17-latek na celowniku Juve
Jak już dziś informowaliśmy, wolą Arthura Melo jest pozostanie w Barcelonie na kolejne lata. Dziennikarze donoszą jednak, że działacze Juventusu mają w zanadrzu już inny pomysł dotyczący wymiany piłkarzy z Dumą Katalonii.
Serwis Fichajes.net poinformował, że Juventus myśli o ściągnięciu do Turynu Ansu Fatiego. 17-latek strzelił w tym sezonie 5 bramek w 24 spotkaniach, a jego kontrakt obowiązuje jedynie do czerwca 2022 roku. Młody zawodnik miałby być chętny na opuszczenie Hiszpanii, podoba mu się również ofensywny system preferowany przez Maurizio Sarriego. W przeciwnym kierunku podążyłby Miralem Pjanić, którego chwalił ostatnio trener Barcelony Quique Setien.
Gdyby Barca go wypuściła to kibice by spalili cały zarząd
Jako kibic Juve mówię - byłoby fajnie bo to duży talent.
Jako realista mówię - jeśli ma choć trochę oleju w głowie to nie ma na to cienia szansy. Ale załóżmy, że zwariował i trafi do Juve podpisując 5 letni kontrakt. We włoskiej piłce 17-latek to taki piłkarz, który jeszcze moczy się w nocy i należy mu zmieniać pieluchy. Zapewne po pierwszych testach zostałyby zdiagnozowane u niego wybitne braki taktyczne, zanik mięśni, niedobór cwaniactwa i kompletna nieprzydatność w defensywie. Po tym zostałby włączony do Primavery na 2 lata na podszkolenie, później miałby szansę pokazać się w U-23, czym mógłby sobie wywalczyć możliwość wypożyczenia do jakiegoś outsidera z Serie A typu Brescia. W ten sposób by minęły 4 lata, a w 5 roku kontraktu miałby dwie opcje:
1) trafić do pierwszego składu Juve, gdzie oczywiście czekałby nowy kontrakt oraz w pakiecie ławka przez pierwsze 1-2 sezony
2) nie przedłużyć kontraktu i wybór innego klubu w innej lidze
Chłopak dla swojego dobra zostanie w Barcelonie i jeśli wszystko pójdzie dobrze, to za 2 lata będzie bił się o pierwszy skład. U nas zmarnuje czas.
Jestem na TAK. #FJ!