Finding Pavel


Po raz kolejny w tym roku większość kibiców piłkarskich na całym świecie drapie się po głowach. Tym razem zastanawiają się nad nominacjami do nagrody Piłkarza Roku. Wczoraj FIFA ogłosiła nazwiska trzech piłkarzy, którzy pozostali na placu boju. Są to Ronaldo, Zinedine Zidane i Thierry Henry… (dam wam parę minut na dokładne przyjrzenie się tym nazwiskom) tak, dobrze przeczytaliście, nie ma wśród nich Pavla Nedveda!

Mówicie że to pomyłka? Nie, mądrość 142 trenerów z całego świata wybrała Ronaldo w miejce pomocnika Juventusu, czy choćby Paolo Maldiniego. Tą decyzję po prostu ciężko pojąć, co wyraziliście na forum SoccerAge oraz w naszym głosowaniu. Zdecydowanie stanęliście po stronie reprezentanta Czech, a nie głupkowatego Brazylijczyka, który tą nagrodę dostawał już trzykrotnie – w latach 1996, 1997 i 2002.

Przyjrzyjmy się temu bliżej – dlaczego jest to parodia? Nedved odegrał kluczową rolę w Juventusie, kiedy zespół ten sięgał po Scudetto i finał Ligi Mistrzów, w którym on sam jednak nie zagrał z powodu kartek, co wraz z wspaniałą grą Didy było główną przyczyną porażki Bianconerich. To jeszcze nie koniec. Nedved poprowadził też swoją reprezentację narodową do finałów Euro 2004, wyprzedzając Holandię.

A co ma do zaoferowania Ronaldo? Nie twierdzę, że ten rok był dla niego zły, ale nie był najważniejszą postacią ani w Realu Madryt, ani w reprezentacji Brazylii. Miał duży udział w sukcesie Realu w Primera Division, choć dla wielu jest to farciarskie i niezasłużone. Real Ronaldo został w półfinale LM zdeklasowany przez Juventus Nedveda, choć Brazylijczyk nie grał w spotkaniu rewanżowym.

Obok Nedveda w trójce nominowanych mógłby znaleźć się Maldini, ale Zidane i Henry również mają coś do powiedzenia. To prawda, że wiele z argumentów przeciwko Ronaldo dotyczy też Zidane’a, ale Francuz prezentował znacznie równiejszą formę niż jego kolega. Poza tym bardzo pomógł Trójkolorowym zdobyć komplet punktów w eliminacjach do Euro 2004.

Obecność Zidane’a wśród kandydatów do jakiejkolwiek nagrody jest mniej kwestionowana, bo bez dwóch zdań jest on geniuszem i moim zdaniem najlepszym piłkarzem swojego pokolenia, ale jego odejście z Juventusu dwa lata temu jest bardzo widoczne, dzięki Nedvedowi.

Dla mnie bez wątpienia Henry został słusznie nominowany i spośród tej trójki to on powinien dostać nagrodę. Francuski napastnik w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy pokazał swoją klasę bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, nawet jeśli nie zdołał poprowadzić Arsenalu do wygranej w Premiership ani do jakichkolwiek sukcesów w Lidze Mistrzów. W ubiegły wtorek dał pokaz swoich umiejętności przeciwko Interowi. Często jednak wygląda to tak, jakby Henry dźwigał na swoich barkach cały Arsenal. Udało mu się wygrać z Arsenalem Puchar Anglii. W reprezentacji zawsze można na niego liczyć.

Nie słyszałem jeszcze aby ktoś bronił Ronaldo, to kto w końcu na niego głosował? Federacje piłkarskie tych selekcjonerów, którzy oddali swój głos na Brazylijczyka, powinny zastanowić się, czy warto ich dalej zatrudniać, bo na pewno z głowami tych trenerów jest coś nie tak.

Ronaldo, jak i cała reprezentacja Brazylii, postrzegany jest jako fenomen, więc jego reputacja wzięła górę nad grą. Dlatego tytuł Piłkarza Roku to nic nie warty dowcip.


Autor: Rob Hogley

Źródło: www.soccerage.com

Wyszukał: Świergot

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze