Trener Bari: trzeba więcej równowagi

Ani piłkarzom Juve, ani kibicom nie trzeba przypominać, jak ważne było zwycięstwo nad Interem. Trzy wywalczone w sobotę punkty pozwoliły na zbliżenie się do Nerazzurrich na odległość 5 oczek w tabeli i grzechem byłoby nie zdobyć przed zakończeniem tego roku kompletu sześciu kolejnych punktów, które pozwolą ten dystans zatrzymać, a niewykluczone, że może nawet go zmniejszyć.

Jutrzejszy mecz z Bari ma niemałe znaczenie także dla Ciro Ferrary, który martwi się chyba coraz bardziej o swoją posadę. Mimo to trener zespołu z południa Włoch, Giampiero Ventura (na zdjęciu), nie uważa, aby Stara Dama była w jakikolwiek sposób osłabiona. “Juventus jest rozzłoszczony, a zatem żądny rewanżu. My znajdujemy się w pewnym dyskomforcie ze względu na kontuzje“. Ventura starał się bronić swojego kolegi po fachu. “Pracowałem z 16-stoma zespołami i owszem, zdarzało się czasem, że piłkarzom nie wszystko dobrze wychodziło i napotykali na pewne problemy ze zrozumieniem moich założeń. Niektórzy z nich, po tym jak udało się im odczytać moje intencje, byli wierniejszymi ich realizatorami, niż ci, którzy słuchali mnie od początku. Inni z kolei nigdy tych założeń nie pojęli. Podsumowując, ważną jest dobra wola każdego piłkarza“.

Na kim spoczywa odpowiedzialność, gdy coś się w drużynie nie układa? “Zazwyczaj są trzy poziomy odpowiedzialności. Pierwszy to trener, który albo nie ma, albo nie umie wytłumaczyć swojego pomysłu na grę. Drugi – zawodnicy niechętnie podporządkowują się do proponowanego przez technika modelu gry. Trzeci natomiast – drużyna jest zbyt podatna na wpływy z zewnątrz. Nie ucieknie się przed tymi trzema czynnikami. Uważam także, że zbyt szybko wydawane są obecnie wszelkie opinie i krytyki. Tuż po sukcesie z Interem Juventus okrzyknięto drużyną niemalże nie do pokonania, tuż po meczu z Bayernem zaczęto mówić o straconym sezonie. Potrzeba zatem więcej zrównoważenia w takich sprawach“.

www.tuttosport.com