Strona główna » Aktualności » Amauri: Zapomnijcie o Ibrahimoviću!
Amauri: Zapomnijcie o Ibrahimoviću!
Obiecał, że kibice Juventusu raz na zawsze zapomną o Ibrahimoviću. Brazylijczyk Amauri (na zdjęciu), rozgrywający w barwach Juve swój pierwszy sezon, chce sprawić, żeby tifosi Starej Damy już nigdy nie wspominali z rozrzewnieniem bramek szwedzkiego napastnika.
Obecnie zarówno Amauri, jak i Ibrahimović, mają na koncie po 10 zdobytych w Serie A w tym sezonie bramek. Obaj napastnicy, grający z “8” na koszulce, strzelali już w tym sezonie decydujące o zwycięstwie swoich drużyn gole. Te zdobyte przez Brazylijczyka zapewniły już Juventusowi 13 punktów w rozgrywkach ligowych. Obaj wydają się więc niezbędni dla swoich drużyn.
Trener Interu, Jose Mourinho, wydaje się być uzależniony od Zlatana. W lidze Szwed zawsze wychodzi w podstawowym składzie. Claudio Ranieri ma też swego rodzaju “Amaurimanię”. Żaden z piłkarzy Juve nie zagrał tyle, co on: 16 meczów, 15 w podstawowym składzie. Brazylijczyk jest też jedynym napastnikiem Starej Damy, który zagrał we wszystkich sześciu meczach Champions League. Podobnie Ibra. Jeśliby policzyć eliminacje, Brazylijczyk wyprzedza Szweda o dwa występy i jednego gola. W sumie: 12 bramek w 24 meczach. Jeden gol co drugi mecz.
Nikt z szefostwa Juventusu nie żałuje pieniędzy wydanych na Amauriego. “Trzeba było wyłożyć za niego sporo kasy” – przyznaje Ranieri. “Ale osobiście od samego początku wierzyłem, że będzie strzelał niczym Trezeguet. Brazylijczyk dołączył do nas we właściwym momencie. Obył się już we włoskiej piłce i jest w pełni dojrzały do tego, by zostać z nami na dłużej.” Podobnego zdania jest też dyrektor sportowy Bianconerich, Alessio Secco. “Jesteśmy absolutnie zachwyceni tym, co prezentuje Amauri” – przyznał. “Jest wielkim mistrzem. Niesamowitym chłopakiem. Ma dla nas niesamowite znaczenie.”
Piłkarz rodem z Brazylii dąży do tego, by swoją grą, postawą i skutecznością sprawić, by kibice Starej Damy już nigdy nie żałowali, że Ibrahimović opuścił Juventus i tym samym przestał strzelać dla Starej Damy. Póki co wydaje się, że były napastnik Palermo jest na dobrej drodze do osiągnięcia tego celu…
www.leggo.it
www.tuttosport.com