Szatan

Piłka Nożna PLUS
Nie można nie podziwniać jego umiejętności na boisku i często nie można nie krytykować jego zachowania poza nim. Zlatan Ibrahimovic ma dwa oblicza: raz jest geniuszem, a raz chuliganem.

W poprzednim sezonie Serie A tak się dziwnie układało, że najlepsi obrońcy drużyn występujących przeciw Juventusowi Turyn otrzymywali najniższe noty. Działo się tak za sprawą fenomenalnego Szweda, którego jak najbardziej słusznie dziennikarze i rywale z boiska obwołali debiutantem sezonu. Wszyscy bez wyjątku chylili nisko czoła przed tym, czego dokonał na włoskich boiskach 23-letni Szwed.

Mistrz

Zlatan IbrahimovicTo jest kompletny i uniwersalny napastnik,” twierdził Zbigniew Boniek, ekspert stacji publicznej Rai. “Równie dobrze sprawdza się jako typowy egzekutor i zarazem następca Davida Trezegueta, jak i ten podający, schodzący często na skrzydła, kiedy na przykład musi grać w miejsce Alessandro Del Piero.

Widzę u niego tylko jedną wadę,” oceniał charyzmatyczny Serse Cosmi, nowy trener Udinese. “Kiedy wszystko układa się dobrze, to nagle przestaje myśleć o strzelaniu kolejnych goli i realizowaniu założeń taktycznych, a zaczyna się bawić z obrońcami i grać pod publiczkę. To jednak można zarzucić na karb młodego wieku.

Zlatan strzelił szesnaście goli (tyle samo co Michel Platini w pierwszym sezonie w biało-czarnych barwach) i zaliczył cztery asysty. Był najskuteczniejszym i najbardziej efektownie grającym zawodnikiem w solidnym Juventusie. Bez niego gra mistrzów Włoch traciła na jakości. Niekiedy tylko należało go obwinić o nieodpowiedzialne zachowanie, bo potrafił w brutalny i chamski sposób wziąć odwet na obrońcach za ich faule i prowokacje. I z tego właśnie powodu musiał pauzować w kilku kolejkach. Jednak z pewnością 16 milionów euro, jakie Juve przeznaczył latem 2004 roku na transfer Ibrahimovica z Ajaksu Amsterdam, to były znakomicie zainwestowane pieniądze.

W maju tego roku prezydent Realu Madryt – Florentino Perez przedłożył Starej Damie z Turynu wstępną ofertę odkupienia szwedzkiego napastnika za 70 milionów euro, ale z miejsca została odrzucona. Szwedowi podoba się w stolicy Piemontu i prawdopodobnie zostanie tutaj do 2010 roku. Właśnie do tego czasu będzie obowiązywał jego nowy kontrak, który podpisze jeszcze przed rozpoczęciem sezonu 2005/06. W pierwszym sezonie gry w Juventusie zarobił 2,5 miliona euro i zgodnie ze starą umową miał każdego roku otrzymywać podwyżkę, aż w 2008 osiągnąłby pułap 3,5 miliona.

Nowe warunki kontraktu będą dla niego o wiele korzystniejsze. Wystartuje od 4 milionów, a dojdzie do 5 i tym samym zrówna się zarobkami z największymi gwiazdami w zespole, czyli Gianluigi Buffonem, Lilianem Thuramem, Pavlem Nedvedem, Alessandro Del Piero i Davidem Trezeguetem.

Niepokorny

Ibrahimovic od przynajmniej dwóch lat znajdował się na celowniku Fabio Capello. Ten wybitny szkoleniowiec zupełnie nie przejmował się dochodzącymi głosami o trudnym charakterze Szweda, który miewał problemy zarówno w ojczyźnie, jak i w Amsterdamie jako zawodnik Ajaksu. Trenerzy tego klubu nie byli z niego w pełni zadowoleni. A to dlatego, że Zlatan wielkiego talentu nie rozwijał ciężką i systematyczną pracą. Nad nię przedkładał bardzo swobodny tryb życia i szybką jazdę samochodem. Czasami wizyty w modnych nocnych lokalach kończyły się poważnymi kłopotami. Jak choćby w marcu 2003 roku, kiedy w Sztokholmie rzucił się z pięściami na przyjaciółkę i interweniującego policjanta. W rezultacie musiał kilkakrotnie zjawić się w szwedzkim sądzie i zapłacić sowitą grzywnę. Natomiast w Holandii jego konto regularnie uszczuplały mandaty za przekraczanie szybkości. A i kolegom z drużyny jego humory musiały dać się mocno we znaki, skoro Rafael van der Vaart (niedawno trafił do Hamburger SV) odejście Ibrahimovica skomentował: “Bardzo się z tego cieszę, nie wytrzymałbym z nim ani jednego dnia dłużej.

Nie jest także tajemnicą, że nie cierpi go gwiazda Arsenalu Londyn – Fredrik Ljungberg. Między nimi istnieje coś w rodzaju rywalizacji o pierwszeństwo w reprezentacji Szwecji i popularność wśród kibiców. Jeden za nic nie chce ustąpić drugiemu. Kłócą się na treningach, ignorują na boisku, wiele razy o mało nie doszło do bójki. Jak każda nietuzinkowa i znana postać, Zlatan wzbudza w swojej ojczyźnie kontrowersje. Jego zachowanie i postawa stają się częstym tematem dla bulwarowej prasy. Mówiąc delikatnie Zlatan nie przepada za dziennikarzami i już wielokrotnie dał temu powód.

Kiedy w maju zakończył świętowanie 28. tytułu mistrzowskiego z Juventusem, to kompletnie zignorował trzech rodzimych żurnalistów telewizyjnych, którzy chcieli zadać mu kilka pytań. Co gorsza wsiadł do samochodu i natarł na nich, napędzając im trochę strachu. Całe zdarzenie trwające trzydzieści sekund pokazały wszystkie stacje telewizyjne. W sondażu przeprowadzonym wśród Szwedów 45 uznało, że sukces najwyraźniej przewrócił w głowie Ibrahimovicowi. Ogólnonarodowa burza rozpętała się także po tym, jak w czasie grania hymnu państwowego przed meczem eliminacji mistrzostw świata, wszyscy piłkarze Trzech Koron głośno i w skupieniu śpiewali, a tylko jeden Zlatan żuł gumę i robił balona za balonem.

Emigrant

Trener Capello w Romie potrafił utrzymać w ryzach niepokornego i nieobliczalnego Antonio Cassano, więc dlaczego miałby sobie nie dać rady z Ibrahimovicem? I rzeczywiście to mu się udało. “Dzięki Capello wykorzystuję w pełni moje umiejętności, powiedział Szwed. “To bardzo ważne, że obdarzył mnie tak dużym zaufaniem, ale wydaje mi się, że i ja go nie zawodzę.

W każdym wywiadzie napastnik Juve odpowiadałna pytania bez fałszywej skromności i nie kokietował, był nadzwyczaj pewny swoich możliwości. “Gdybym był inny, to nie byłoby mnie w Juventusie,” uważał. Obruszył się tylko na porównania do Marco van Bastena. “Nie przesadzajmy, to był wielki piłkarz, niedościgniony wzór,” protestowa, a z ciągle grających napastników za lepszych od siebie uznał Francuza Thierry’ego Henry’ego z Arsenalu oraz Brazylijczyków Ronaldo z Realu Madryt i Ronaldinho z Barcelony.

Jednak prawdopodobnie podobieństwa właśnie do Van Bastena dopatrzyli się skauci Ajaksu i 4 kwietnia 2001 roku Ibrahimovic podpisał pięcioletni kontrakt. Najbardziej utytułowany klub z Holandii nigdy wcześniej nie zapłacił tak drogo za młodego zawodnika – Szwed kosztował 9 milionów euro.

