Inter – Juventus 0:0
Derby Włoch na remis. I to bezbramkowy. Piłka w siatce nawet raz się znalazła po uderzeniu Iaquinty, ale arbiter słusznie dopatrzył się spalonego. Bianconeri wywożą z Mediolanu cenny remis, z którego mogą być zadowoleni, bo gra momentami nie zachwycała.
Spotkanie od wysokiego C rozpoczęli gospodarze. Defensorzy Juve dwoili się i troili, aby zabezpieczyć drogę do bramki i co najważniejsze, to się udało. Bianconeri próbowali odpowiadać grą z kontrataku, ale kończyła się ona zwykle jeszcze przed polem karnym Julio Cesara. Taki układ utrzymywał się dość długo. Dopiero w 15. minucie Eto’o stanął przed dogodną okazją, gdy sprytnie przełożył sobie piłkę na prawą nogę i oddał mocny strzał, który na szczęście zdołali zablokować obrońcy. W odpowiedzi dwie akcje w krótkim czasie przeprowadził Krasić. Pomocnik Juve nie miał łatwego życia na prawej flance, gdzie musiał toczyć pojedynki z Cristianem Chivu. Najpierw w 22. minucie oddał groźny strzał zza pola karnego, a minutę później jego akcja o mało nie zakończyła się bramką Iaquinty. Serb zbiegł z piłką do prawej strony pola karnego i uderzył po ziemi w długi narożnik. Cesar końcami palców sparował piłkę, a ta o milimetry minęła Iaquintę! W 31. minucie boisko musiał opuścić Biabiany. Francuz doznał kontuzji i choć próbował kontynuować grę, ból okazał się zbyt duży. Chwilę po zmianie pierwszy i jak się później okazało, jedyny raz piłka wpadła do siatki. Krasić wyłożył piłkę Iaquintcie, ten wbił ją do bramki, ale arbiter (słusznie) gola nie uznał. W końcówce pierwszej połowy znowu zaatakował Inter, ale obrona spisała się na piątkę. A właściwie… na zero z tyłu.
W drugiej częście spotkania na boisku pojawił się Motta, zmieniając dobrze grającego De Ceglie. Pierwsze minuty nie przyniosły większej porcji emocji. Dopiero w 60. minucie zabłysnął Krasić, sprawiając swoim uderzeniem sporo kłopotów brazylijskiemu bramkarzowi z Mediolanu. Gospodarze bezradnie próbowali przedrzeć się w pole karne Juve. W 64. minucie na boisku pojawił się Del Piero, zastępując Iaquintę. Chwilę później Quagliarella stanął przed szansą na zdobycie gola, ale jego piłka po jego strzale minęła bramkę. Trzy minuty później powinno być 1:0 dla Interu, ale sytuację uratował Storari, broniąc strzał głową Eto’o z pięciu metrów. Odpowiedź Juve była natychmiastowa. Quagliarella wyszedł sam na sam z Julio Cesarem i mając na plecach obrońcę, uderzył po ziemi na tyle słabo, że bramkarzowi udało się wybić piłkę za linię końcową. W podobnej sytuacji znalazł się Diego Milito w 79. minucie. Argentyńczyk zdołał urwać się obrońcom i uderzył tuż obok słupka. Storari był w tej sytuacji bezradny. Końcówka spotkania to ponowna optyczna przewaga Nerazzurrich, niepotwierdzona żadną groźną akcją.
Mecz zakończył się podziałem punktów. Spotkanie prowadzone było w szybkim tempie i choć dobrych akcji było jak na lekarstwo, to mogło się podobać.
Inter – Juventus 0:0
Inter (4-2-3-1): Julio Cesar – Maicon, Cordoba (46′ Santon), Lucio, Chivu – Stankovic, Cambiasso – Biabiany (30′ Milito), Coutinho – Eto’o
Ławka: Castellazzi, Materazzi, Mariga, Mancini, Obi
Trener: Rafael Benitez
Juventus (4-4-2): Storari – Grygera, Bonucci, Chiellini, De Ceglie (46′ Motta) – Krasić, Melo, Aquilani (79′ Sissoko), Marchisio – Iaquinta (64′ Del Piero), Quagliarella
Ławka: Manninger, Legrottaglie, Martinez, Pepe
Trener: Luigi Del Neri
Kartki: 34′ Chivu – 16′ Bonucci, 64′ Motta
Sędzia główny: Luca Banti
Multimedia:
Skrót spotkania