Wywiad z Marcello Lippim
Jeśli Juve zdoła znaleźć odpowiednią motywację grając przeciwko drużynom prowincjonalnym, będzie miało szansę na obronę scudetto. W przeciwnym razie będą problemy. Marcello Lippi w tych dniach, w roli psychologa starał sie wytłumaczyć swoim piłkarzom, jak ważny jest mecz wyjazdowy z Modeną. Udało się? I jeszcze: jaką drużynę zobaczymy?
Będziemy bardzo zdecydowani gdyż zdajemy sobie sprawę, że z takimi przeciwnikami trzeba dać wszystko pod względem fizycznym, po to, by później przeważył aspekt techniczny.
Prowincjonalne drużyny – biegają i walczą o każdą piłkę, w końcu nie mają nic do stracenia. Wręcz przeciwnie…
Są to drużyny dobrze zorganizowane, dla których entuzjazm jest najlepszą bronią.
Co pan wie o Modenie?
Latem umieściłem tę drużynę wśród niespodzianek tegorocznych rozgrywek. Mało zmieniła, więc piłkarze znają się na wylot. I mają dobrego trenera, który dokonał reszty. Toteż czeka nas ciężki mecz i moi chłopcy doskonale zdają sobie z tego sprawę.
W meczu z Udinese nastąpiło rozluźnienie psychiczne, nie obawia sią pan podobnej reakcji z Modeną?
To co innego, było to po dwóch dniach od meczu wyjazdowego z Newcastle i wykańczającej podróży do Turynu, gdzie wylądowaliśmy o trzeciej nad ranem, teraz jesteśmy bardziej wypoczęci. Po pierwsze dlatego, że z Feyenoordem graliśmy we wtorek, po drugie graliśmy u siebie i po trzecie, fakt nie do pominięcia, z Modeną gramy w niedzielę. Nie będzie rozluźnienia, zagramy najlepiej jak potrafimy.
Nawet jeśli będzie brakowało ważnych elementów?
Już się przyzwyczaiłem do trudnych sytuacji.
Kogo zabraknie w tym meczu?
Oprócz tych co zawsze, nie będę miał Tudora ,Davidsa i Thurama. Holender ma ból pleców, Chorwat był przeźiębiony i po kilku dniach odpoczynku wrócił dopiero teraz na treningi.
A Thuram?
W meczu z Feyenoordem grał z gorączką i ogólny jego stan nie był najlepszy, więc wolimy dać mu kilka dni odpoczynku.
Marcello Lippi W zamian za to, odzyskał pan Marco Di Vaio, który w meczu z Holendrami strzelił dwie bramki. W czym może się jeszcze poprawić ex Parmy?
Nie chcę rozmawiać o pojedynczych piłkarzach w wigilię tak ważnego meczu. Ale wszyscy mogą zawsze nauczyć się czegoś nowego. On jest dla nas bardzo ważny, tak jak Del Piero, Trezeguet, Salas i Zalayeta.
A propos Del Piero: przyzna mu pan jedną kolejkę odpoczynku?
Nie wykluczam tego, ale muszę się jeszcze zastanowić. (…)
Te wszystkie nieobecności, co za irytacja. Czuje się pan poszkodowany?
Nie narzekam, to nie w moim stylu. Ja czekam na wszystkich piłkarzy, ale nie mogę żałować komplementów chłopcom, których mam do dyspozycji.
Co do Modeny: w tej drużynie jest wielu piłkarzy, którzy wyrośli w sektorze młodych w Juve. Gwiazdą jest Sculli. Co może pan o nim powiedzieć?
To bardzo interesujący chłopak. Obserwujemy go z wielkim zainteresowaniem. Zręczny w pojedynkach główkowych, sprytny, ma dużo zapału i entuzjazmu.
Inter nadal wygrywa i po meczu z Como może się jeszcze oddalić. Martwi to pana?
Nie, absolutnie. Wystarczy spojrzeć jak skończyły się ostatnie rozgrywki: o wszystkim decydują ostatnie mecze. Najważniejsze to nigdy nie rezygnować, a tego nie trzeba uczyć moich piłkarzy.
Modena i Piacenza. Dwa mecze wyjazdowe, oba w waszym zasięgu. Z sześcioma punktami więcej pozycja bianconerich byłaby jeszcze bardziej interesująca. Trzeba to wykorzystać, nie sądzi pan?
Myślimy o każdym meczu z osobna. Tak jak wcześniej mówiłem, mecz z Modeną będzie trudny, musimy podejść do niego z prawidłową mentalnością. Później będziemy myśleć o meczu z Piacenzš. Mogę wam tylko powiedzieć, że jesteśmy naładowani i skoncentrowani.
Na podstawie wywiadu: Camillo Forte z Tuttosport
Przetłumaczyła: Medi