Taktyka: Juventus – Inter 0:0

W tym meczu stanęły naprzeciw siebie drużyny zdobywcy sześciu ostatnich mistrzostw Włoch oraz niespodziewanego lidera Serie A. Spotkanie wyglądało jak prawdziwa włoska tradycyjna piłka: cierpliwa, taktyczna, z perfekcyjną obroną, ale jednocześnie bardzo fascynująca.

Składy

Trener Juventusu zostawił na ławce rezerwowych Paulo Dybalę, który po doskonałym początku sezonu od kilku tygodni wydaje się być nieobecny. Allegri zdecydował się na bezpieczny wariant z trójką pomocników oraz Mandżukiciem i Cuadrado na skrzydłach.

Luciano Spaletti był bardzo konsekwentny jeśli chodzi o dobór podstawowej jedenastki. Zmiany nastąpiły jedynie w drugiej linii. Wrócił Matias Vecino oraz Marcelo Brozović – Roberto Gagliardini wylądował na ławce.

Walka w środku pola

Decyzja Allegriego o formacji polegała na zagęszczeniu środka pola, tym samym skutecznie dopasowując się do trójki pomocników Interu. Zarys ten w rzeczywistości jest powrotem do tego jak Juventus grał kilka lat temu, kiedy siła fizyczna Paula Pogby i Arturo Vidala pozwalała Andrei Pirlo skupić się głównie na rozgrywaniu. Tutaj Sami Khedira wraz z Blaise Matuidim parli do przodu, zostawiając Miralema Pjanicia przed linią obrony.

Od początku spotkania pomocnicy Juventusu bardziej nastawili się na pressing rywala, niż rozgrywanie piłki. Matuidi i Khedira mieli naciskać dwóch pomocników ustawionych głębiej, czyli Vecino oraz Borję Valero. Jednak Inter zyskał przewagę dzięki rotacji z Brozoviciem oraz schodzącym ze skrzydła Ivanem Perisiciem – tworząc przewagę liczebną. Juventus chcąc sobie z tym radzić został zmuszony do faulowania. Pjanić na początku nieprzepisowo zatrzymywał Brozovicia, a Matuidi Valero. Inter wszedł w ten mecz lepiej.

Inter atakuje

Problem polegał jednak na tym, że posiadanie piłki przez Inter było w dużej mierze bezowocne. Juventus nie miał w zamyśle oddania piłki Interowi – przeciwnik podchodził wysoko, jednak w ostatniej fazie nie dostarczał dobrych piłek do skrzydłowych oraz Icardiego. Ruch Brozovicia w kierunku piłki oznaczał, że Icardi był odizolowany przez długi czas, a Valero wydawał się bardziej skłonny do uruchomienia lewego skrzydła.

Tam Mattia De Sciglio kompletnie wyłączył z gry Ivana Perisicia. Chorwat także popełnił później prosty błąd, tym samym psując akcję po dobrym przerzucie piłki. Tego wieczoru również Antonio Candreva wyglądał słabo naprzeciw Kwadwo Asamoaha. Jednak Ghańczyk w jednej sytuacji poślizgnął się, tym samym pozwolił Włochowi wejść w pole karne, ale tam dobrze zaasekurował go świetny Giorgio Chiellini. Obrońca w tym meczu efektywnie wyprowadzał piłkę. System, w którym grał Juventus okazywał się zarówno obroną trzy, jak i czteroosobową z Asamoahem jako lewym obrońcą/wahadłowym oraz De Sciglio prawym i środkowym defensorem. Ta elastyczność taktyczna stała się dla Juve standardem, ale nikt w Europie nie potrafi tak płynnie zmieniać systemu gry.

Niewidoczni napastnicy

Zaraz po walce o dominację w środku pola, drugą ważną cechą gry było wyłączenie z gry napastników – Icardiego oraz Higuaina. Oboje grali naprzeciw dwójce obrońców, pozostawieni bez jakiejkolwiek pomocy – pomimo dobrych ruchów bez piłki. Medhi Benatia otrzymał żółtą kartkę za atak z tyłu na Icardiego w okolicach 35-metra od bramki Interu. Napastnik przyjezdnych musiał bardzo głęboko cofać się po piłkę, by ją otrzymać. Pod koniec pierwszej połowy obaj piłkarze zostali złapani na pozycji spalonej w identycznych sytuacjach. To tylko zbieg okoliczności, ale pokazuje fakt, że napastnicy byli w identycznym położeniu.

