Podsumowanie 5. kolejki Ligi Europy 2019/2020: włoskie drużyny

Lekko spóźnione podsumowanie tego co działo się w Lidze Europy przy udziale rzymskich drużyn. Tym razem obie ekipy z Wiecznego Miasta nie zawiodły. Lazio przedłużyło swoje szanse na awans do fazy pucharowej, Roma zaś wskoczyła na drugie miejsce w tabeli. O wszystkim zadecyduje ostatnia kolejka, jednak wciąż można liczyć, że cały Rzym będzie świętować awans.

**Basaksehir 0-3 Roma**

Cały mecz zamknął się w 15 ostatnich minutach pierwszej połowy. Wilki objęły prowadzenie po podyktowanym rzucie karnym za zagranie ręką przez Mehmeta Topala. Do piłki podszedł Jordan Veretout i pewnie umieścił ją w siatce. Kolejne bramki nadeszły dość szybko. W 41. minucie wynik podwyższył Justin Kluivert, który otrzymał podanie od Lorenzo Pellegriniego. Trzeciego i jak się okazało ostatniego gola w tym meczu, w 45. minucie, strzelił Edin Dzeko. Ponownie świetnym podaniem popisał się Pellegrini. Druga połowa nie przyniosła bramek, pomimo faktu pełnej kontroli boiska przez piłkarzy Romy. Ten mecz mógł tchnąć w kibiców nową nadzieję.

** Lazio 1-0 Cluj**

Szanse na awans przedłużyli także zawodnicy Lazio, pokonując skromnie Cluj 1-0. Cały mecz to w zasadzie wielki festiwal nieskuteczności i fatalnych błędów przy wykańczaniu akcji. Zarówno Włosi jak i Rumuni mieli wiele okazji na zdobycie bramek, zawodził jednak zdecydowanie celownik. Zdarzało się też, że piłkarze podejmowali złe decyzje w ostatnich momentach akcji. Rzymianie w ostatniej kolejce oprócz wygranej nad Rennes, będą potrzebowali porażki Cluj w konfrontacji z Celtikiem. Wiele więc zależy również od pewnych już awansu Szkotów. Pierwszą groźną akcję w meczu miało Lazio, już w 8. minucie. Oddając strzał głową pomylił się jednak Parolo. Bramkę udało się zdobyć w 24. minucie. Bohaterem Rzymian stał się Joaquin Correa, który pomimo asysty dwóch rywali, zdołał płaskim strzałem pokonać bramkarza. Groźnie dla Lazio zrobiło się w ostatnim kwadransie meczu, kiedy to do bramki trafił Traore. Sędzia uznał jednak, że zawodnik Cluj znajdował się na spalonym. W 94. minucie, kibice Lazio ponownie na chwilę zamarli, kiedy minimalnie niecelnie strzał głową oddał Cestor. Finalnie wynik nie uległ zmianie i Lazio skromnie i szczęśliwie dowiozło wynik do końca. Forma Lazio w Lidze Europy różni się jednak mocno od tego, co ta drużyna prezentuje w Serie A, co nie pozwala spać spokojnie. Awans wciąż jest możliwy, jednak Simone Inzaghi nie będzie miał łatwego życia.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze