Przed meczem Juventus – Bologna
Od początku sezonu piłkarze “Starej Damy” nie ukrywali, że głównym ich celem jest triumf w Champions League. Marzenia prysnęły we wtorek, kiedy Juventini pożegnali się z europejskimi pucharami po remisie z Chelsea. Dziś przyjdzie im wrócić do szarej rzeczywistości. Czy mając siedem punktów straty do Interu ligowe zmagania w wykonaniu Bianconerich nabiorą jeszcze kolorytu?
Historia
Bologna jest piątą drużyną po Interze, Milanie, Torino i Romie, z którą Juventus rozegrał największą ilość spotkań w historii. Ich liczba sięga 159. Pierwszy mecz odbył w roku 1921. W szóstej kolejce grupy eliminacyjnej na boisku w Bolonii padł remis 1:1. Od tamtej pory przez kolejnych sześćdziesiąt jeden lat drużyny te regularnie spotykały się w rozgrywkach o mistrzostwo kraju. Pierwsze spotkania były bardzo wyrównane. Najczęściej padały wyniki remisowe bądź któraś z drużyn minimalnie zwyciężała jedną bramką. Sytuacja ta trwała do wczesnych lat powojennych. Wtedy Juventus zaczął powoli zaznaczać swoją wyższość. W 1949 roku Bianconeri zwyciężyli aż 4:0, a rok później odnieśli najwyższe jak dotąd ligowe zwycięstwo nad Bologną – 5:0. Obydwa zwycięstwa miały miejsce na terenie rywala.
W roku 1958 drużyny Juventusu i Bologny po raz pierwszy w historii spotkały się w meczu Pucharu Włoch. Była to pierwsza powojenna edycja tych rozgrywek. W półfinale Bologna uległa Fiorentinie 2:4, natomiast Juventus rzymskiemu Lazio 0:2. W małym finale padł wynik 3:3. O zdobyciu trzeciego miejsca zadecydował rzut monetą. Los uśmiechnął się do Bologny.
Sześć lat później doszło do rewanżu w Coppa Italia. Tym razem Bianconeri okazali się zdecydowanie lepsi pokonując rywala aż 4:1 i awansując do półfinału. Rok później los po raz kolejny zetknął Juventus z Bologną. “Stara Dama” wygrała ponownie, jednak miała z tym sporo problemów. Po remisowym meczu o awansie do półfinału zadecydowały rzuty karne. Te lepiej wykonywali piłkarze Juve, którzy wygrywali 4:3. Kilka miesięcy później “Stara Dama” sięgnęła po puchar.
Ostatni pojedynek przed pierwszym w historii spadkiem Bologny do drugiej ligi w roku 1982 zakończył się bezbramkowym remisem. Zakończył się również okres świetności Rossoblu. Co prawda Bologna wróciła do Serie A po sześciu latach, jednak już nigdy nie powróciła do gry i sukcesów z przed lat. Stała się typowym ligowym średniakiem, który często miał problemy z utrzymaniem w lidze.
Warte odnotowania jest jeszcze jedno spotkanie. Z kwietnia 2003 roku. Wówczas po 74 minutach Bologna prowadziła na Stadio Dall’Ara 2:0. Kibice powoli przygotowywali się już do świętowania triumfu nad Juventusem. Na trzy minuty przed końcem bramkę kontaktową zdobył Zambrotta. Po zakończeniu regulaminowego czasu gry sędzia Gianluca Paparesta oznajmił, że pojedynek będzie trwał jeszcze przez pięć minut. W końcowych sekundach spotkania Mauro Camoranesi wyrównał wynik spotkania, a arbiter równo ze zdobyciem bramki odgwizdał koniec spotkania. Wściekli kibice Bologny przecierali oczy ze zdumienia. Mecz ten wzbudził w środowisku piłkarskim we Włoszech bardzo wiele kontrowersji i każdemu kolejnemu spotkaniu tych drużyn dodaje specjalnego smaku.
Statystki spotkań Bologny z Juventusem
Tło meczu
Z kontuzjowanych zawodników Juventusu można by złożyć całkiem niezłą jedenastkę, która będąc w pełni sił z pokonaniem zespołu Bologny nie powinna mieć większych kłopotów. Sissoko, Camoranesi, Nedved, Trezeguet – to tylko kilka nazwisk, których w dzisiejszym meczu na koszulkach Juventinich na pewno nie zobaczymy.
Przez kilkanaście dni wydawało się, że Bianconerim udało się odpędzić ciążące na nich fatum, kiedy na liście zawodników kontuzjowanych konfigurowały góra trzy nazwiska. W krótkim czasie wszystko wróciło jednak do normy i w Juventusie znowu jest szpital. Przed meczem z Bologną trener Claudio Ranieri jest jednak pełen nadziei. “Pozostawaliśmy po sobie dobre wrażenie na arenie międzynarodowej, ale teraz musimy już skupić się na własnym podwórku. Ten mecz będzie ważny przede wszystkim pod względem psychologicznym…” – przyznał na konferencji prasowej szkoleniowiec.
