Juventus, czyli magiczna kołyska
Juventus, czyli magiczna kołyska
Od dawna znane powiedzenie, że futbol włoski to po pierwsze taktyka, nigdy nie było równie prawdziwe jak teraz. Grę znajdujących się w czołówce i aspirujących do przyszłorocznej Ligi Mistrzów zespołów Serie A ogląda się z większym zafrapowaniem niż odpowiedników z Anglii i Hiszpanii. Jest bowiem o wiele bardziej zaawansowana i skomplikowana.
Antonio Conte po początkowych eksperymentach z taktyką 1-4-4-2 dosyć szybko zdecydował się na system 1-4-3-3 i w ostatnim okresie dokonał już tylko jednej istotnej zmiany w wyjściowej jedenastce, warunkującej też pewne przeszeregowanie – wypadł prawoskrzydłowy Milos Krasić, a wskoczył środkowy napastnik Alessandro Matri. W związku z tym grający zrazu na lewej flance Simone Pepe wrócił na prawą, zaś występujący na szpicy Mirko Vucinić zajął lewe skrzydło. To ustawienie nosi znamiona trwałości.
Najważniejszą formacją jest druga linia. Andrea Pirlo gra identycznie jak w Milanie – głęboko cofnięty, rozgrywający nierzadko spomiędzy stoperów. Uwalnia go to od konieczności ciągłych zmagań z defensywnymi pomocnikami rywali, a że zazwyczaj stosuje długie podania, nie szkodzi grze Juve. Arturo Vidal to walczak, ale myślący, w każdej chwili gotowy przejąć pałeczkę lidera zespołu od Pirlo. Z kolei Claudio Marchisio jak nikt inny na kontynencie potrafi zaskakująco zaatakować środkiem pola, wbiec w pole karne po długim rajdzie. Błyskawicznie znalazł wspólny język z Pirlo, uwielbia długie, prostopadłe piłki zagrywane przez byłego asa Milanu. Cała formacja wraz ze skrzydłowymi działa na zasadzie kołyski, przechylającej się raz na jedną, raz na drugą stronę.
Skrzydłowi, rzecz jasna, prezentują odmienny styl. Simone Pepe, długie lata grający jako klasyczny prawy pomocnik, woli atakować wzdłuż linii bocznej, natomiast Vucinić, urodzony napastnik, wspomaga w walce w polu karnym rywali Matriego. Ten ostatni bardzo się u Conte rozwinął, teraz jest nie tylko snajperem, ale też dobrze gra tyłem do bramki, współpracuje z partnerami.
Kolejną osią napędową zespołu są boczni obrońcy. Stephan Lichtsteiner atakowanie ma we krwi, Giorgio Chiellini wolałby grać na stoperze, ale skoro musi na lewej stronie, też zgrzytając zębami, robi, co mu każą. O ile Szwajcar lubi rajdy do linii końcowej, o tyle Włoch woli jednak dobiec do wysokości pola karnego i stamtąd podać bądź zacentrować.
Filozofią gry Juve jest stałe nękanie i zaskakiwanie rywali. Pirlo gra długą piłką, Vidal krótką, Marchisio biega środkiem boiska, prawa strona się kiwa, lewa kombinuje. Po stracie piłki pojawia się pressing, Pirlo uczestniczy w nim w ten sposób, że biega blisko atakujących rywali pomocników i zbiera piłki, by zaraz rozpocząć kontrę podaniem do boku. Wszystko można powiedzieć o grze Juve poza tym, że nudzi. Za rok Liga Mistrzów, bez dwóch zdań.
Źródło: Piłka Nożna (46/2011)
Wyszukał: s00p3L
Zwłaszcza ostatni zdanie 😉
AMEN!! 😀
miód 🙂 i sama prawda!
Najlepsze ostatnie zdanie!
Budujące:)
Chciałbym marynarkę Juve... nie wiecie gdzie można taką kupić? Patrzyłem w necie i nigdzie nie ma:/
Tylko gdzie w tej układance miejsce dla Del Piero, Krasicia i Grosso, bo czytam i nie widzę?
;(
forza Conte
Super tekst. Wkoncu ktos zauwazył, że Juve gra świetnie a nie tylko informacje w mediach: korupcja, korupcja i korupcja
FORZA JUVE
FORZA IL CAPITANO
obyśmy grali tak ladnie do konica zesonu
Pan Leszek Orłowski jest w prawdzie specjalista od Ligi HIszpańskiej, ale pamiętam Go z canal+, bardzo dobry dziennikarz sportowy, mówi/pisze do rzeczy, w tym artykule tylko potwierdził moją pozytywną opinię na jego temat.
A jeszcze niedawno większość kibiców tutaj zaklinała zarząd żeby zatrudnił Boasa a nie jakiegoś podrzędnego Conte 😀
Daj Boże LM !!! Ale najpierw SCUDETTO!!!
