Relacja z 4. kolejki Serie A

Za nami już czwarta kolejka Serie A. Nadal trwa znakomita passa Sampdorii i Juventusu, która to dwójka przewodzi ligowej tabeli z kompletem punktów. Pierwsze punkty straciła natomiast Genoa, która niespodziewanie poległa w Weronie. Mimo bardzo słabego meczu trzy punkty zdołał zainkasować Inter, który tym samym awansował na trzecią pozycję w tabeli. W meczu kolejki Roma dzięki znakomitemu występowi Francesco Tottiego pokonała Fiorentinę 3-1.

Napoli – Udinese 0-0
Mecz zapowiadany był jako jeden z ciekawszych w czwartej serii spotkań. Starcie dwóch drużyn aspirujących do gry w europejskich pucharach rozczarowało. Na Stadio San Paolo co prawda nie brakowało sytuacji bramkowych, jednak skuteczność zawodników obydwu drużyn pozostawiała wiele do życzenia. Być może wystrzelali się już w pierwszych trzech meczach sezonu, w których łącznie zdobyli dwanaście bramek z czego połowę na swoim koncie zapisał Antonio Di Natale. Włoch również w tym spotkaniu trafił do siatki, jednak arbiter odgwizdał pozycję spaloną i bramki nie uznano. Z pewnością nie takiego początku sezonu spodziewali się kibice Udinese i Napoli, które okupują miejsca w dolnej części tabeli.

Parma – Palermo 1-0 (1-0)
17′ Zaccardo
Zgodnie z przewidywaniami Parma ograła jak zwykle słabo prezentujące się na wyjazdach Palermo. Już po kwadransie gry do siatki trafił sprowadzony przed tym sezonem z Wolfsburga, mistrz świata z 2006 roku Cristiano Zaccardo. Jeszcze przed przerwą gospodarze mogli powiększyć prowadzenie, jednak Alberto Paloschi trafił w słupek. W drugiej połowie mimo usilnych starań przyjezdnych, Mirante pozostał niepokonany i komplet punktów został zapisany na konto beniaminka z Parmy.

Cagliari – Inter 1-2 (1-0)
16′ Jeda (rzut karny) – 51′ 56′ Milito
Szczęśliwe zwycięstwo Interu. Cagliari zaskoczyło mistrzów Włoch w pierwszych dwudziestu minutach swoją świetną grą. Było zespołem lepszym od Interu, który groźniej atakował i raz po raz sprawdzał umiejętności Julio Cesara. W 15. minucie sędzia podyktował rzut karny za faul Maicona. Do piłki podszedł Jeda i pewnym uderzeniem w prawy róg bramki dał gospodarzom prowadzenie. Cagliari od tego momentu się cofnęło i przyjmowało Inter na własnej połowie, groźnie przy tym kontratakując. Tuż po zmianie stron Daniele Dessena po strzale zza pola karnego trafił w słupek. Niewykorzystane sytuację lubią się mścić i sprawdziło się to już po chwili, kiedy to fatalny błąd popełnił jeden z obrońców Cagliari a Diego Milito nie pozostało nic innego jak tylko umieścić piłkę w siatce. Nie minęło pięć minut a gospodarze popełnili kolejny błąd, tym razem w kryciu. I znów pewnym egzekutorem okazał się sprowadzony z Genui Argentyńczyk. Cagliari otrząsnęło się po kilku minutach z szoku i zaczęło atakować jednak napastnicy miejscowych prezentowali fatalną skuteczność. Warto jeszcze wspomnieć o sytuacji z drugiej połowy, kiedy to arbiter odesłał na trybuny głośno protestującego Jose Mourinho.

Sampdoria – Siena 4-1 (2-0)
23′ Palombo, 31′ Mannini, 48′ 85′ Padalino – 68′ Fini
Zgodnie z oczekiwaniami będą w świetnej formie Sampdoria pewnie rozgromiła Sienę. Tym razem obyło się bez goli dwójki snajperów Cassano – Pazzini, ale dwójka ta miała spory udział przy bramkach dla swojego zespołu. Już do przerwy Sampa pewnie prowadziła 2-0. W drugiej połowie trener Luigi Del Neri zdecydował się zdjąć Semioliego i wpuścić Padalino, co okazało się strzałem w dziesiątkę ponieważ Szwajcar zdobył kolejne dwie bramki pieczętując tym samym sukces swojego zespołu.

Bari – Atalanta 4-1 (3-0)
7′ Rivas 9′ Baretto, 39′ Alvarez, 61′ Donati – 84′ Bellini
Beniaminek z Bari po trzech remisach nareszcie wygrał. I to w jakim stylu! Galletti rozgromili Atalantę, już do przerwy prowadząc trzema bramkami. Spotkanie znakomicie rozpoczęło się dla gospodarzy bowiem po dziewięciu minutach prowadzili 2-0 i mogli spokojnie kontrolować grę. Atalantę stać było jedynie na honorowe trafienie pod koniec meczu, którego autorem był Bellini. Goście z Bergamo pozostają więc bez punktu na ostatnim miejscu w ligowej tabeli z tragicznym wręcz bilansem bramkowym 1-7.

