Żale Trezeguet
Nierzadko zdarzało się, że David Trezeguet (na zdjęciu) zaszedł komuś mocno za skórę – czasami byli to obrońcy drużyny przeciwnej, innym razem działo się to już poza boiskiem, w potyczce słownej. W ostatnim wywiadzie dla Sky napastnik ponownie wyraził swoją opinię, do której jak by nie patrzeć, ma przecież prawo. Po długo wyczekiwanym i zarazem pierwszym w nowym sezonie golu Francuz opowiedział także o tym, co bolało go najbardziej w ostatnich czasach. W zeszłym sezonie wcale nie miał łatwo, do tego doszło mercato, wraz z którym nadciągnęła też wizja odejścia z Turynu. To wszystko na szczęście można zapisać już w archiwum. O pewnych sprawach trudno jednak zapomnieć. “Ranieriemu powiedziałbym ponownie wszystkie te rzeczy, które usłyszał ode mnie po meczu z Chelsea. Skrytykowałbym go za zbytnią przezorność, dlatego, ponieważ to jest Juventus. Ktokolwiek gra, ktokolwiek trenuje, wie lub też powinien się dowiedzieć o tym, że liczy się tylko wygrana. Nikt nie szuka tu pocieszenia w postaci remisu, podział punktów oznacza tak naprawdę rozczarowanie. Jestem tutaj od 10 lat i zrozumiałem tę prawidłowość. Tu liczy się komplet punktów, drogi Ranieri. Jeśli nie potrafisz wygrywać, cóż, już ty dobrze wiesz, co się później dzieje… Taka właśnie jest nasza mentalność i nasz moralny obowiązek – mierzenie w najwyższe cele na każdym froncie. Nie twierdzę, że on nie umie wygrywać, jednak w Juve polega to na czymś innym. Jeśli nie zwyciężasz, wcześniej czy później…“.
Wcześniej czy później odchodzisz – można powiedzieć. Tego zdaje się David życzyć obecnemu trenerowi swojej kadry narodowej, Raymondowi Domenech. To z powodu ciągłych kłótni z nim odwiesił koszulkę reprezentacyjną głęboko do szafy. “Jeżeli on by odszedł, wówczas wróciłbym do kadry bardzo chętnie. Moim kolegom i przyjaciołom życzę, aby poprowadzili Francję wprost na boiska RPA, nie może nas tam zabraknąć“. Gol zdobyty już praktycznie na sam koniec meczu przeciwko Lazio dał mu wiele radości i przede wszystkim pewności siebie. “Zadowolenie, jakiego nie spodziewałem się doświadczyć. Całe to wsparcie z pewnością sprawia, że coś ulega zmianie“.
www.tuttosport.com