardzo dobry tekst...oby tak dalej kaczy19FJ
jak pilkarze graja z czapkami na glowie to znaczy ze mecz nie powinien sie odbyc heh
@B@rt, inaczej interpretujesz ten tekst, ale masz do tego prawo. Co do decyzji o odwołaniu Ekstraklasy. Zostało to dogadane między EKSTRAKLASĄ I KLUBAMI. A sens jest w tym, że my(Polska) możemy sobie pozwolić na odwołanie całej ligi, a UEFA nie potrafi wysłuchać próśb klubu, o odwołanie meczu. Może i to jest wyższa "klasa rozgrywkowa", ale to nie znaczy, że jeśli nie będzie meczu, to od razu ma zawalić się świat. Wprawdzie zaczęło się robić biało po 30 minucie gdzieś, lecz to nie znaczy, że wcześniej nie było ostrzeżeń ze strony Beppe czy DP. To jest w pewnym sensie porównanie tego. Co do 2 pkt w pewnym sensie masz rację. Do co punktu 3. Plama na honorze, a powód do wstydu to patrząc z ogólnego założenia, może dotyczyć tego samego. Lecz tu Cię mam. Wielka plama na honorze, dotyczy piłkarzy, klubu, kibiców, zarządu. Bo to jest na skalę europejską. Lecz My wszyscy ( piłkarze, kibice, zarząd ) nie powinniśmy czuć z tego powodu wstydu. Dobrze wiemy jak piłkarze i zarząd traktowali ten puchar. Odpadnięcie, to jest jedynie pretekst do zastanowienia się i wyciągnięcia wniosków z tych meczów, by być jeszcze lepszym klubem. To jest moja obrona.
Co do Ciebie @Bartek(Juventino). Faktem jest, że było pisane z sercem, jak każda rzecz, którą piszę. Lecz nie martw się o to, potrafię być konsekwentny. W tekście nie tylko są zawarte słowa pocieszenia czy obrony piłkarzy. Są łagodnie, lecz dobrze sformułowane zdania, które opisują grę piłkarzy w tych rozgrywkach. Chronić ich za grę w LE nie mam zamiaru. Me słowa obrony zawarte w tym tekście dotyczą tylko tego meczu. Mogli wygrać, nie wygrali. Bóg im zapłać/niech idą do diabła. Sam widzisz, z jednej strony to jest +, a z drugiej -. Lecz dla mnie wychodzimy na tym z +.
Ludzie, spokojnie :). Makaio zgłoś do moderatora i tyle, zamiast na niego bluzgać.
@Makaio. No właśnie :). I tak jest. A co do odpuszczenia sobie tych rozgrywek też można podyskutować, lecz to już chyba gdzie indziej co?
Łapiesz za słówka. Nie wyciągaj kilku wyrazów z całego zdania. Pisze w "Lech grał w tym meczu w miarę, a nawet słabo. " Nie mówiłem że cały mecz słabo grali, to po pierwsze. Po drugie " Nie broniąc jednak Juve, zasłużyli sobie na to. Wcześniejsze mecze w Lidze Europejskiej mogły być wygrane, chociażby te dwa mecze z Red Bullem Salzburg.". O czym to mówi? Logicznym jest że rozumiem to, patrzałem na wcześniejszą grę i wyniki w LE a zwłaszcza te z RBS. Nie ma w tym tekście nawet odrobinki zawiści, że Juventus odpadł, mówi się trudno, a jak dla mnie to nawet dobrze. Jeszcze raz powtórzę: Czepiam się tego jak może do takiego czegoś dojść, by rozgrywać mecz w takich warunkach. I nie powiesz mi że nie były złe, bo były. Nawet na samym początku meczu było źle.. o reszcie nie mówię.
@Makaio. Nie rozumiem twojego naskoku na mnie. Czy ćpam? Nie. Nie potrzebuję korzystać z takich używek by prowadzić lepsze życie. Możliwe że Ty tak robisz, lecz mnie to już nie obchodzi. Gdybyś zauważył Panie mądry, to ten tekst, to nie jest aluzja do tego że odpadliśmy. Tylko w jakim stylu odpadliśmy. Człowieku, zacznij dobrze czytać. Naprawdę zaczynam powątpiewać w niektórych inteligencję.
@mały skała. Następny który nie rozumie przesłania tekstu ;). Przeczytaj jeszcze raz i pomyśl. Bo ja nie widzę, żadnego użalania się nad wynikiem.
@Pavciooo. Ja żadnym ekspertem w piłce nie jestem, ale tam swoje wiem :). Lech potrafił wykorzystać błąd Chiellini'ego w 1 połowie i wtedy tylko się bronili. Robili jeszcze takie "ataki rozpaczy" żeby jak najdalej od bramki i jak najdłużej. No i to im się udało. Lecz dla mnie ich gra nie była porywająca.
@Wawel... jesteś kolejnym, który nie rozumie tego tekstu. A uwierz wielu przed Tobą go czytało, nawet jeszcze jak nie trafił. Ja tutaj nie bronie Juventusu bo przegrał walkę o LE. Sami odpuścili wcześniej i tak zrobili. Ale chłopie tym co piszesz sam wykazujesz ( według mnie ) niski poziom inteligencji. Osoby, które potrafią zrozumieć ten tekst, wiedzą dokładnie o co chodzi. A myślę że, w jak najprostszy sposób napisałem ten tekst, dla takich jak Ty, byście mogli go zrozumieć. A jednak się myliłem. Bez obrazy, ale czasami to aż szkoda słów na osoby o niskim poziomie wiedzy. Oczywiście, krytykę przyjmuję na spokojnie. Czekam na następne komentarze.
@lech98. Nawet nie wiesz jak diametralnie zmieniła się drużyna Juventusu :). Początek sezonu w ich wykonaniu był koszmarny..a powodem co było? Brak zgrania piłkarzy. Od tamtego czasu do teraz, o wiele się poprawiła ich gra. A napisałem to nie ze względu, że Juventus nie dostał się do LE, tylko dlatego, że UEFA z Lechem wpłynęła na to widowisko w sposób nie czysty. Zacząć myśleć trzeba i nie bredzić jeśli się nie wie.
@10 Szymon. Chyba nie zrozumiałeś przesłania. Oczywiście chodziło o 14 meczów bez porażki. Nie chodziło o to, że Juve wygrywa od 14 meczy ;]. Czytaj ze zrozumieniem.
Jak dobrze pamietam to w Turynie było i ciepło i murawa zielona... trzeba była u siebie wygrać a nie teraz płakać. Zresztą ile meczy wygrał Juventus w LE?
@10 Szymon
Nawet dużo bardziej elegancko i <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡° )> brzmi zwrot TO Juve. A idąc Twoim tokiem rozumowania to powinien być równie ten The Reds, ten Galacticos, ten Gunners...
Poza tym został również rozegrany mecz Zenit - Anderlecht gdzie warunki były jeszcze gorsze od tych panujących w Poznaniu...
Jestem fanem Juve ale nie jest prawdą że Juve przeważało cały mecz. Równie dobrze mogli przegrać 2-0 co wygrać 1-2. A warunki pogodowe były równe dla obu drużyn, Peszko sam powiedział że również nie grał prędzej w takich warunkach...
A co do rozgrywek Ekstraklasy - W trakcie meczu Lecha z Juve śnieg zaczął dopiero mocno padać a w następnych dniach dosypało jeszcze trochę i śnieg ten się utrzymywał więc nie było możliwości rozegrania 16 kolejki...
A ja mam pewne uwagi:
1. Decyzja o odwołaniu kolejki Ekstraklasy zostały podjęte przez władze PZPN albo samej Ekstraklasy, nie wiem dokładnie, w każdym razie decyzja o odwołaniu meczu leżała w gestii UEFA, a to zupełnie inna bajka.
2. Kolejka Ekstraklasy została odwołana z powodu śniegu, którego nie było przed meczem Juventusu z Lechem. Więc nie rozumiem szukania analogii między tymi dwiema sytuacjami.
3. Autor przeczy sam sobie - w jednym zdaniu mówi, że odpadnięcie z LE to wielka plama na honorze, a w innym, że to nie powód do wstydu.
Rada ogólna - zanim coś napiszesz, to przekonaj się, czy to ma sens i przyjmij jedno stanowisko, które będziesz potrafił obronić. Bo to się kupy nie trzyma, brakuje Ci też argumentów.
Generalnie bardziej przypomina mi to jakąś relację dla osób, które nie oglądały meczu, wzbogaconą o Twoje niezbyt przemyślane opinie. Powodzenia następnym razem.
ehh, beznadziejne
*coraz
@kaczy19FJ
Tak jak skomentowałem: pisząc z serca może wyjść pięknie lub naiwnie.
Wyszło Ci tak zarówno w pierwszym, jak i w drugim tekście.
Druga sprawa to zauważyłem, ze pisząc chcesz porwać czytelnika w podróż, by on też poczuł to co ty. Moim zdaniem, ale nie tylko, to jest dobre gdy pisze się epopeje.
Drugi tekst na pewno jest lepszy od pierwszego i oby z twoim pisaniem było jak z formą Juve, czyli co raz lepsze, bo na razie czytam je tylko ze względu na autora.
