Jedenastu, którym w Juve nie wyszło
W swojej historii Juventus mógł poszczycić się wieloma naprawdę świetnymi zawodnikami. W niemal każdej piłkarskiej erze oglądaliśmy legendy światowego futbolu zakładające koszulkę w biało-czarne pasy. Ikony takie jak John Charles, Michel Platini czy Alessandro Del Piero reprezentują dumną historię Starej Damy i podczas swoich pobytów w klubie z Turynu wygrali niezliczone trofea. Niektóre wielkie nazwiska nie potrafiły jednak pokazać pełni swoich umiejętności w Juve i albo nigdy nie osiągnęły poziomu, dzięki któremu wcześniej zyskały swoją reputację, albo szło im bardzo dobrze po tym, jak klub przedwcześnie się ich pozbył. Przyjrzymy się jedenastce takich gwiazd, ustawionej w formacji 4-3-1-2.
Bramkarz: Edwin van der Sar
Edwin van der Sar zostanie zapamiętany jako bramkarz, który poprowadził Ajax i Manchester United do Pucharu Europy. Zdobywał tytuły w latach 1995 i 2008, co wskazuje na to, że mamy do czynienia z piłkarzem, który cieszył się długą i udaną karierą. W międzyczasie Holender zaliczył jednak nieudane dwa lata w Juventusie. Dołączył do klubu w 1999 roku i stał się jego pierwszym zagranicznym golkiperem. Seria jego kosztownych pomyłek sprawiła, że Stara Dama dwa razy z rzędu zakończyła ligowy sezon na drugim miejscu. Zarząd sprzedał van der Sara do Fulham i zastąpił go Gigim Buffonem. Ten sprawił, że w klubie nikt nie żałował pozbycia się Holendra.
Prawy obrońca: Zoran Mirković
To nazwisko może nie jest powszechnie znane, ale Mirković był świetnym zawodnikiem zarówno przed, jak i po swoim pobycie w Juventusie. Zaczął karierę w Partizanie, gdzie zdobył dwa krajowe mistrzostwa i Puchar Jugosławii. Później trafił do Atalanty, a jego występy w klubie z Bergamo szybko przekonały Marcello Lippiego, że warto sprowadzić go do Turynu. Mirković rozegrał w Juve 27 meczów podczas dwóch sezonów, a następnie odszedł, by znów triumfować – sięgnął po ligowy tytuł z Fenerbahce, po czym wrócił do ojczyzny i wygrał trzecie mistrzostwo z Partizanem.
Środkowy obrońca: Jorge Andrade
Jorge Andrade dołączył do Juventusu z Deportivo La Coruna w 2007 roku – kosztował klub około 10 milionów euro. W Hiszpanii zachwycał swoją grą, podobnie czynił w reprezentacji Portugalii oraz wcześniej w Porto – spodziewano się więc, że będzie podporą defensywy Bianconerich po ich powrocie do Serie A. Niestety, już po pięciu występach w nowym klubie złamał rzepkę, co wykluczyło go z gry do końca sezonu. Gdy wracał do formy podczas kolejnej kampanii, doznał nawrotu urazu. Jego kontrakt został rozwiązany, a on nie zagrał już w żadnym innym klubie i nigdy nie spełnił nadziei, jakie wiązano z jego przyjściem do Turynu.
Środkowy obrońca: Jean-Alain Boumsong
Żadna z formacji Juventusu nie ucierpiała tak mocno w wyniku afery Calciopoli jak defensywa. Stara Dama jednego lata straciła Gianulkę Zambrottę, Fabio Cannavaro i Liliana Thurama. Jean-Alain Boumsong przyszedł po odejściu z klubu wymienionej trójki, ale nie przekonał do siebie nikogo. Przed przyjściem do Turynu szło mu dobrze w Auxerre i Rangersach, za to nie radził sobie w Newcastle. Po powrocie do Francji wygrał Ligue 1 z Lyonem.
Lewy obrońca: Fabio Grosso
Obecny trener zespołu Primavery Juventusu zakończył w Turynie swoją karierę piłkarską, ale nigdy nie osiągnął tam szczytów, na które wspinał się gdzie indziej. Na zawsze kojarzony będzie z triumfem Italii podczas mundialu w 2006 roku – to on był wykonawcą decydującego rzutu karnego w finale i dał triumf Azzurrim. Przedtem robił wrażenie swoją grą w Perugii i Palermo, a także zdobył trzy trofea razem z Lyonem. Do Turynu trafił w 2009 roku, ale nie radził sobie tam pod kątem formy piłkarskiej i zdrowia – jego pobyt w klubie przypadł na jeden z najtrudniejszych okresów w historii Starej Damy.
Pomocnik: Sunday Oliseh
Świetny defensywny pomocnik Sunday Oliseh zaliczył zaledwie osiem występów dla Juventusu w sezonie 1999/2000. W barwach Ajaxu, Borussii Dortmund i reprezentacji Nigerii wygrywał Eredivisie, Bundesligę, Puchar Narodów Afryki 1994 oraz Igrzyska Olimpijskie 1996.
