Wywiad z Vincenzo Iaquintą
Wywiad z Vincenzo Iaquintą
Vincenzo Iaquinta w programie Permette Signora emitowanym w telewizji Sky Sport 1 udzielił wywiadu, w którym wypowiedział się na temat meczu z Chelsea w ramach 1/8 Champions League oraz tego jak będzie wyglądała dalsza część sezonu dla Bianconerich.
Co wpłynęło na porażkę w Lidze Mistrzów?
Na pewno brakowało wielu ważnych zawodników, jednak myślę, że do końca meczu byliśmy w grze i mogliśmy opuścić boisko z podniesioną głową. Szkoda, że tak szybko straciliśmy Nedveda, ponieważ jest dla nas kluczowym zawodnikiem, posiadającym odpowiednie doświadczenie. Zrobiliśmy dużo w tej edycji Champions League, nie zasłużyliśmy na to, żeby odpaść, szkoda, że nie strzeliliśmy gola w pierwszym meczu.
Znalazłeś się w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie, aby strzelić gola.
Tak, miałem szczęście. To było coś pięknego strzelić bramkę na 1-0, która dała nam prowadzenie, naprawdę niesamowite uczucie. Szkoda, bo nie udało się awansować.
Kontuzje z początku sezonu pozostały tylko wspomnieniem…
Teraz trenuje już z dużą regularnością. Na początku sezonu miałem
sporo problemów, jednak obecnie czuję się dobrze fizycznie i mam zamiar pokazać swoją wartość.
Jest was czterech, a rywalizujecie o dwa miejsca: problem dla Ranieriego, czy dla was?
Ani dla niego, ani dla nas. Musimy trenować, tak jak to robimy. Mamy czterech silnych napastników i to trener decyduje. W wielkich klubach musi tak być, nie chodzi o rywalizację, musimy stanowić grupę, ponieważ tylko w ten sposób możemy osiągnąć najwyższe cele.
Jesteś najlepszym przyjacielem Amauriego, dzielicie razem pokój. Czy jest szansa, że będziecie nosić koszulkę tej samej reprezentacji narodowej?
Nie wiem. Świetnie się z nim dogaduję, mieszkamy razem i dobrze się rozumiemy na boisku. Mam nadzieję, że tak będzie, ale decyzja należy do niego.
Przekonujesz go, żeby wybrał Italię?
Nie. Mówię mu, żeby pozostał spokojny, ponieważ takie rzeczy kładą presję na zawodniku, a on musi sam wybrać.
Czy byłeś wśród tych, którzy życzyli Interowi, żeby odpadł z Ligi Mistrzów?
Nie, nie życzyłem im źle. Szkoda, że Inter odpadł i nie ma więcej włoskich drużyn w europejskich pucharach.
Pavel Nedved kończy karierę, ale nie ma tej kropki nad “i”…
Zdobył Złotą Piłkę, ale w Lidze Mistrzów miał pecha, zarówno tym razem, jak i wtedy kiedy nie mógł zagrać w finale, co nie zmienia jednak faktu, że jest wielkim mistrzem. Szkoda, że musiał tak szybko opuścić boisko. Żartem powiedziałem mu: Zobaczysz, nie odejdziesz w tym roku. Ale to jego decyzja. Ja mam nadzieję, że będzie dalej trenować jak zawsze i ciągnąć grupę jak do tej pory.
O czerwonej kartce Chielliniego.
Nie do końca zasłużył. Nie wiadomo jak potoczyłby się mecz, gdyby Chiellini został na boisku. Faul był trochę za ostry, ale w powtórkach telewizyjnych widać było, że miał zamiar trafić w piłkę. Jednak wejścia tego typu są dość niebezpieczne.
W sobotę czeka nas mecz Juventus – Bologna.
To drużyna bardzo dobra fizycznie. Nie możemy podchodzić do tego spotkania zbyt rozprężeni, musimy wyjść na boisko i walczyć o wszystkie piłki, ponieważ teraz jest dla nas ważne, aby wygrać wszystkie pozostałe mecze.
O końcówce sezonu.
Odpadliśmy z Ligi Mistrzów z honorem. Jesteśmy w dobrej formie fizycznej. Wierzymy, bo mamy jeszcze ligę i siedem punktów straty, no i puchar, który chcemy wygrać. Trzeba zdać sobie sprawę, że do końca pozostało jedenaście meczów i musimy starać się wygrać je wszystkie. Musimy wychodzić na boisko z mentalnością zwycięzców, ponieważ wierzymy w scudetto.
Źródło: www.tuttosport.com
Przetłumaczyła: Juventinha