Ranieri: Trezegol od pierwszej minuty
Trezeguet (na zdjęciu, po lewej) od pierwszej minuty, Chiellini i Camoranesi również – między innymi o tym powiedział trener Juventusu, Claudio Ranieri (na zdjęciu, po prawej) w trakcie przedmeczowej konferencji prasowej.
Mimo ogromu pracy, jaki w najbliższych dniach czeka Bianconerich, Ranieri jest optymistą. Po pierwsze, piłkarze Starej Damy liczą się jeszcze we wszystkich trzech rozgrywkach tego sezonu: Serie A, Coppa Italia i Champions League. Po drugie, do formy wracają ci, którzy nie grali przez długi czas ze względu na urazy. Po trzecie, nie zawsze wygrywa ten, kto jest najsilniejszy na papierze. “Czeka nas prawdziwy sprawdzian, a mecz z Palermo będzie próbą generalną przed przyszłotygodniowym meczem w Champions League” – powiedział Ranieri. “Drużyna ma się dobrze, musimy nabrać solidnego rozpędu, żeby w ciągu najbliższych siedmiu dni poradzić sobie tak, jak powinniśmy i zwyciężyć. Przed nami decydujące sto dni tego sezonu. Na pewno zagramy w co najmniej osiemnastu meczach, znajdujemy się w kluczowym momencie rozgrywek, w związku z czym fakt, że odzyskujemy w końcu kontuzjowanych piłkarzy, daje nam podstawy do nadziei.” Następnie zapowiedział: “W meczu z Palermo od pierwszej minuty zagrają Trezeguet w ataku, Camoranesi w pomocy i Chiellini w obronie. Cieszę się, że póki co potrafimy się jeszcze skupić na Palermo, a nie myślimy tylko i wyłącznie o Chelsea.”
Dziennikarze poprosili też o komentarz wobec poczynań Trezeguet, który już dawno nie rozegrał całego meczu. “Wszyscy napastnicy mają się dobrze, ale nie wszyscy są jeszcze w jednakowej formie” – zaczął Ranieri. “Podobnie jak i w pozostałych formacjach drużyny, w ataku również nastąpi pewien zwrot. Powrót Trezeguet nie spowoduje rozbicia naszych poczynań taktycznych w ataku ani obniżenia jakości naszej ofensywy, bo pozostali bardzo dobrze go znają, znają jego styl gry i nie zapomnieli, co potrafi na boisku. Z drugiej strony on bardzo dobrze zna ich wszystkich. Trezeguet to Juventus, widząc go na treningu da się zauważyć, że daje z siebie wszystko i znajduje drogę do bramki, a to dla niego bardzo istotne.”
Ostatnio obszernego wywiadu prasie udzielił Portugalczyk Tiago, o którego zapytali Ranieriego dziennikarze. “Zawsze dążę do porozumienia zarówno z klubem, jak i samymi piłkarzami. Zaufaliśmy Tiago od samego początku, ale największą pomocą byli dla niego i są nadal pozostali koledzy z drużyny, co w znaczącym stopniu wpłynęło też na decyzję o jego pozostaniu w Turynie. Ja też zawsze w niego wierzyłem.”
Na koniec włoski szkoleniowiec Starej Damy powiedział kilka słów na temat dwóch najważniejszych rozgrywek, w jakich uczestniczą Bianconeri – europejskich i ligowych. “Z uwagą obejrzę najbliższy mecz Chelsea. Buffon któregoś razu powiedział, że Juventus to drużyna bardziej do Ligi Mistrzów niż do Serie A. Powiem w ten sposób: liga pokazuje faktyczne walory drużyny, ogół jej plusów i minusów, z kolei Liga Mistrzów to rozgrywki, w których liczy się chwila, konkretne umiejętności, umiejętność wykorzystania sytuacji – tu nie zawsze wygrywa najlepszy. Przed nami znajduje się cztery-pięć drużyn z najwyższego poziomu europejskiego, ale niespodzianki się zdarzają, więc wierzymy w nasze powodzenie. Valencia dwukrotnie zagrała w finale, grając zdziesiątkowaną i osłabioną drużyną. Lippi przewiduje finał Barcelona-Manchester? Być może z punktu widzenia ogólnych walorów tych zespołów ma rację, ale ja nie chcę się z nim zgadzać, bo zamierzam zrobić wszystko, żeby to Juve zagrało w finale.” Na sam koniec kilka słów o Serie A: “Inter jeszcze może się pogubić, naszym zadaniem jest patrzeć pod swoje nogi, a na naszej drodze stoi teraz Palermo. Czeka nas wielki mecz, który musimy rozegrać. Przywykliśmy już do gry w nocy, to dla nas chyba już norma. Po tym, jak przez długi czas graliśmy wieczorami, a później nagle terminarz zakładał gry wczesnym popołudniem, zauważyłem, że nie gramy tak samo, ale dla mnie jest to zupełnie jasne: piłkarze to nie maszyny, na nich również wpływają czynniki związane z konkretną porą dnia.”
www.gazzetta.it