Pomocnik: Patrick Vieira
Dyrektor Juventusu Luciano Moggi starał się o Patricka Vieirę przez lata, aż dopiął swego latem 2005 roku. Francuz nie nawiązał jednak swoją grą w biało-czarnej koszulce do szczytu formy osiągniętej w barwach Arsenalu. Cesc Fabregas przyćmił go, gdy oba kluby zmierzyły się ze sobą w Lidze Mistrzów. Jego niesamowite piłkarskie CV mówi samo za siebie, ale Vieira, który imponował swoją grą gdzie indziej, rzadko kiedy zasługiwał na pochwały w Turynie.
Pomocnik: Simone Perrotta
To z pewnością nie jest największe nazwisko na tej liście. Simone Perrotta zaczął swoją karierę w sektorze młodzieżowym Regginy i trafił do Juventusu w 1998 roku. Nie potrafił jednak znaleźć sobie miejsca w składzie ekipy, dla której występowali Antonio Conte, Didier Deschamps i Zinedine Zidane – zaliczył zaledwie 15 występów w koszulce w biało-czarne pasy. Został włączony w transakcję sprowadzenia do klubu Gianluki Zambrotty. Zdobywał trofea z Romą, w 2006 roku został mistrzem świata razem z reprezentacją Włoch.
Ofensywny pomocnik: Michael Laudrup
Nie da się zaprzeczyć, że Michael Laudrup był fenomenalnym piłkarzem, ale nie był w stanie pokazywać tego regularnie w Juventusie. Został obarczony niemożliwym do wykonania zadaniem zastąpienia Michela Platiniego, który z klubem z Turynu sięgnął po każde możliwe wyróżnienie. Wcześniej miał problemy z kontuzjami, ale w sezonie, w którym odziedziczył rolę “dziesiątki” po Platinim, nie zdołał zdobyć ani jednego ligowego gola. Później Laudrup odnosił niesamowite sukcesy w Hiszpanii. Czas spędzony przez niego we Włoszech należy rozpatrywać przez pryzmat niespełnionej obietnicy i można zastanawiać się, co by było gdyby…
Napastnik: Marcelo Salas
Lato 2001 roku było dla Juventusu gorące. Klub sprzedał Zinedine’a Zidane’a do Realu Madryt za rekordową sumę, a pieniądze pozyskane za Francuza i za transfer Filippo Inzaghiego do Milanu pozwoliły zarządowi na kompletną przebudowę drużyny. Marcello Lippi dostał grupę nowych piłkarzy – Pavel Nedved, Gigi Buffon i Lilian Thuram świetnie sprawdzili się w Turynie, ale tego samego nie można powiedzieć o Marcelo Salasie. Silny napastnik wypracował sobie dobrą reputację dzięki występom w Lazio i reprezentacji Chile, ale nigdy nie wpasował się do Juventusu, miał też problemy z kontuzjami. W 26 meczach do siatki trafił zaledwie czterokrotnie. Co gorsza dla Juventusu, Salas kosztował klub możliwość sprowadzenia Cristiano Ronaldo – Chilijczyk odrzucił możliwość przeprowadzki do Portugalii w zamian za chłopaka, który w przyszłości sięgnął po Złotą Piłkę. Jak przyznał Luciano Moggi w wypowiedzi dla Sphera Sports : “Wszystko było podpisane ze Sportingiem Lizbona. Uzgodniliśmy wymianę Cristiano na Marcelo Salasa, który zgodził się na taki transfer i poleciał do Portugalii negocjować, ale ostatecznie wycofał się i wybrał grę w Argentynie dla River Plate “.
Napastnik: Thierry Henry
Zachwycający w barwach AS Monaco Thierry Henry trafił do Juventusu za 10,5 miliona funtów w 1998 roku. Ustawiany na skrzydle nie potrafił do siebie przekonać i opuścił klub po zaledwie jednym sezonie, w którym w 19 meczach zdobył trzy gole. Za 11 milionów funtów trafił wtedy do Arsenalu. “Nie sądziłem, że mogę wystawiać Henry’ego na środku ” – mówił ówczesny trener Juve Carlo Ancelotti dla piszącego książkę o Francuzie Philippe’a Auclaira – “Nigdy nie powiedział mi, że może tam grać “. Osiągnięcia Henry’ego w Arsenalu sprawiają, że musi być to jeden z najbardziej żałowanych przez Juve ruchów.
Wśród napastników rozważany był także Alen Boksić, który z trzema golami na koncie nie potrafił zastąpić Gianluki Viallego i Fabrizio Ravanellego po ich odejściu z klubu latem 1996 roku.
Autor : Adam DigbyTłumaczenie : bendzaminŹródło : www.bleacherreport.com