Wywiad z Fabrizio Tencone. Świetna ekipa w służbie zespołowi

Koordynator spraw medycznych: “Mimo wzrostu ilości rozegranych spotkań, bilans sztabu medycznego w poprzednim sezonie jest dodatni. Najwięcej satysfakcji daje nam fakt, że uniknęliśmy nawracających kontuzji. Razem ze sztabem szkoleniowym ciężko pracujemy, by im zapobiec”.

Doktorze Tencone, w tym roku m.in. dzięki współpracy z trenerami oraz metodzie training check (polegającej m.in na zbieraniu i monitorowaniu informacji dotyczących osiągów poszczególnych piłkarzy – przyp. tłum.) nie było zbyt wielu kontuzji. Z punktu widzenia lekarza, co daje panu największą satysfakcję?

To, że żaden z piłkarzy nie doświadczył serii nawracających kontuzji. A jeśli mam wybrać jeden epizod, przychodzi mi do głowy Arturo Vidal w meczu na Stamford Bridge przeciwko Chelsea. W pierwszej połowie meczu w Londynie doznał on poważnej kontuzji kostki i zszedł nawet na chwilę z boiska kuśtykając. Po kilku minutach udało mu się wrócić i strzelić gola.

Jak wyglądały pańskie początki w Juventusie?

Wszystko zaczęło się w 1991 roku. Byłem wtedy młodym lekarzem opiekującym się grupą Allievi. Przebyłem potem całą ścieżkę kariery, aż po pracę z pierwszą drużyną. Wiele rzeczy się zmieniło, zdobyłem doświadczenie, zmieniła się także rola, jaką pełnię w drużynie. W pierwszym okresie mojej współpracy z Juventusem pełniłem funkcję lekarza klubowego, obecnie jestem koordynatorem spraw medycznych. To stanowisko to zupełna nowość, jestem pewnego rodzaju menadżerem tej strefy i interesuję się także takimi sprawami, jak budżet czy planowanie wydatków.

W tych wszystkich latach zdarzyło się naprawdę wiele. Spróbujmy wybrać kilka spośród tych wydarzeń.

Najbardziej zapadła mi w pamięć rehabilitacja Alessandro Del Piero po bardzo ciężkiej kontuzji lewego kolana, jakiej doznał w 1998 roku w Udine. Powrót na boisko, do poziomu jaki ten zawodnik prezentował, był fantastycznym rezultatem. Inny ważny moment to rehabilitacja Buffona po operacji pleców. Także w tym przypadku, to był kawał dobrej roboty.

Jakie są, z medycznego punktu widzenia, metody uniknięcia kontuzji? Oczywiście poza zwracaniem szczególnej uwagi na przygotowanie fizyczne.

Zapobieganie kontuzjom to bardzo obszerne zagadnienie. Medycyna sportowa jest do tego świetnie przygotowana i zwraca na nie szczególną uwagę. Jest wiele różnorodnych czynników sprzyjających kontuzjom, tak wewnętrznych – czyli związanych z konkretnym piłkarzem, jak i zewnętrznych, środowiskowych. Wszystkie je bierze się zawsze pod uwagę.

Jakie były pana najszczęśliwsze chwile w czasach, gdy podczas meczów siedział pan na ławce obok trenera i zawodników?

Wybrałbym dwa momenty: zwycięstwo w Lidze Mistrzów w 1996 roku w Rzymie oraz sięgnięcie po scudetto 5 maja 2002 roku w Udine.

Kiedyś zawsze na ławce rezerwowych, dziś mecze ogląda pan z trybun. Jak pan to przeżył?

Emocje teraz są zupełnie innego rodzaju. Ale wciąż odczuwam tę samą pasję.

Jest pan dyrektorem Centrum Isokinetic w Turynie. Centrum ma siedem siedzib, sześć na terenie Włoch, jedną w Londynie i w ostatnich latach stało się punktem odniesienia dla wielu osób związanych ze sportem.

Isokinetic to zajęcie, jakie podjąłem, kiedy w 2002 roku zakończyłem współpracę z Juventusem. Jest to najważniejsza grupa medyczna zajmująca się rehabilitacją sportową, a od 2009 jest oficjalnie uznawana przez FIFA. Mamy ponad 130 współpracowników w sześciu włoskich miastach, a od 2012 roku posiadamy także siedzibę w Londynie.

Razem z Isokinetic zajmował się pan także organizacją ważnych konferencji.

Staliśmy się międzynarodowym punktem odniesienia. Niedawno zorganizowaliśmy w Londynie kongres poświęcony rehabilitacji sportowców, w którym uczestniczyli reprezentanci ponad 70 państw. Był także “okrągły stół” na Wembley z udziałem najwybitniejszych lekarzy z tego sektora.

Leczył pan wielu piłkarzy, ale także medalistów olimpijskich. Zechciałby pan ujawnić, kto to był?

Szermierze Aldo Montano oraz Margherita Granbassi, a także francuska pływaczka Laure Manaudou w czasach, gdy trenowała w Turynie. Generalnie jest wielu sportowców, reprezentujących różnorakie dyscypliny, z którymi współpracowałem bądź współpracuję do dziś.

Metryczka Fabrizio Tencone

Zawodowiec pełną gębą. Człowiek, któremu poprzez naukę, poświęcenie oraz dążenie do doskonałości udało się zbudować własną karierę i zająć równie delikatną, co istotną rolę w Juventusie. Fabrizio Tencone jest koordynatorem spraw medycznych od 1 lipca 2010 roku. Latem trzy lata temu powrócił do Juventusu, w którym był na etacie już wcześniej – od 1991 roku współpracował z sektorem młodzieżowym. Później, w latach 1995-2002, jako lekarz klubowy wspierał pierwszą drużynę, oglądając z ławki rezerwowych rekordową liczbę ponad czterystu spotkań. Od 2002 roku współpracuje z Grupą Medyczną Isokinetic. W 2003 r. został dyrektorem turyńskiego Centrum Isokinetic, świetnego ośrodka medycznego, docenianego również przez FIFA.

Autor: Enrico Zambruno
Tłumaczenie: dhoine

Źródło: Hurra Juventus (lipiec 2013)

Zapisy na Juventus-Milan!

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

lamotta
lamotta
11 lat temu

czyli Pepe to nie pilkarz?

AVE JUVE!!!
AVE JUVE!!!
11 lat temu

przywroc Pepe do zywych

Lub zaloguj się za pomocą: