#FINOALLAFINE

Dybala: Byłem o krok od odejścia

Juventus przygotowuje się do rychłego powrotu na boisko. Wraz z kolegami trenuje Paulo Dybala, który znalazł jednak czas by porozmawiać z dziennikarzami CNN o swojej przyszłości, Barcelonie i rasizmie w piłce.

Dybala nie zaprzecza, że włoski futbol ma problem z rasistowskimi zachowaniami: “Nie było łatwo Keanowi, ale byłem świadkiem rasizmu także w innych sytuacjach, w odniesieniu do innych graczy, na innych stadionach. Niektóre włoskie stadiony charakteryzują się pewną dozą rasizmu w stosunku do piłkarzy – takie zachowania zdarzały się wobec Mario Balotellego, a także Pjanicia w meczu z Brescią. Uważam, że kary za takie zachowania powinny być ostrzejsze. Inaczej to my, piłkarze, będziemy musieli wziąć sprawy w swoje ręce i sprawić by takie sytuacje się nie powtarzały. Serie A to jedna z najważniejszych światowych lig, oglądają ją miliony osób i jeśli widzimy rasistowskie epizody bez żadnych konsekwencji, to sprawcy czują się usprawiedliwieni i kontynuują swoje zachowania. Ci, którzy mogą reagować, powinni to robić. Bez dwóch zdań, za niedługo sami piłkarze coś przedsięwezmą. To zdarzało się już wcześniej – byli tacy, którzy opuszczali boisko, bądź decydowali się nie grać w ogóle. Moim zdaniem to dobra decyzja, takie rzeczy nie powinny się zdarzać w tym kraju. Jeśli federacja, w tym przypadku włoska, nie podejmuje działań, to piłkarze muszą reagować jako pierwsi. Można też, jak robili to w przeszłości niektórzy sędziowie, zatrzymać mecz i nie pozwolić na dalsze popełnianie przestępstw. Czasem nie jest łatwo postawić się w sytuacji osoby, która doświadczyła rasizmu, jeśli samemu się ich nie doświadczyło. Nie jest łatwo, jeśli się nie zna tego uczucia. Wiesz jednak, w czym rzecz, gdy zdarzy się to twojemu koledze, nie tylko ze względu na kolor skóry, ale też kraj, z którego pochodzi. Mam szczęście, moja rodzina wychowała mnie inaczej i szanuję innych, za to kim są, co myślą, a nie za to jak są ubrane, skąd pochodzą i jaki mają kolor skóry. Wierzę, że każdy powinien być wychowywany w ten sposób, ale najwidoczniej tak nie jest. Nie tylko pojedyncze osoby powinny walczyć z rasizmem, powinniśmy się zjednoczyć, jako klub“.

Dybala wspominał wydarzenia z Cagliari, których protagonistą był Moise Kean. Bonucci mówił później o połowicznej winie kolegi z zespołu: “W tamtej chwili nie znalazły się właściwe słowa na opisanie tego, co zaszło. Trzeba być bardzo ostrożnym mówiąc o pewnych rzeczach, zastanowić się nad tym, jaką wiadomość chcesz przekazać. Często pewne słowa zostają wyrwane z kontekstu. Oczywiście obaj, tak piłkarz jak i trener mogą nauczyć się pewnych rzeczy. Znam Bonucciego i Allegriego na tyle dobrze, by wiedzieć, że nie są rasistami. Być może źle się wyrazili… Powtarzam: musimy walczyć z rasizmem“.

Argentyńczyk przyznał, że latem ubiegłego roku był już o krok od odejścia z Juventusu: “To prawda, rok temu wydawało się, ze Juve nie chce już na mnie stawiać i wypchnie mnie poza drużynę. Kontaktowano się ze mną, było kilka zainteresowanych klubów, bo Juventus nie był latem ubiegłego roku chętny by trzymać mnie w składzie. Ofiarowałem Bianconerim wiele pięknych chwil i nie było fair by skończyło się to w taki sposób. Mogę potwierdzić, że ofert nie brakowało. Między innymi zainteresowane były Manchester United i Tottenham, potem nadeszła tez oferta ze strony Paris Saint-Germain. Nie rozmawiałem z nimi bezpośrednio, ale kluby porozumiewały się ze sobą. W każdym razie moją intencją było od początku by zostać. To nie był dobry rok i nie chciałem odchodzić zostawiając po sobie kiepskie wspomnienia. Przekazałem więc klubowi swoją opinie i ciężko pracowałem, by dojść do lepszej formy. To oczywiście nie było proste, bo intencje Juventusu były sprzeczne z moimi. Potem jednak mercato się skończyło, a przyjście Sarriego pozytywnie wpłynęło na mój rozwój. Także drużyna zaczęła grać dużo lepiej i to mi pomogło. Jak na razie rozgrywam bardzo dobry sezon“.

Czy w takim razie napastnik myśli o przedłużeniu kontraktu, jaki łączy go z klubem z Turynu? “W tej chwili nic się w tej sprawie nie dzieje. Umowa obowiązuje mnie jeszcze przez półtora roku, to niedługo, i rozumiem że to co się działo w ostatnich miesiącach nie było dla klubu łatwe, ale inni piłkarze przedłużali w tym czasie umowy. Czekamy więc. Jestem piłkarzem Bianconerich i jestem tu szczęśliwy. Kibice mnie uwielbiają i ja odwzajemniam ich uczucia. Mam wiele ciepłych uczuć wobec tego klubu i osób go tworzących, z prezydentem łączą mnie dobre relacje i na pewno w jakimś momencie zaczniemy rozmawiać. Albo i nie, nie wiem. W pewnej chwili może dojść do przedłużenia kontraktu, ale piłka jest po stronie Juventusu“.

Dziennikarze wypytywali też Dybalę o jego opinię na temat Barcelony: “Prawda jest taka, że Barcelona to wyjątkowy klub, a z Messim jeszcze bardziej. Byłoby pięknie występować tam, ale także Juventus jest niewiarygodnym wielkim klubem, z bogatą historią i wielkimi piłkarzami. Mamy w Turynie wystarczająco dużo jakości, by zrobić z tego dwie drużyny, a ja mam możliwość grania razem z Buffonem i Cristiano Ronaldo, którzy sprawiają, że ten klub jest jeszcze bardziej wspaniały“.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
3 lat temu

Można zauważyć pewną zadrę w słowach Dybali gdy mówi o kontrakcie.

LimaK
3 lat temu

Mam nadzieję, że przedłużą z nim umowę 😉