Jestem szczerze zdziwiony, człowiek który nie widzi świata poza Realem i Barceloną tak dobrze wypowiada się Juventusie. Pewnie mu Lipiński dyktował. 🙂 Nie lubię Pana Leszka, a tu mnie pozytywnie zaskoczył.
Najbardziej spodobało mi się zdanie "Za rok Liga Mistrzów, bez dwóch zdań." Wielki powrót do LM i wygrana. Marze o tym cały czas.
Przestancie pisac te artykulu codziennie, bo nie moge potem wytrzymac do meczu.
Aż micha się uśmiechnęła po przeczytaniu 🙂
trudno sie nie zgodzic ale spodziewalem sie glebszej analizy bo to w koncu artykul w gazecie a nie 5min w Eurogolach w wykonaniu Beniteza.
@VictorTychy
jakie scudetto? nie ma polowy sezonu wiec prosze o wstrzymanie sie z takim hurra optymizmem. miejsce na podium to nasz cel i powinien nim pozostac. jesli zdobedziemy mistrza to super ale obecnie najwazniejsze jest zakwalifikowanie sie do LM.
Ktoś z PN poza Tomkiem Lipińskim napisał dobrze o Juve? Niemożliwe...
juventus gra najladniej we wloszech to jest fakt
no i to chodzi i nareszcie też często leci w canal+. Forza Juve!!!
Za rok Liga Mistrzów, bez dwóch zdań.
Keep calm...
Nie lubię tego zezola, zakochanego w Barcelonie i zawsze krytykującego włoski futbol...zaskoczył mnie tym tekstem w bardzo pozytywny sposób...jeżeli on potrafi docenić Juve tzn., że naprawdę widoczne są postępy...
Pluto - a propos Vidala, to sprawa nie jest taka oczywista. Ja mu techniki nie odmawiam. To jest typ zawodnika, który przede wszystkim haruje, ale potrafi też niekonwencjonalnie zagrać i uderzyć z dystansu. Z pewnością nie jest typowym playmakerem, który uspokoi grę, on raczej ją przyspiesza.
To co mi się podoba w tym artykule, to właśnie podkreślenie szczególnego znaczenia tej środkowej trójki. Poza tym dobrze jeśli jakiś pismak coś pozytywnego nabazgrze o Juve.
Daj Bóg, żeby pan redaktor się nie mylił.
"Z kolei Claudio Marchisio jak nikt inny na kontynencie potrafi zaskakująco zaatakować środkiem pola, wbiec w pole karne po długim rajdzie. " no prosze
Miło się czyta takie pozytywne, wychwalające artykuły. Zwłaszcza, że ostatnimi czasy niewiele dobrego można było usłyszeć o Juve.
Jak na razie wszystko idzie w dobrym kierunku, byle nie zatracić konsekwencji i dużo trenować.
Piękne zdjęcie tam jest 😀
Marchisio : I co kur....aaaaaaaaaaa !?
Contre : Graaaaaaaaaaaaaaaaj !
🙂
@Novacheck
Garnitury Juve w tym sezonie zaprojektował Carlo Pignatelli, ale nie sądzę, żeby były dostępne w sprzedaży. Może podobny krój udałoby się znaleźć, ale wersję z herbem klubu - wątpię.
W paru miejscach podjalbym polemike z artykulem.
Po pierwsze Pirlo, co prawda na pograniczu naszej strefy obronnej i srodkowej ma wiecej swobody ale w ten sposob jego udzial w ofensywne poczynania zespolu jest znacznie pomniejszony - ma wiele mniej okazji do kluczowych podan w pole karne przeciwnika, a w poprzedniej formacji wiele razy ratowal nam w ten sposob zwyciestwa. Mozna dyskutowac czy aby druzynie bardziej nie pomaga wprowadzajac spokoj w drugiej lini, grajac przed obroncami. To powinno byc chyba zmienne i na slabszych, broniacych calym zespolem przeciwnikow Conte powinien decydowac sie na Pirlo grajacego blizej bramki przeciwnika. Potrzebujemy wtedy wiecej jakosci w ataku pozycyjnym. Swietnie sprawdzilby sie wtedy rowniez Del Piero no ale nie nalezy on do faworytow trenera.
Po drugie Pepe - jego odrodzenie w tym sezonie to w glownej mierze efekt tego, ze u Conte nie jest juz przywiazany do lini bocznej i moze swobodnie zbiegac do srodka, jak przy jego ostatniej bramce. Drybling to nigdy nie byla mocna strona tego gracza a gra wzdluz lini, ktora tej umiejetnosci wymaga mocno go ograniczala.
Po trzecie Vidal - podobnie jak u Pepe, glowne atuty to motoryka, zaangazowanie i ciaq na bramke. Niestety techniki pozwalajacej na swobodne przyjecie i rozegranie pilki w tlumie czy zmyslu taktycznego u tego gracza nie znajdziemy. Trudno wiec mowic o nikm jako o liderze i bardziej ofensywnym, agresywnym odpowiedniku Pirlo.
Wreszcie Orłowski napisał coś, co ma ręce i nogi.