W Holandii zarabiał milion euro rocznie. W porównaniu do wielu innych napastników, nie były to duże pieniądze, ale dla wywodzącego się bardzo biednej rodziny Zlatana to z pewnością była znacząca kwota. Co prawda urodził się w Malmoe i mówi o sobi, że jest Szwedem, ale jego rodzice pochodzą z byłej Jugosławii: matka Jurka jest Chorwatką, a ojciec Sefik – Serbem. Przyjechali do Szwecji na początku lat 60-tych, imali się różnych zajęć. Sefik najdłużej był prywatnym detektywem, a matka zajmowała się sprzątaniem mieszkań. W nowej ojczyźnie urodziły się ich dzieci syn Sapko (dziś 34 lata), córka Sanella (26) i drugi syn Zlatan. Potem wzięli rozwód, Sefik ożenił się ponownie i postarał się o następnych troje potomków: Alexandra, Violettę i Monikę. Piłkarz Juve czuje się bardzo związany z rodziną, na dowód tego wytatuował sobie na przedramionach daty urodzin rodziców, braci i sióstr.

Okazję do wyrwania się ze środowiska emigrantów stanowił dla Zlatana futbol. Zaczął od drużyny o nazwie Balkan i w niej dokonywał nie lada wyczynów. Pewnego razu jego zespół przegrywał do przerwy 0:5, ale w drugiej połowie sam strzelił osiem goli i skończyło się wynikiem 8:5. Potem występował w barwach Malmoe FF, skąd trafił do Amsterdamu.

Elegant

W pierwszym sezonie strzelił tylko sześć goli i nie potrafił znaleźć wspólnego języka z surowym trenerem Co Adraanese. Także działacze nie umieli go przekonaćm, aby zaczął regularnie chodzić, tak jak robili to inni cudzoziemcy, na lekcje języka niderlandzkiego. Zlatan odpowiedział im, że do szkoły nie chodził jak był dzieckiem, to tym bardziej nie będie tego robił jako dorosły. Wolał także jeździć swoim sportowym autem niż klubowym, dostarczonum przez sponsora.
Stwarzał mniej problemów dopiero do czasu, kiedy trenerm został Ronald Koeman, który przestał wychowywać Szweda, a obdarzył go większym zaufaniem. W efekcie drugi sezon pobytu w Eredivisie zakończył dorobkiem 21 goli, a w sumie przez trzy lata gry w Ajaksie w 72 meczach strzelił 32 gole.

Ibra już na ubiegłorocznych mistrzostwach Europy w Portugalii udowodnił światu, że zalicza się do ścisłego grona najciekawszych piłkarzy młodszej generacji. Ma wszystkiego to, czego należy wymagać od nowoczesnego napastnika: świetne warunki fizyczne, przy tym nienaganną technikę, niekonwencjonalny drybling i rzadko spotykaną elegancję. Wypisz-wymaluj Marco van Basten.

Autor: Tomasz Lipiński

Źródło: Piłka Nożna Plus(8/2005)

Wyszukał: Martin

Zapisy na Juventus-Milan!

Subskrybuj
Powiadom o
10 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

docent
docent
19 lat temu

Zlatan king! Ibra gol!

filippo
filippo
19 lat temu

o kurde - prawdziwy rozbójnik 🙂 ale z tym żuciem gumy podczas hymnu mocno przesadził...(ale ja z tego zlewałem 😀 )

baron
baron
19 lat temu

Ten artykuł to w dużej części zbiór innych artykułów Lipińskiego o Ibrahimoviciu.

SonGopik
SonGopik
19 lat temu

trzeba jeszcze dodac, ze wtedy kiedy strzelil 8 bramek przy stanie 0:5, byl najmlodszym zawodnikiem na murawie 🙂

Ironek
Ironek
19 lat temu

ta 😮 Nieźle ;d

Ironek
Ironek
19 lat temu

'Pewnego razu jego zespół przegrywał do przerwy 0:5, ale w drugiej połowie sam strzelił osiem goli i skończyło się wynikiem 8:5'
loooooooooool2 ;ddddd
Uhaha, to dobre jest ! ;d

RadeKas
RadeKas
19 lat temu

masz dobre wrazenie. U gory dalem tytul artykulu, ktory jest niemal identyczny z tym, a pochodzi z 2004 roku:P.

RadeKas
RadeKas
19 lat temu

patrzcie na ten artykul

14.12.2004 15:02:35 | Debiutant roku [7]

hmmm, czyzby mala pomylka w redakcji PN:P

Notch
Notch
19 lat temu

Mam wrazenie ze juz kiedys to czytalem.

Dionizos
Dionizos
19 lat temu

damski bokser... :))

Lub zaloguj się za pomocą: