Strona główna » Artykuły » Przed meczem Juventus – Roma
Przed meczem Juventus – Roma
Z pewnością nie ma obecnie w Serie A drugiej takiej drużyny, na której Juventus chciałby wziąć większy rewanż, niż Roma. By nie zagłębiać się zbyt głęboko w historię, chociażby do pamiętnego dla rzymian i niechętnie wspominanego przez Bianconerich sezonu 2000/01, wystarczy cofnąć się do 20. kolejki poprzednich rozgrywek. Na Stadio Olimpico Juventus doznał najbardziej upokarzającej porażki w ostatnich latach na własnym podwórku. Tamtego dnia trener Marcello Lippi zrozumiał, że jego druga misja w Juve dobiega końca i najwyższa pora poszukać nowych wyzwań. Wtedy też Fabio Capello zarzekał się na łamach La Gazzetta dello Sport, że gdzie jak gdzie, ale w Juventusie jako trener to nigdy nie będzie pracował.
Wystarczyło zaledwie parę miesięcy, aby Don Fabio zmienił zdanie. Szybko zarówno on jak i dwaj inni dawni rzymianie: Jonathan Zebina (zwłaszcza on!) i Emerson okazali się wzmocnieniem Starej Damy. A coraz bardziej się wydaje, że na tym nie koniec zbrojenia Juve kosztem Romy. Potężny Luciano Moggi bardzo zapalił się do pomysłu, aby sfinalizować transfer krnąbrnego, ale genialnego Antonio Cassano. A skoro on coś zaczyna, to z reguły doprowadza do szczęśliwego dla Juventusu końca.
Do Turynu przyjedzie Roma dużo słabsza niż w poprzednim sezonie, a na dodatek po przejściach z trenerami, wewnętrznie rozbita i bez Christiana Panucciego, który skłócił się z Luigi Del Nerim. To stawia gospodarzy w roli zdecydowanych faworytów. Nie przypuszczam jednak, aby Juventus w sensie dosłownym zrewanżował się za ostatnią klęskę i odprawił Romę z bagażem czterech goli. Juve wygra 2:0.
Autor: Specjalnie dla JuvePoland Tomasz Lipiński