Allegri przed meczem z Romą
Massimiliano Allegri (na zdjęciu) wziął udział w konferencji prasowej przed jutrzejszym meczem na szczycie tabeli Serie A z Romą. Szkoleniowiec potwierdził, że wszystkie decyzje kadrowe podejmie dopiero po dzisiejszym treningu, dodał również, że spodziewa się pięknego meczu, w którym włoska piłka musi pokazać się z dobrej strony na całym świecie.
Czy w związku z kontuzją Pirlo oraz problemami Pogby i Vidala można mówić o awaryjnej sytuacji w linii pomocy?
Pogba i Vidal (Arturo miał wczoraj problemy z plecami, przyp. red.) mają się w miarę dobrze. Myślę, że dzisiaj wezmą udział w treningu, a ich sytuacje ocenię popołudniu, ale nie mówmy o sytuacji awaryjnej. Jeśli będą dostępni – zagrają, jeśli nie – mamy Pereyrę, Marchisio, Sturaro i Padoina, który może grać w środku pomocy. W innym wypadku wystawimy jednego lub dwóch pomocników mniej (dziennikarze zrobili zdziwione miny, przyp. red.). Nie zostałem zrozumiany? Możemy zagrać tylko dwoma pomocnikami. Dzisiaj ocenię, kto będzie jutro do mojej dyspozycji. Nawet jeśli nie będę miał żadnych pomocników, ktoś zagra. Jeśli będę miał trzech – wystawię trzech, jeśli czterech – wystawię czterech, a jeśli dwóch – wystawię dwóch. Nie podjąłem jeszcze decyzji odnośnie tego, jak jutro zagramy, wszystko zależy od dzisiejszego popołudnia.
Roma będzie bardzo zmotywowana samym faktem, że zagra z Juve. Czy fakt, że wygrali w Lidze Europy będzie dla nich dodatkowym bodźcem?
Po pierwsze, myślę że powinniśmy pogratulować wszystkim włoskim drużynom, które awansowały do kolejnej rundy Ligi Europy. To bardzo ważny wynik dla włoskiej piłki, o której mówiło się źle i której znaczenie w porównaniach z ligami zagranicznymi było zawsze niedoceniane. Jutrzejszy mecz rozegramy trzy miesiące po naszym starciu z Romą w pierwszej rundzie spotkań, a później zostanie do rozegrania jeszcze 13 kolejek, w których można zdobyć 39 punktów. Do końca sezonu ligowego jeszcze daleko, także dlatego, że do czołówki zbliża się Napoli, stać ich na świetną końcówkę rozgrywek. Aby zdobyć ilość punktów, która zagwarantuje scudetto wciąż brakuje nam wielu zwycięstw, więc musimy skupiać się na każdym kolejnym meczu. Teraz myślimy o jutrzejszym spotkaniu, później będziemy przygotowywać się do Pucharu Włoch, następnie gramy z Sassuolo i kolejnymi ligowymi rywalami, a potem wracamy do Ligi Mistrzów. Jutro z pewnością czeka nas dobry mecz pomiędzy drużynami, które w ostatnich dwóch latach toczą ze sobą ważną rywalizację. To będzie dobry technicznie i intensywny mecz, obie drużyny stoją na wysokim poziomie technicznym, co oglądaliśmy także w naszym pierwszym meczu tego sezonu. Mówiłem wtedy, że to był dobry mecz, nawet jeśli te wartości zeszły nieco na drugi plan.
Jak możecie wykorzystać słabości Romy? W ataku Morata jest w lepszej formie, ale być może to Llorente bardziej pasuje do gry przeciwko obronie Romy?
Słabości Romy… Uważam, że Roma nie ma wielu słabych punktów, to zespół o bardzo wysokiej wartości, podobnie jak Juventus. Jutrzejszy mecz jest bardzo ważny dla układu ligowej tabeli, ale nie jest kluczowy. Jeśli chodzi o atakujących, to mam Moratę, Llorente, Matriego, który wrócił już do dobrej formy, a także Comana. Francuz bardzo się rozwinął i nawet jeśli nie oglądacie go często w akcji, to bardzo na nim polegam. Zawsze powtarzam, że z młodymi ludźmi trzeba postępować bardzo spokojnie. Morata na pewno nie jest piłkarzem, którym był jeszcze 3-4 miesiące temu. Teraz przyzwyczaja się do gry co trzy dni i myślę, że bardzo się poprawił. Llorente był ważnym i decydującym piłkarzem w meczu z Atalantą. Mam zestaw napastników, którzy do końca sezonu będą zapewniać nam bramki.
De Rossi powiedział wczoraj, że Roma może na nowo otworzyć wyścig o scudetto tylko zwycięstwem. Czy odwrotny rezultat zamknie na dobre dyskusję o mistrzostwie? Jeśli nie, to jak ważne byłoby wejście w serię ważnych meczów z większą przewagą w tabeli?
To, co powiedział De Rossi jest logiczne i nie ma nic dziwnego w tym, że oni jutro zrobią wszystko, by wygrać i zbliżyć się do nas. Teraz w lidze czeka nas dużo bezpośrednich meczów pomiędzy drużynami z pierwszych sześciu miejsc i na pewno musimy być na to gotowi, nie możemy pozwolić sobie na moment dekoncentracji czy słabości fizycznej. Sezon jeszcze się nie skończył, czeka nas dużo bezpośrednich starć w czołówce, które są bardzo ważne dla układu tabeli. Mamy w tym momencie 9 punktów przewagi. Jutrzejszy mecz będzie bardzo ważny, ponieważ bilans meczów bezpośrednich musi pozostać korzystny dla nas. Nie możemy myśleć o naszej przewadze, ponieważ jeśli sobie na to pozwolimy, po meczu będziemy mieli 6 lub 9 punktów przewagi. Musimy skupić się na jutrzejszym meczu, później będziemy przygotowywać się do Pucharu Włoch. Jesteśmy w drugiej części sezonu, do końca ligi zostało 14 meczów, gramy także w Lidze Mistrzów i Pucharze Włoch, więc nie ma nic dziwnego w tym, że w tym okresie rozgrywamy dużo bardzo ważnych spotkań. Liczy się, by być w dobrej formie fizycznej, mieć do dyspozycji całą kadrę i myśleć o jednym meczu na raz.
Zostając przy słowach De Rossiego, był to być może pierwszy wywiad, w którym osoba ważna dla Romy wypowiedziała się w ten sposób o waszym meczu z pierwszej części sezonu. Powiedział, że w świetle 9-punktowej przewagi, trzeba zapomnieć o tym, co się wtedy stało. Ucieszyło to pana?
Ucieszyło mnie to, to ważny sygnał. Jutrzejszy wieczór jest tym, w którym włoska piłka musi się pokazać w Europie i na całym świecie z dobrej strony, zarówno jeśli chodzi o wydarzenia na boisku, jak i te poza nim. To będzie piękny wieczór, starcie dwóch najsilniejszych drużyn w lidze i będzie świetnie, jeśli uda nam się osiągnąć pozytywny rezultat, musimy tego dokonać. Od naszego pierwszego meczu minęło kilka miesięcy. Wtedy doszło do kilku wydarzeń na granicy, a wszyscy analizujący powtórki do dziś nie mogą dojść do porozumienia. Bardzo ważnym jest, by zacząć stosować technologię linii bramkowej. Powtórki są bardzo trudnym tematem.
Mówił pan wcześniej o dwóch środkowych pomocnikach. Czy może pan zastosować trzecią w tym sezonie taktykę? Być może z trzema ofensywnymi pomocnikami za wysuniętym napastnikiem? To był awaryjny system, który ma pan na myśli?
Nie, na pewno nie zagramy jutro awaryjnym systemem.
Ale czy będzie to nowy system?
Nie, nowy też nie, ponieważ gdy graliśmy trzema obrońcami, to często jeden ze środkowych pomocników grał prawie jak drugi trequartista. Nic się nie zmienia, wszystko będzie zależeć od tego, jacy pomocnicy będą do mojej dyspozycji i jakie będą ich cechy. Wszystko rozstrzygnie się dziś popołudniu, na tę chwilę jeszcze o niczym nie zdecydowałem.
Kto bardziej pana martwi – Vidal czy Pogba?
Vidal jest po prostu poobijany, dlatego ma większe szanse na to, by dojść do siebie. Pogba ma stan zapalny mięśnia, więc ryzyko jest większe. W tym ważnym momencie sezonu nie mogę sobie pozwolić na to, by stracić piłkarza na ponad miesiąc. Na 20 dni wypadł już Pirlo, więc ryzykowanie utraty kolejnego gracza byłoby głupie.
www.tuttojuve.com
