CONI odpowiada na zarzuty Capello
Prezydent CONI, Gianni Petrucci (na zdjęciu), odpowiedział na ostatnie zarzuty Fabio Capello, który stwierdził, że we Włoszech i we włoskiej piłce rządzą kibice Ultras. Szef CONI stwierdził, że… w Anglii wcale nie jest lepiej.
Capello stwierdził ostatnio, że na włoską piłkę mają ogromny wpływ miejscowi Ultrasi, co ujemnie wpływa na wiele aspektów związanych z tamtejszym futbolem. Co na to Petrucci? “Anglicy nie będą nas pouczać o kulturze sportowej – zagrzmiał prezydent Włoskiego Komitetu Olimpijskiego. “Chyba to nie jest zbieg okoliczności, że na całym świecie narwani kibice nazywani są mianem “hooligans” – typowo angielskim słowem…”
Następnie Petrucci przywołał na pamięć wydarzenia z meczu pomiędzy Middlesbrough i West Ham oraz Leeds United a Boro, oprócz tego z zamieszek pomiędzy kibicami Barnsley i Manchester United. “W porównaniu z nimi i tak poczyniliśmy już ogromne postępy. Co prawda zdarzają się jakieś pojedyncze incydenty, ale to nieprawda, że kluby są w rękach kibiców Ultras” – powiedział. “Spójrzmy choćby na prezydenta Lazio, Lotito, który walczył – i z powodzeniem – z Ultrasami swojego klubu. Słowa Capello może i byłyby prawdziwe kilka lat temu, ale na pewno nie teraz” – stwierdził na koniec.
DRUGHI
troche racji ma, ale Wloscy kibice swieci niestety nie sa.... chociaz to co potrafia robic Angole..... przechodzi ludzkie pojecie czasami...
Lotito miał w tym tygodniu 200 Irriducibilich na treningu i latały szklane butelki w kierunku piłkarzy. Petrucci (Interista swoją drogą) łże jak pies, bo w sumie sam za to odpowiada... Calcio rządzą Ultrasi, nie mam wątpliwości, wystarczy zobaczyć co się dzieje w Milanie na trybunach, a to już jest szczyt bo właścicielem jest Premier 🙂
Hehehe, to im pojechał xD Ale ma rację.
pomylenie pojec ultrasi a chuligani to ZUPELNIE co innego
od Anglików Capello pojechał;D
PrzemasJuve@ tu masz kolego racje...w Anglii ruch ultras praktycznie nie istnieje,we Włoszech na odwrót,kwitnie w najlepsze i za to między innymi kocham włoską lige i futbol.na Wyspach to jest forma spędzenia popołudnia czy wieczoru w weekend np,we Włoszech-życie.wiem bo byłem i widziałem i tu i tu;)