#FINOALLAFINE

Morata: Nie czułem się dobrze

Wynik wczorajszego meczu otworzył Alvaro Morata. Przez ostatnie dni Hiszpan zmagał się z wirusem, czego efektem był m.in. kaszel w czasie pomeczowego wywiadu. 28-latek podobnie jak Andrea Pirlo, wierzy do końca w zdobycie scudetto.

„Ważne są trzy punkty. Wróciliśmy do sposobów zwyciężania, których potrzebujemy co tydzień w Juventusie. Jest wiele meczów do rozegrania, musimy skupić się na kolejnym meczu i punktach, które są do zdobycia” – powiedział Morata Sky Sport Italia.

„Każdy, kto zna piłkę nożną, zdaje sobie sprawę, że zwycięstwo przynosi pewność siebie, entuzjazm i wspaniałą atmosferę w szatni. To jest ważne. Pracujemy tutaj, aby wygrywać”.

To był pierwszy gol Moraty od 73 dni, a w tym tygodniu ledwo trenował z powodu infekcji wirusowej zwanej wirusem cytomegalii.

„Tęskniłem za strzelaniem goli, ale przede wszystkim brakowało mi poczucia siły, ponieważ szczerze mówiąc, przez ostatnie trzy tygodnie wcale nie czułem się dobrze. Musiałem oddać się do dyspozycji zespołu, ponieważ w tej chwili mamy tak niewiele opcji”.

„To nie jest łatwy sezon, gramy co trzy dni i przez długi czas brakowało nam ważnych zawodników. To nie są wymówki, one są rzeczywistością”.

„Pracujemy, aby wygrywać, jeśli nie wygramy w tym sezonie, to pogratulujemy zwycięzcom, ale dopóki będą matematyczne szanse, damy z siebie wszystko na boisku”.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
3 lat temu

Dybala pewnie wróci na ostatnie 7-8 kolejek. Mam nadzieję że jeszcze będziemy wtedy w grze o scudetto i nie tylko teoretycznie

Samael
3 lat temu

Brakuje nam ewidentnie zmiennika dla Moraty. Gdyby jeszcze była Dybala to można zestawić ten atak jakoś inaczej, a tak jest dziura którą musi łatać 20-latek (jeszcze nie jest to jego pozycja, optymalna).

Poki
3 lat temu

Dobrze, że jest Alvaro.
Tłumaczenie się graniem co 3 dni jest niewspółmierne do całego trybu, który jest pod to podporządkowany. Sporo wiem o przeciążeniach treningowych, planach itd. Ważne jest podejście psychologiczne, poczucie słabości przezwyciężone rutyną treningową z nastawieniem na jak najlepsze wykonanie pracy.