Strona główna » Aktualności » Trezeguet: Nie zadowolę się drugim miejscem
Trezeguet: Nie zadowolę się drugim miejscem
David Trezeguet (na zdjęciu) zna dobrze środowisko, które otacza Juve, przede wszystkim zaś wymagania kibiców:
”Kiedy grasz dla Juventusu nie możesz zadowolić się jednym z czterech pierwszych pozycji w tabeli. Przynajmniej ja tak nie potrafię. Także z powodów osobistych: nie mam już dwudziestu czterech lat – powiedział w wywiadzie dla Juventus Channel – nie mam czasu, aby czekać aż zaczniemy znów wygrywać. Jesteśmy silni i możemy grać cały czas na najwyższym poziomie. Niestety pokazaliśmy, że aby zagrać wielki sezon czegoś nam brakuje w porównaniu do niektórych naszych przeciwników. Musimy to zaakceptować. Ale nigdy nie powiem, że zadowolę się drugim miejscem. Moje ambicje są nieporównywalnie większe.”
Napastnik nie ma wątpliwości:
”Kibice nie chcą ciągle myśleć gdzie byliśmy rok temu. Teraz jesteśmy w Serie A i chcą zwycięstw już teraz. Może to być mniej lub bardziej wykonalne, ale taka jest rzeczywistość zespołu taki jak nasz. I tak będzie zawsze”
Zdobywca piętnastu bramek w rozgrywkach ligowych w bieżącym sezonie chce odzyskać prowadzenie w klasyfikacji najlepszych strzelców:
”Czuję się dobrze fizycznie i jestem dobrej myśli. To dla mnie rodzaj rewanżu, kiedy grasz w Juve twoje ambicje to Scudetto i Champions League. Nikogo nie zadowala zwycięstwo w Serie B. Chcę udowodnić samemu sobie, że mam jeszcze miejsce w tym zespole i że ten zespół może wrócić na szczyt.”
W futbolu są zawodnicy i są także ikony. Ale David nie czuje się jeszcze symbolem Juventusu, może dlatego że ma jeszcze głód sukcesów i kilka celów do osiągnięcia:
”Nie czuję się symbolem. Być może zwrócę uwagę na to czego dokonałem później, jak zakończę karierę. Tylko jeden raz o tym pomyślałem: kiedy strzeliłem setną bramkę w biało-czarnych barwach i dołączyłem do takich sław jak Boniperti, Del Piero, Platini, Bettega, Baggio, Sivori. Kiedy jesteś w tak doborowym towarzystwie możesz być z siebie dumny. Tak więc: w dniu kiedy przestanę grać ocenię czy zrobiłem coś wielkiego.”
www.gazzetta.it