Zdecydowanie mniej kłopotów z obsadą wyjściowej jedenastki ma trener Bologny, Sinisa Mihajlović. W jego drużynie kontuzjowanych jest tylko czterech piłkarzy. Przed starciem z Juventusem szkoleniowiec Rossoblu nie ukrywa, że będzie to dla niego pojedynek wyjątkowy. “Muszę przyznać, że grając w Lazio czy Interze mecze przeciwko Juve zawsze miały wyjątkowy smak. I zazwyczaj przynosiły mi więcej satysfakcji niż rozczarowań” – powiedział w rozmowie z dziennikarzami pewny siebie Mihajlović.
Czy po dzisiejszym meczu trener gości nadal będzie w dobrym humorze? Odpowiedź poznamy około godziny 22:30.
Przewidywane składy
Juventus (4-4-2): Buffon – Grygera, Mellberg, Chiellini, Molinaro – Salihamidzić, Poulsen, Tiago, Giovinco – Iaquinta, Del Piero
Ławka: Chimenti, Zebina, Ariaudo, Marchisio, Daud, Esposito, Immobile
Bologna (4-5-1): Antonioli – Zenoni, Terzi, Britos, Lanna – Bombardini, Mutarelli, Volpi, Mudingayi, Valiani – Di Vaio
Ławka: Colombo, Castellini, Coelho, Amoroso, Mingazzini, Osvaldo, Bernacci
Zawodnicy godni uwagi
Vincenzo Iaquinta (Juventus): W ostatnich meczach Vincenzo wygląda jak wulkan, który nie może eksplodować lub którego eksplozje nie przynoszą pożądanych efektów. Na boisku dwoi się i troi, strzela gole, fauluje i łapie niepotrzebne kartki. Miejmy nadzieje, że dwie pierwsze z wymienionych czynności uda mu się powtórzyć i dziś.
Marco Di Vaio (Bologna): Claudio Ranieri zasugerował swoim obrońcom, by w dzisiejszym meczu najwięcej uwagi skupili właśnie na Di Vaio. Nie jest to spostrzeżenie odkrywcze, bo Marco będzie jedynym napastnikiem gości w tym meczu i to od niego w głównej mierze będzie zależało czy na boisku w Turynie Bologna będzie zdobywała gole.
Sędziowie
Spotkanie Juventusu z Bologną poprowadzi 36-letni arbiter z Barletty, Antonio Damato. W Serie A debiutował całkiem niedawno, niespełna 2,5 roku temu w spotkaniu Catania – Udinese (1:0). Spotkań z udziałem piłkarzy Bianconerich prowadził cztery. Przeciwko Crotone (5:0), Albinoleffe (1:1), Sienie (2:0) i Regginie (4:0). Z chorągiewkami będą dziś biegać Sandro Rossomando i Fabrizio D’Agostini, a sędzią technicznym będzie Antonio Danilo Giannoccaro.
Mecz na żywo
Transmisje ze spotkania Juventusu z Bologną przeprowadzi polska stacja Canal + Sport. Początek o godzinie 20:25. Ponadto mecz będzie można obejrzeć na kanałach zagranicznych:
Al Jazeera Sport +1, Armenia TV, Boom Sport Two, C+ Fútbol, ESPN Latin America, ESPN+, Fox Soccer Channel, Fox Sports Espanyol, Kohavision (KTV), Meridiano TV, Nova Sports 2, NTV Spor, OBN BiH, Raitalia 3 Africa, Sky Calcio 1, Sky Sport 1 (Włochy), Sport 2 (Węgry), Sport 3 (Ukraina), Sport TV2, SuperSport 1, TV7 Bulgaria, YES Sport 2, C+ Deportes
a także za pośrednictwem Internetu. Linki znajdziecie na poniższych stronach:
www.rojadirecta.com
www.myp2p.eu
www.soccer-live.pl
www.live-sport-tv.com
Kibice
Przypomnijmy także, że kibice z całej Polski spotykają się ze sobą aby we wspólnym gronie dopingować piłkarzy Juventusu. Spotkania organizowane są m.in. w Katowicach, Wrocławiu, Krakowie, Trójmieście, Lublinie, Częstochowie, Białymstoku czy Poznaniu. Znajdź najbliższe Ci miejsce i wspieraj Juventus wraz z innymi fanami! Zapraszamy na forum do pokoju KIBICE.
Zobacz także
Temat na forum
Tabela Serie A
Terminarz Serie A
Lista strzelców