Zaccheroni na konferencji prasowej
Alberto Zaccheroni (na zdjęciu) wziął udział w przedmeczowej konferencji prasowej. Oto, co miał do powiedzenia słynny “Zac” w przeddzień swojego pierwszego w roli trenera Juventusu meczu ligowego.
Już na początku zaznaczył: “Muszę zorientować się, czego mogę oczekiwać po mojej drużynie z punktu widzenia psychologicznego podejścia do tego meczu. Chcę, byśmy walczyli o sukces w lidze, a nie bronili się przed kiepską pozycją w tabeli. Żeby to jednak osiągnąć, wszyscy musimy postrzegać ten cel tak samo i podchodzić do niego z takim samym nastawieniem. Mam zamiar przywrócić tu ducha zwycięstwa, bo tego nam teraz potrzeba“.
Zapytany o to, czy jego zdaniem trzej Brazylijczycy w Juventusie – Amauri, Diego i Felipe Melo – nie tworzą w ekipie Juve czegoś w stylu odrębnej “poddrużyny”, Zac odpowiedział: “Mnie zależy najbardziej na tym, żeby potrafili zgrać się z resztą na boisku. Chciałbym, żeby i media zaczęły wierzyć w to, że potrafimy ze sobą współpracować i będziemy poczynać sobie coraz lepiej“. Jak na zatrudnienie Zaccheroniego zareagowali tutejsi? “Przede wszystkim spotkałem się z kapitanem drużyny, powiedziałem, czego od niego oczekuję. Mam też zamiar spotkać się indywidualnie z każdym piłkarzem. Chcę zobaczyć, czego mogę od nich oczekiwać, co mi powie każdy z nich. Rozmawiałem też już z Johnem Elkannem, zadzwonił do mnie i przez 10 minut wisieliśmy na słuchawce. Powiedział, że wiele sobie po mnie obiecuje oraz zapewnił, że każdy życzy mi powodzenia i mówi o mnie naprawdę dobrze“.
Kiedy Zac dowiedział się o tym, że może zostać trenerem Juventusu? “Wtedy, gdy dziennikarze pośród nazwisk innych trenerów łączonych z Juve zaczęli wymieniać i moje. Miałem nadzieję, że to wszystko prawda, rzecz jasna. Teraz jednak muszę przede wszystkim zastanowić się nad tym, co boli naprawdę ten zespół. Nad resztą nie mam teraz nawet czasu myśleć“.
Zaccheroni zapewnił też, że ma swój pomysł na Juventus. “Liczę na to, że nasza pozycja w tabeli zmieni się już niebawem. Chcę zrealizować tu pewne pomysły, jakie kłębią mi się w głowie. Musimy przećwiczyć pewne schematy i rozwiązania. Taktyka i ustawienie drużyny nie jest w tym momencie sprawą życia i śmierci, przede wszystkim musimy zmienić nastawienie i odbudować morale drużyny. Musimy mieć jeden tok rozumowania, żeby móc pracować naprawdę jako drużyna“. Niektórzy obawiają się jednak, że te “pomysły” mogą być średniej jakości, biorąc pod uwagę fakt, iż Zaccheroni przez długi czas już nie trenował żadnego zespołu. “Zacznijmy od tego, że zawód trenera obrałem już na początku swojej kariery. Nie zdecydowałem się na pracę w tym charakterze tylko dlatego, że nie miałem nic innego do roboty. To moja życiowa decyzja i wiem, jak to się robi. Świat piłki nożnej jest też moim światem, choć nigdy nie miałem na koncie 300 rozegranych meczów. Nigdy nie miałem też swojego agenta, zawsze sam brałem sprawy w swoje ręce. Nigdy nie prosiłem też nikogo o rekomendacje. W ten sposób czułem się wolny, nie musiałem nigdy uzależniać swojego życia od pieniędzy. Pod tym względem Juventus może czuć się spokojny“.
Zapytany o to, czy będzie próbował grać “rombem”, odpowiedział: “Mając takich piłkarzy do dyspozycji, jest to opcja wykonalna. Bardziej zależy mi jednak na tym, żeby piłkarze grali składnie, agresywnie i dynamicznie. Tego właśnie potrzeba, jeśli chce się dobrze grać w tej lidze“. Czego oczekuje od kibiców Starej Damy? “Najpierw muszę zdobyć ich serca i jestem pewien, że ta sztuka się uda. Wiem, że muszę zaskarbić sobie sympatię piłkarzy i kibiców, a to uda się tylko wtedy, gdy pokażę im pozytywne wyniki mojej pracy. Wiem, że dołączyłem do drużyny, która chce wyjść z kryzysu, która ma na koncie kiepskie osiągi. To samo spotkało mnie jednak z Lazio i Interem, więc jestem do tego przyzwyczajony i się nie boję“.
Czego Zac oczekuje od swoich piłkarzy? “Chcę przekonać ich do mojego pomysłu na grę. Wszystkich, bez wyjątku. Najlepsze sezony to te, w których drużyna jest jednomyślna. W szatni jeden słucha bardziej, inny mniej uważnie, ja chcę mówić po to, by przekonać drużynę do zmian, jakie chcę wprowadzić. Oczekuję wzajemnego szacunku, również wobec ról, jakie wszyscy pełnimy“. Co w związku z tym z jutrzejszym meczem z Lazio? “Wiem, że nie miałem czasu na zbytnie rozglądanie się w tutejszym środowisku. Już jutro gramy z Lazio, mam więc nadzieję, że wykorzystamy atut własnego boiska. Skoncentruję się na tych, których mam do dyspozycji. Musimy dobrze rozegrać ten mecz“.
Na koniec powiedział jeszcze: “Każdy, kto kocha ten zawód, wie, iż w momencie, gdy do drużyny przychodzi w takich a nie innych okolicznościach nowy trener, mając mało czasu do dyspozycji może powiedzieć drużynie wszystko to, co czuje wewnątrz, powodując jeszcze większą dezorientację i zamieszanie. Ja czegoś takiego nie zrobiłem. Drużyna stawiła się do mojej dyspozycji, nikt nie zlekceważył sytuacji. To bardzo ważne“. Po meczu z Lazio Zaccheroni oczekuje “dobrego występu drużyny, gry bez kompleksów, gry agresywnej, ekipy, która bez strachu wychodzi na boisko po komplet punktów. Z punktu widzenia techniczno-taktycznego wiem już, jak funkcjonuje Juventus. Mniej wiem na temat psychiki i podejścia piłkarzy, dlatego tym bardziej zależy mi na tym aspekcie“.
www.tuttosport.com
www.juventus.com