Milan – Bologna 1-0 (0-0)
75′ Seedorf
Typowy mecz na San Siro. Milan przez całe spotkanie atakował, Bologna umiejętnie się broniła. Gdyby nie przebłysk geniuszu Seedorfa, zapewne mecz zakończyłby się wynikiem 0-0. Milan mimo iż w tym sezonie gra bardzo przyzwoite mecze, ma wielkie problemy ze skutecznością. Bramka Seedorfa była bowiem dopiero trzecim trafieniem podopiecznych Leonardo w tym sezonie. W lidze są tylko cztery zespoły gorsze pod tym względem.

Catania – Lazio 1-1 (1-0)
12′ Martinez – 57′ Cruz
Catania po trzech kolejnych porażkach, w końcu zdobyła pierwszy punkt. Już po dwunastu minutach gospodarze prowadzili 1-0 za sprawą Martineza, który wykorzystał dobre podanie od Morimoto. Nieznaczną przewagę w przeciągu całego meczu posiadali jednak zawodnicy Lazio, których stać było tylko na jedną bramkę, której autorem był Julio Cruz.

Chievo – Genoa 3-1 (2-0)
4′ Marcolini (rzut karny), 6′ Bogdani, 75′ Pellissier – 65′ Floccari
Znakomity początek meczu w wykonaniu Chievo kompletnie zaskoczył faworyzowanych przyjezdnych. Już w trzeciej minucie w polu karnym Biava sfaulował Bogdaniego za co otrzymał żółtą kartkę. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Marcolini. Dwie minuty później było już 2-0, kiedy to po dośrodkowaniu Luciano, Bogdani zdobył swoją pierwszą bramkę w tym sezonie. Goście posiadali w tym meczu przewagę, ale znakomicie zorganizowana w obronie drużyna Chievo nie pozwalała im na wiele. Dopiero w drugiej połowie Floccari zdobył bramkę kontaktową. Na niewiele się to jednak zdało, bowiem miejscowi na kwadrans przed końcem zadali decydujące uderzenie, którego autorem był niezawodny Sergio Pellisier.

Roma – Fiorentina 3-1 (2-0)
27′ (rzut karny) 33′ Totti, 41′ De Rossi – 84′ Gilardino
Claudio Ranieri jako trener Romy notuje na razie w Serie A 100% skuteczność. tym razem jego podopieczni uporali się w szlagierowym meczu z Fiorentiną dzięki kapitalnemu występowi Francesco Tottiego. Decydująca okazała się druga część pierwszej połowy kiedy to najpierw Totti zdobył dwie bramki a później asystował przy trafieniu De Rossiego. Druga połowa była również interesująca, jednak zadowolona z wyniku Roma nie forsowała zbytnio tempa. Honor Violi uratował Alberto Gilardino strzelając gola na sześć minut przed końcem.

Zobacz także:
Tabela i następna kolejka
Terminarz Serie A

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Buszmen
Buszmen
15 lat temu

Gdyby w 46-47 minucie Cagliari nie trafiło w słupek to by inter napewno nie wygrał tego meczu..ehh szkoda. Roma ładnie, muszą odrabiac punkty.

Mr.Hankey
Mr.Hankey
15 lat temu

Brawo Ranieri!
Myślę, że chyba mało kto spodziewał się tak łatwego zwycięstwa Romy nad Fiorentiną. Już nawet nie sam wynik, ale styl w jaki prezentowała Roma jest sporą niespodzianką.
Jednak wynikiem chyba wręcz sensacyjnym zakończył się mecz Chievo - Genoa. Oby tylko to zbytnio nie podrażniło Genujczyków przed meczem z nami...

ghott
ghott
15 lat temu

Totti dozna znowu jakiejś kontuzji i gra Romy się posypie. Zbyt bardzo ten klub jest zależny od jednej osoby i do tego będącej już u schyłku kariery. Totti dobrze gra to i Romie dobrze idzie. A Ranieri zbyt krótko tam jest żeby zdążył juz wprowadzic swoje destrukcyjne mechanizmy gry

mat
mat
15 lat temu

@Buszmen
Ciekawa analogia z tym interem 😛

Del
Del
15 lat temu

no ogladalem ten mecz Romy i bylem pod wrazeniem. No ale jak to mowia.. jedna jaskolka wiosny nie czyni. Zobaczymy sobie jak poradzi sobie z Roma. Nie ma tam takiej presji jak w Juve.

Lub zaloguj się za pomocą: