Strona główna » Aktualności » Tuttosport o sytuacji Argentyńczyków
Tuttosport o sytuacji Argentyńczyków
Trwające właśnie w Stanach Zjednoczonych zgrupowanie reprezentacji Argentyny jest kolejnym, na które udało się dwóch graczy Juventusu – Carlos Tevez (na zdjęciu) i Roberto Pereyra. Obaj znaleźli się w wyjściowym składzie na sobotni mecz towarzyski z Salwadorem. Wypożyczony z Udinese pomocnik rozegrał pełne 90 minut. Carlitos został zmieniony w 78. minucie przez Pastore i, jak donosi Tuttosport, został uznany przez argentyńską prasę za najlepszego na boisku.
31-latek znalazł się w wyjściowym składzie reprezentacji po raz pierwszy od 2011 roku i udanie zastąpił kontuzjowanego Messiego – dużo walczył, był ciągle pod grą i tworzył kolegom kolejne okazje strzeleckie. W nocy z wtorku na środę Albicelestes w New Jersey zmierzą się towarzysko z Ekwadorem, a Carlitos dostanie kolejną szansę, by potwierdzić swoją przydatność dla kadry, przez którą długo był ignorowany.
“Gra w wyjściowym składzie to coś zupełnie innego. Czujesz się wtedy znacznie pewniejszy, właśnie tak było w moim przypadku. Z osobistego punktu widzenia ten mecz bardzo mi się przydał” – mówił Apacz w rozmowie z dziennikarzami po meczu – “Czasem przyjdzie nam grać z rywalem takim jak Salwador – zamykającym się w defensywie i trudnym do przełamania. Musimy uzbroić się w dużo cierpliwości by otwierać takie mecze. Osiągnięcie sukcesu przeciwko tak nastawionemu rywalowi daje naszej grupie większe poczucie pewności siebie. To był ważny mecz towarzyski, z taktycznego punktu widzenia funkcjonowaliśmy tak, jak tego chcieliśmy“. Tevez nie trafił do siatki, zrobił to za to debiutujący w reprezentacji Mancuello. “Jestem z jego powodu bardzo szczęśliwy, zadebiutował z bramką. Czego chcieć więcej? Wszedł na boisko na nieco ponad kwadrans i zdobył drugą bramkę. To chłopak, który dużo walczy i pracuje dla drużyny“.
Pomeczowego wywiadu udzielił także Pereyra: “Nigdy nie marzyłem o tym, że tu się znajdę, to coś niesamowitego. Dopiero zaczynam zdawać sobie sprawę z tego, przez co przechodzę. Gra w Juventusie to coś pięknego, swoją pracą i zaangażowaniem staram się udowodnić, że jestem wart najsilniejszej drużyny we Włoszech. Praca w klubie najwyraźniej popłaca, nagrodą jest powołanie do reprezentacji. Oddaję się do pełnej dyspozycji i w jak najkrótszym czasie staram się wejść w schematy stosowane przez selekcjonera“. W klubie często gra jako trequartista lub jeden z trzech środkowych pomocników, w meczu z Salwadorem stworzył dwuosobowy środek pomocy razem z Banegą. “Na początku było trochę trudno, ale z czasem przyzwyczaiłem się do tej roli i innych obowiązków. Piłka nożna jest w końcu łatwiejsza, niż wielu się to wydaje. Kluczowym jest myślenie i stosowanie się do zaleceń trenera, okazje takie jak ta sprawiają, że rozwijasz się jako zawodnik. We Włoszech nauczyłem się bardzo wielu rzeczy, nie tylko ze strony taktycznej, ale również z fizycznej. Rozwijam się i czuję coraz lepiej“.