Najłagodniej mówiąc, nie podoba mi się ten tekst. Na pewno jest w nim dużo serca (bo jestem prawie pewny, że to było twoim celem), tylko że z sercem jest tak, że sprawia, że coś jest albo piękne, albo naiwne. Tobie udało się to drugie. Mój kumpel powiedział, że pozytywne w tym tekście jest to, że był lepszy od twojego pierwszego, ale to bardzo słabe pocieszenie...
bylem na meczu i jak widzialem pilakrzy to naprawde bylo ich zal ze tak zmrozonym mozna grac 😛 nawet sobie nie wyobrazam jak bym mial kopnac w pilke z moimi zmarznietymi nogami 😉 Mozna by tez powiedziec ze jesli zawodnicy Lecha zarabiali tyle co w Juve to by biegali bez koszulek 😉
Tak, tak, biedny Juventus jak zwykle pokrzywdzony przez los. Spadł śnieg i nagle zapomnieli jak się gra w piłkę. Gdyby grali w normalnych warunkach to by wygrali. Trzeba było wygrać w Turynie, wygrać obydwa spotkania z Salzburgiem, a nie teraz płakać, że się nie udało. A poza tym przecież LE to nędzny puchar pocieszenia...
Jak nie wygrają w Catanii to będzie gadanie, że zbyt duża różnica temperatur w stosunku do Poznania:)
hahah napisalem autem mialo byc autorem ;p
Zgadzam sie z autem nie ulega watpliwosci ze mecz powinien byc przelozony . Jeszcze z tym odwolaniem kolejki heh no paranoja
Na pewno nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że Lech grał słabo, bo grał na prawdę dobrze, a jak na polską drużynę to wręcz świetnie. Nie zmienia to jednak faktu, że mecz nie powinien się odbyć. O ile jeszcze pierwsza połowa była ok, to druga to już jakaś parodia, piłkarze co chwila ślizgali się na "murawie", ciężko było rozegrać jakikolwiek atak pozycyjny w takich warunkach. Zwróćcie uwagę, że gol Juve był tak na prawdę strzelony po kontrze...
Mimo wszystko gratulacje dla Lecha, bo potrafili wykorzystać te warunki i osiągnąć swój cel. A my swój awans przegraliśmy w meczach z Salzburgiem i tyle.
Dla Lecha takie warunki byly moze nie jedyna ale na pewno znaczaca przewaga. Technika pilkarska przy takiej pogodzie schodzi troche na boczny plan - tylko Milos gral jakby na lodowisku sie urodzil . Cala reszta to w 90% przypadek , ktory w prawie w kazdym zaraniu byl widzoczny. Biala pilka w 1 polowie meczu to doslownie mistrzowska zagrywka tylko czyja ?! Działaczy Lecha , Sedziego glownego .... sam nie wiem .... w mysl starej zgadywanki ... "Co to jest ... biale po zielonym(?) biega za bialym ?
@Rottweil: co ma wspólnego wyraz Reds z Liverpoolem, Galacticos z Real, a Gunners z Arsenalem? Juve jako skrót od Juventus powinien się odmieniać tak samo! przykład? TEN Jakub i TEN Kuba, no chyba że jest inaczej?
@Włodar: tak, wiedziałem, na pewno Twoja propozycja jest warta przemyślenia (ale nie wiem przez kogo - może by trzeba z tym do Miodka :D?), ale na pewno niedopuszczalne jest nagminnie stosowane ONO! jeśli to jest TEN Juventus, to tak samo to jest TEN Juve
@kaczy19FJ: JUVE TO JEST ON, i tak to się odmienia, a nie jakieś które, niepokonane!
sorry za dwa pod rząd, ale jak coś to niepokonany i który
Juve? które? niepokonane? oj chyba nie...
@10 Szymon. Może Cię to zdziwi ale Juve to jest akurat ONA 😀 "la Juve" a nie "il Juve", więc jeśli jesteśmy już tacy dokładni to powinno być "Juve nie przegrała, jest niepokonana"
zgadzam sie. To jakas parodia... Zaloze sie ze jak by Juve wykorzystala jedna z licznych okazji na gola i wygralo ten mecz to w Polscy bylby taki szum, ze zgroza... ze meczu nie powinno byc i takie inne glupoty, ze lige odwolali a meczu z Juve nie itp. No ale to Lech gra dalej. Dodatkowo wkurzajacy jest fakt, ze Borki, Kołtonie i inne pionki sieja nieprawdziwa propagande, jakoby to Lech wyeliminowal Juventus.. (tak, tez mnie to bardzo smieszy). Juz nawet nie wypowiadam sie na temat Koltonia, ktory wie najlepiej za co Juve bylo w Serie B (dla niego jest tylko biale i czarne, nie ma stanow posrednich). Ubzdural sobie chlopczyna, ze Juve kupowalo mecze i pozniej kazdy kibic w Polsce, ktory slucha tych panow, mysli ze tak bylo na prawde.. Szkoda.
wg mnie uefa nie chciała odwołać meczu bo nie byłoby terminu...na 2 połowę nie powinni przecież wychodzić