Ataki Juventusu

Po trzydziestu minutach Juventus zaczął dominować posiadanie piłki. Ich najlepsza sytuacja w pierwszej połowie zmusiła Handanovicia do interwencji i pokazała doskonałą grę pomocników. W jednej z rzadszych okazji, kiedy udało się utrzymać futbolówkę na połowie przeciwnika – Pjanić znalazł trochę miejsca dla siebie i zagrał prostopadłą górną piłkę do Matuidiego. Ten zgrał ją klatką piersiową do Khediry, który uderzył z woleja na bramkę Interu. Ta sytuacja pokazuje system gry Juve – Pjanić rozgrywa z głębi, gdy pozostała dwójka atakuje.

Ale główny pomysł na zdobycie bramki był bardzo, bardzo oczywisty. Drużyna grała na prawe skrzydło, do Cuadrado, który zyskiwał raz za razem przewagę nad Santonem i posyłał dośrodkowania na długi słupek, gdzie Mario Mandżukić z lewoskrzydłowego zmieniał się w drugiego napastnika. Zdarzyło się to kilkukrotnie, w tym w ciągu pierwszych dziesięciu minut, gdy obrońcy Interu nie zdołali wybić piłki, tym samym pozwalając Mandżukiciowi oddać groźny strzał. Identyczna sytuacja miała miejsce pod koniec połowy – wtedy Chorwat uderzył w górną część poprzeczki.

Juventus przejmuje inicjatywę

W drugiej części miało miejsce to samo zdarzenie. W 51. minucie Cuadrado dośrodkował w pole karne, ale tam Mandżukić nie spodziewał się, że piłka minie obrońcę i ta odbiła się od niego, lądując w rękach Handanovicia. Minutę później znów wrzuca Kolumbijczyk, jednak tym razem dobrze interweniował D’Ambrosio. Skrzydłowy stwarzał poważne zagrożenie dla przeciwnika, w następnej akcji wymienił podanie z Higuainem i sam znalazł się w dobrej sytuacji. Wkrótce później Santon za faul na Cuadrado otrzymał żółtą kartkę i przy interwencji doznał kontuzji, dlatego został zmieniony przez Angela Dealberta. Prawdopodobnie Spaletti i tak dokonałby korekty na lewej stronie, bo Santon nie radził sobie z główną bronią Juve.

Juventus grał lepiej w ostatnich 25 minutach i było spore prawdopodobieństwo, że Stara Dama ten mecz wygra. Zmiany pokazały inne podejścia trenerów do wydarzeń boiskowych. Spaletti wprowadzając defensywnego pomocnika Gagliardiniego za Candrevę chciał bronić wyniku, Allegri natomiast przeszedł na taktykę 4-2-3-1 zmieniając Khedirę za Dybalę. Jednak trzeba to powiedzieć – Argentyńczyk nie potrafił kompletnie dopasować się do tempa gry w trakcie 15-minutowego występu.

Końcówka meczu wyglądała identycznie: Cuadrado posłał dośrodkowanie do Mandżukicia, ale ten tym razem się poślizgnął. Juventus miał obiecujący plan na ten mecz, ale wykończenie sytuacji już znacznie gorsze.

Źródło: www.zonalmarking.net
Tłumaczenie: dominikowaty

Zapisy na Juventus-Milan!

Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

CzeczenCZN
CzeczenCZN
6 lat temu

sorry za 2 post:

post powyżej oczywiscie do - @mateusz6

CzeczenCZN
CzeczenCZN
6 lat temu

"W tym meczu stanęły naprzeciw siebie drużyny, które zdobyły od 2012 roku w sumie sześć mistrzostw Włoch." W sumie zdobyły? A kiedy Inter zdobył od 2012?

mateusz6
mateusz6
6 lat temu

W tym meczu stanęły naprzeciw siebie drużyny, które zdobyły od 2012 roku w sumie sześć mistrzostw Włoch.
Według mnie tak powinien brzmieć wstęp.

alina
alina
6 lat temu

Mecze z Barceloną, Napoli i Interem pokazują, że Allegri zna się na rzeczy. Elastyczność taktyczna to chyba największa zaleta Maxa.

Lub zaloguj się za pomocą: