Rodrigo Bentancur może zostać generałem pomocy Juve

Przez całe lato kibice jak i obserwatorzy gorączkowo debatowali na temat problemów w pomocy Juventusu. Dotkliwa porażka w finale Ligi Mistrzów odsłoniła wady drugiej linii zespołu Allegriego. Real Madryt szalał w meczu przeciwko Starej Damie, która nie mogła odpowiedzieć przez szwankujący środek pola.

Oczekiwano, że podpisanie kontraktu z Blaise Matuidim może nieco pomóc, ale ciągłe obawy o stan zdrowia oraz kondycję Claudio Marchisio i Samiego Khediry, powodowały niepokój, że w kluczowych momentach może zabraknąć jeszcze jednego środkowego pomocnika. Superpuchar Włoch pokazał, że pomoc znów się rozsypała, tym razem to Lazio przejęło inicjatywę. Po sześciu latach całkowitej dominacji w krajowych rozgrywkach – druga linia nagle stała się wadliwa i krucha.

Wady środka pola zostały obnażone po raz kolejny – gdy Barcelona wygrała w Lidze Mistrzów 3:0. Po tym meczu Allegri zaczął wystawiać Bentancura w pierwszym składzie, co było tylko luźną sugestią we wcześniejszych dyskusjach. Rodrigo Bentancur dołączył do Juve już w kwietniu za dziewięć i pół miliona euro, dzięki opcji, którą klub zapewnił sobie po odejściu Carlosa Teveza w 2015 roku.

Urugwajczyk podpisał pięcioletni kontrakt i na początku sezonu zaliczył dwa krótkie epizody wchodząc z ławki rezerwowych. Allegri wystawił go w pierwszym składzie w meczu z Barceloną i później Fiorentiną, z którą rozegrał pełne 90 minut. Bentancur wystąpił w pomocy obok Blaise Matuidiego i wyglądał zaskakująco dojrzale, czuł się na boisku bardzo komfortowo w każdym etapie spotkania. Był solidny w defensywie – odebrał piłkę przeciwnikom trzykrotnie, wygrał dwa pojedynki główkowe, jednocześnie wyglądając równie dobrze w budowaniu akcji, notując 71 podań, gdzie 89,3% było celnych o czym pisze portal Whoscored.com.

W derbach z Torino spotkanie rozpoczął z ławki, w następnym meczu znów miał odpoczywać, ale w trakcie rozgrzewki kontuzji doznał Miralem Pjanić i to Bentancur rozpoczął mecz z Olympiakosem w podstawowej jedenastce – podobnie jak wielu kolegów z drużyny – wyglądał słabo. Jednak w tym meczu zanotował trzy odbiory, cztery przechwyty i czterokrotnie wygrał walkę o górną piłkę. Podawał 86 razy ze skutecznością 93%, czym pokazał, że jest gotowy do rywalizacji w Lidze Mistrzów. Jeśli jego nerwowość na początku spotkania przypomniała wszystkim, że ma dopiero 20 lat, to druga połowa to pokaz tego o czym Allegri wspominał podczas letniego wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Wielokrotnie wychwalając Bentancura ucinał wszystkie spekulacje na temat pozyskania wielkiego nazwiska do pomocy.

Jestem bardzo zadowolony z Bentancura, może być miłą niespodzianką w trakcie sezonu” – powiedział trener Juventusu w sierpniu, ale po zakończeniu meczu z Olympiakosem zwrócił uwagę w jakich aspektach musi się poprawić. “Rodrigo zagrał dobre spotkanie, umiejętnie porusza się z piłką przy nodze, wygrał dla nas także sporo piłek, ale nadal musi lepiej rozgrywać kiedy atakujemy“.

Następnego dnia włoska prasa obsypała Bentancura pochwałami. “Podanie mu piłki to jak wrzucenie jej do sejfu, ma niezwykły talent do rozgrywania, traktuje futbolówkę jak wodę na pustyni” – napisał Jacopo Gerna z La Gazzetta dello Sport. Tuttosport było znacznie mniej subtelne, po prostu wezwało fanów do nazwania go “Mr Champions League“.

Jego szybki rozwój sprawił, że doczekał się debiutu w dorosłej reprezentacji Urugwaju, zagrał przeciwko Wenezueli w ostatnim meczu eliminacji do Mistrzostw Świata. Podczas gdy koledzy z klubu dołączyli do komplementowania młodego zawodnika. “Rodrigo nie jest zaskoczeniem dla tych z nas, którzy widzą go na treningach każdego dnia. Może być młody, ale jest inteligentny i bardzo solidny z technicznego, taktycznego i mentalnego punktu widzenia, a ponieważ przyszedł z innej ligi, jest przyzwyczajony do radzenia sobie z dużą presją. Sprawia, że wszystko co robi z piłką wygląda zwyczajnie. To znaczy, że Matka Natura pobłogosławiła go czymś wyjątkowym” – powiedział Gianluigi Buffon dla JTV.

Jest to niewątpliwie prawda i pokazuje, że być może letnie obawy związane z brakiem nowo przybyłych pomocników były niewłaściwe. Juventus nie ma problemu w pomocy, ma Rodrigo Bentancura.

Autor: Adam Digby
Tłumaczenie: dominikowaty
Źródło: www.thesportsman.com

Zapisy na Juventus-Milan!

Subskrybuj
Powiadom o
14 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Przemo13131313
Przemo13131313
7 lat temu

Bedzie kocur jak pogba

putout
putout
7 lat temu

powoli ogarnia taktykę (i wciąż jest troche zbyt młody na włoskie myślenie). to samo dotyczyło Pjacy i obecnie męczy Bernardeschiego (tutaj też spora konkurencja ale nie aż taka). dlatego też Allegri ściągnął sobi e De Sciglio (bo go bardzo dobrze zna i wie że go nie zawiedzie) i dlatego lubi Sturaro a nie dawał szansy bardzo podbnemu charakterystycznie Rinconowi. kibice często nie ogarniają że dla takich wariatów jak Allegri czy Sarri… Czytaj więcej »

Friqu
Friqu
7 lat temu

Jejku ... Jemu bliżej do Maticia niż do Pogby

Friqu
Friqu
7 lat temu

@ Maly

No trochę racji masz . Czasem kontuzje jedych są poczatkami legend innych 😉

Bernadeschi ma pecha bo Cuardado gra sezon życia to prawda

Friqu
Friqu
7 lat temu

@ Maly

Mało ? Popatrz ile Bernardeschi gra a jest o 4 lata starszy 😉

alina
alina
7 lat temu

Niby mało, ale wystarczy sobie przypomnieć, kogo ma za rywali. Wyprzedzenie w picking order Sturaro - bądź co bądź reprezentanta Włoch - w wieku 20 lat, w nowym klubie, nowym kraju, nie znając języka, taktyki i metod treningowych w klubie? (Przypomnij sobie początki Dybali, Llorente). Imponujące.

pumex
pumex
7 lat temu

Mówcie co chcecie, mnie póki co Bentancur w ogóle nie przekonuje. Tak, wiem - 20-latek w nowej lidze, na to trzeba brać poprawkę. I biorę, nie twierdzę, że nic z niego nie będzie, lub że spisuje się kiepsko. Po prostu wygląda przeciętnie. Ja za każdym razem widząc go na boisku odnoszę wrażenie, że jego wpływ na grę zespołu jest marginalny, a skoro to dotyczy piłkarza, którego rolą jest nie tylko bycie urugwajskim Sturaro, to coś jest… Czytaj więcej »

mjecho
mjecho
7 lat temu

@ pumex
Jeśli jego wpływ jest marginalny, to jak określić wpływ Marchisio na grę zespołu? Mnie osobiście właśnie Marchisio od dość dawna nie przekonuje swoją grą. Po prostu drepcze po boisku i pozbywa się piłki, do tego głównie do tyłu i do najbliżej ustawionego zawodnika.

B@rt
B@rt
7 lat temu

 Pluto Tylko że z tym Mandragorą to tak nie do końca. Chłopak stracił przecież mnóstwo czasu przez kontuzję, której długo nie mógł wyleczyć. Może to i rówieśnicy, ale kiedy Bentancur regularnie grał w Boca, Rolando składał nogę do kupy. Nie widziałem jeszcze Crotone w tym sezonie, ale Mandragora jest podstawowym zawodnikiem i chyba radzi sobie dobrze, sądząc po ocenach. Jeszcze co do Bentancura. Coś w sobie ma, na pewno jest nienaganny technicznie i rzeczywiście… Czytaj więcej »

Pluto
Pluto
7 lat temu

"Ktoś grał słabo a mimo konkurencji wciąż zalicza dużo minut? widać wcale nie zagrał słabo."
Bardzo bym chciał żebyś wytłumaczył to na przykładzie Sturaro na prawej obronie. Albo MDS, który wchodzi z buta do drużyny beż żadnego taktycznego przygotowania i zawala superpuchar.

Pluto
Pluto
7 lat temu

Bardzo ładnie podsumował go Gigi.
Rodrigo oprócz talentu i niezwykłej swobody z piłką przy nodze jest tez dobry w odbiorze i to czyni go jeszcze cenniejszym graczem.
Taki Mandragora potrenował z nami pół roku i tyle go widzieliśmy. Jego rówieśnik przyjechał z Argentyny i na dzień dobry stał się ważnym elementem kadry. Cóż, albo masz wielki talent albo nie.

Maly
Maly
7 lat temu

@mjecho: chyba oglądasz mecze w tak beznadziejnej jakości, że mylisz Marchisio i Pjanica

Maly
Maly
7 lat temu

@Friqu: Bernadeschiemu nie połamał się w jednym momencie Mandzukic Dybala Costa i Cuadrado ;]

przy zdrowych kolegach Bentacur nie wybiega nawet w 88 minucie i o to mi chodziło

Maly
Maly
7 lat temu

jak na taki super wielki talent coś mało gra ostatnio ;]

Lub zaloguj się za pomocą: