Schuster: Policzymy się w Madrycie…

Włosi szczęśliwi, Hiszpanie mniej. Trener Królewskich, Bernd Schuster (na zdjęciu), zapowiada Bianconerim zacięty rewanż za dwa tygodnie, Fabio Cannavaro natomiast zapewnia, że gwizdy i buczenie fanów Juventusu wcale go nie wzruszyły.

Schuster był pewny swego, ale już po pięciu minutach Alessandro Del Piero ostudził jego nastrój. “Porażka z Juve mnie nie zaskoczyła… ale sposób, w jaki zaczęliśmy ten mecz – owszem” – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej. “Kilka ostatnich meczów zaczynaliśmy naprawdę dobrze i chcieliśmy powtórzyć to po raz kolejny. Ale Juventus zaczął to spotkanie bardzo agresywnie, podczas gdy my byliśmy kompletnie bezbarwni. Z resztą obie połowy zaczęliśmy w nienajlepszym stylu i dwa razy za to zapłaciliśmy. To tylko pokazuje, jak trudno jest grać przeciwko Juventusowi.”

Schuster zapowiada jednak ostrą walkę w Madrycie, kiedy za dwa tygodnie pojawią się tam podopieczni Claudio Ranieriego. “Policzymy się w Madrycie. Musimy wygrać na Bernabéu i jeśli ta sztuka nam się uda, będziemy liderami grupy” – zakończył.

Po meczu wypowiedział się też ciągle wygwizdywany w czasie spotkania Fabio Cannavaro. “Szczerze mówiąc, nawet nie słyszałem tych gwizdów, bo byłem skoncentrowany na grze” – powiedział Cannavaro. “Mecz się już zakończył, ale mimo tego pozostajemy przyjaciółmi, a na szczęście w Turynie mam ich wielu.” Cannavaro przyznał też, że wiedział, że Bianconeri zdołają w końcu przełamać kiepską passę, jaka ostatnio zaczęła już przytłaczać wszystkich związanych z turyńskim klubem. “Zawsze mówiłem w takich momentach, że Juventus jest w stanie wyłożyć na stół swoje najlepsze karty. Czy byli w kryzysie? Faktem jest, że o Juve jest ciągle głośno i wystarczy, że zremisują albo przegrają, a już wszyscy krzyczą o kryzysie. Koniec końców piłkarze Juve zawsze pokazują swoją prawdziwą wartość.“

www.goal.com