Rewolucja Tudora: jak zagra nowy Juventus?

Igor Tudor rozpoczął pracę w Juventusie i już od pierwszego dnia wiadomo jedno: nie będzie kontynuacji tego, co zostawił po sobie Thiago Motta. Nowy trener zamierza postawić na zupełnie inne ustawienie, inny styl gry i inne hierarchie. Przyglądamy się temu, jakie warianty gry Bianconerich są przewidywane w ostatnich tygodniach sezonu.

Juventus pod wodzą Igora Tudora nie będzie przypominać drużyny Thiago Motty. Nowy trener już od pierwszego treningu jasno dał do zrozumienia, że planuje całkowicie zmienić podejście taktyczne i odwrócić obecną dynamikę zespołu. Jego kontrakt obowiązuje jedynie do końca sezonu, ale dziewięć kolejek Serie A i czerwcowy Mundial Klubowy to wystarczająco dużo czasu, by udowodnić, że warto zatrzymać go na dłużej.

Chorwat zamierza odejść od systemu 4-2-3-1 preferowanego przez Mottę. Na pierwszy ogień idzie klasyczne ustawienie Tudora: 3-4-2-1, które stosował zarówno w Marsylii, jak i ostatnio w Lazio. Już teraz wiadomo, że nie ma mowy o łagodnej ewolucji – to będzie rewolucja.

Nowa formacja: 3-4-2-1

Tudor to zwolennik intensywnej gry z dużą liczbą pojedynków jeden na jednego, wysokim pressingiem i dużą dyscypliną taktyczną. W obronie ma stawiać na trójkę środkowych: Gatti (na środku), Kalulu (prawa strona) i Renato Veiga (lewa) to faworyci do pierwszego składu. Alternatywą dla Portugalczyka jest Lloyd Kelly.

W środku pola nowy trener planuje postawić na duet Locatelli – Thuram, który ma zapewnić równowagę między defensywą a kreacją. Na bokach wahadłowych pojawią się Weah oraz Cambiaso – obaj mają charakterystyki idealnie pasujące do tej roli. W tym układzie McKennie zostanie przesunięty na pozycję uniwersalnego rezerwowego – może zastępować zarówno środkowych, jak i grać na skrzydłach.

W centrum uwagi: Vlahovic i Yildiz

Jednym z priorytetów Tudora jest odbudowa Dusana Vlahovicia. Serb był marginalizowany przez Mottę, mimo że ma na koncie 14 bramek w sezonie i średnią jednego gola co 162 minuty. Nowy szkoleniowiec wielokrotnie wyrażał swój podziw dla napastnika, nazywając go “najlepszym napastnikiem Serie A” – nawet ponad Osimhena. To jasny sygnał: Vlahovic znów będzie kluczowy.

Obok niego może pojawić się Kolo Muani, ale najczęściej będzie ustawiany nieco niżej, bliżej środka pola. U boku Francuza na pozycji trequartisty zobaczymy Kenana Yildiza, który w końcu ma dostać szansę w swojej naturalnej roli. Dotąd często spychany na lewą flankę, u Tudora ma pełnić bardziej centralną funkcję z większą swobodą twórczą.

Koopmeiners i inni do odbudowy

Nie tylko Vlahovic wymaga odbudowy. Także Teun Koopmeiners, za którego Juventus zapłacił 60 milionów euro, nie zdołał przekonać do siebie w systemie Motty. Tudor zamierza wykorzystać jego wszechstronność – Holender może grać jako ofensywny pomocnik, ale też jako głęboko cofnięta “ósemka” w roli reżysera gry. Jego forma będzie kluczowa w kontekście walki o Ligę Mistrzów i utrzymanie wartości rynkowej.

W podobnej sytuacji znajduje się Douglas Luiz, który z powodu kontuzji nie zdołał zbudować odpowiedniego rytmu. Tudor ma nadzieję przywrócić go do pełni formy i sprawdzić w ustawieniu, które bardziej odpowiada jego stylowi gry.

Przegrani i wyzwania

Zmiana formacji nie wszystkim będzie pasować. Zawodnicy typowo ofensywni jak Nico Gonzalez, Francisco Conceicao czy Mbangula mogą mieć problem z odnalezieniem się w systemie, który nie przewiduje klasycznych skrzydłowych. Ich przyszłość zależy od zdolności do adaptacji i gotowości do gry na całej długości boiska.

Pod znakiem zapytania stoi też forma Federico Gattiego, który po świetnym początku sezonu został przesunięty na ławkę. Tudor może go przywrócić do łask jako centralnego stopera, ale tylko jeśli wróci do optymalnej dyspozycji. Podobnie Cambiaso, który po plotkach transferowych związanych z Manchesterem City obniżył loty – gra na wahadle może znów uwolnić jego ofensywny potencjał.

Bilans: dziewięć finałów i wielki test

Przed Igorem Tudorem stoi zadanie odbudowy nie tylko systemu gry, ale i zaufania wewnątrz zespołu. Juventus musi zająć miejsce dające awans do Ligi Mistrzów, a przy okazji przygotować się do występu na Mundialu Klubowym. Chorwat nie ma czasu na eksperymenty – musi działać zdecydowanie, a jego pomysły muszą przynosić efekt już teraz.

Choć drużyna nie zmieni się z dnia na dzień, wprowadzenie intensywności, jasnych ról i powrót do pozycji naturalnych zawodników może stanowić przełom. I choć Igor Tudor na razie przyszedł jako strażak, przy odpowiednich wynikach może stać się architektem nowego rozdziału w historii Juventusu.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
11 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

slavOy
slavOy(@slavoy)
4 dni temu

Nie spodziewam się cudów ale nie mogę się doczekać soboty 😋

Tab..
Tab..(@tab-3)
4 dni temu

Zastanawia mnie tylko czemu nikt nie puknął się w czoło. Przecież my nie mamy składu na granie trójka obrońców w środku, a tym bardziej wachadlami. O dwójce napastników w pierwszym składzie i odizolowaniu skrzydłowych nawet nie wspominam

rob10
rob10(@rob10)
4 dni temu

Przecież Gatti zarówno w Serie A jak i LM rozegrał najwięcej minut w drużynie, więc bez przesady z tą ławką. Był niedawno jakiś news, że ma problem z przemęczeniem mięśni, więc może rzeczywiście jakiś odpoczynek by potrzebował.

da-esu
da-esu(@da-esu)
4 dni temu

Wygląda to o wiele lepiej niż za NieMotty, do tego piłkarze na swoich optymalnych pozycjach. Kibicuję Tudorowi, w końcu to juventino 💪

Kacper
Kacper(@kacper)
4 dni temu

Jak dla mnie to liczy się vlahović Dusan ale szkoda bo chico jest git a kolo może pomóc VLAHO

deka
deka(@deka)
4 dni temu

Di Gregorio

Gatti Bremer Kiwior

Whea Locatelli Thuram Cambiaso

Koopmeiners Yildiz

Zirkzee

25/26 ?? 😉

Lub zaloguj się za pomocą: