Allegri: Te dwie wpadki wyjdą nam na dobre
Massimiliano Allegri rozmawiał po końcowym gwizdku z telewizją DAZN. Trener Starej Damy przyznał, że jego piłkarze tracili głowę w wielu sytuacjach. Zadeklarował również, że po obu meczach tego sezonu zostaną wyciągnięte wnioski.
“Chłopaki zaczęli mocni, stracili bramkę po pierwszym błędzie, który pozwolił rozegrać się rywalom. Musimy mieć cierpliwość, aby przyjąć to spokojnie, grać zespołowo i nie próbować rozwiązywać problemów indywidualnie”– powiedział na początku toskański taktyk.
“Musimy popracować nad naszą solidnością, ale te dwie wpadki nieuchronnie wyjdą nam na dobre. To silna drużyna, ma wartości i stopniowo się one wyłaniają”.
“Empoli zostawiało dużo miejsca na skrzydłach, ale to, co naprawdę zrobiliśmy źle, to błędy techniczne, ponieważ graliśmy bez głowy. Nie możemy zakładać, że obejmiemy prowadzenie i będziemy kontrolować każdy mecz, potrzebujemy spokoju, jaki ma świetny zespół. W ten sposób można odwrócić losy meczu”.
Czy odejście Cristiano Ronaldo tak mocno wpłynęło na zespół?
“Trudny moment pomaga ci się rozwijać, musimy starać się upraszczać pewne rzeczy i być zjednoczonym. Widziałem zbyt wielu graczy, którzy popełniali błędy, których zwykle nie popełniają, ponieważ stracili głowę”.
“Zdaliśmy sobie sprawę, czego nie powinniśmy robić w Udine i tego wieczoru nauczyliśmy się kolejnej cennej lekcji. Oczywiście straciliśmy pięć punktów, ale musimy wyciągnąć wnioski z tych lekcji i wykorzystać je w przyszłości”.
“Musimy powoli znaleźć równowagę. Piłkarze byli zbyt hojni wobec rywali, byli zrozpaczeni, ponieważ dobrze zaczęli i chcieli wygrać, ale musimy uczyć się na takich błędach”.
“To wymaga czasu, nie możemy przejść od 0 do 10 w ciągu jednej sekundy. Najważniejsze jest to, że nie możemy być gorączkowi, musimy być cierpliwi podczas ataku i obrony, ponieważ nasz pośpiech, aby odzyskać piłkę, może tworzyć przestrzenie przeciwnikowi”.
Allegri zaskoczył wyjściowym składem. Weston McKennie został ustawiony za plecami napastników, a w pierwszym składzie zabrakło klasycznej dziewiątki.
“Jest kilka pozytywnych elementów, ponieważ Danilo spisał się dobrze przed obrońcami i był jednym z niewielu, którzy zachowali spokój do samego końca. Manuel Locatelli będzie w lepszej formie po przerwie na reprezentacje”.
Dziennikarze dalej męczyli Allegriego pytania o wpływ odejścia Ronaldo.
“Cristiano spędził trzy lata w Juventusie, strzelał gole, w czym jest bardzo dobry, jest niezwykłym zawodnikiem, ale nie możemy od teraz myśleć o Ronaldo. Mam świetny skład, po prostu musimy zdać sobie sprawę, że nie możemy tak po prostu zdominować każdego meczu. Musimy się zjednoczyć, a to pomoże nam na przyszłość”.
“Zawsze jestem optymistą”.
Allegri out!
Spokojnie, Max szykuje formę drużyny na marzec. Akurat na ucieczkę ze strefy spadkowej.
P. S. Dla tych, którzy będą mieli zaraz ból czterech liter - nie, nie prorokuję takiego scenariusza po 2 meczach, tak tylko zażartowałem. Obym nie wykrakał😁
Widać że wśród komentujących resztki gówna po Ronaldo jeszcze zostało. Także radzę wam wypier***ać na stronę Srunajtedu. Pozdrawiam
“Zawsze jestem optymistą”.
Niepoprawny optymista.
Wczoraj przyszedłem po pracy do domu i przed meczem powiedziałem do żony "nie wiem czy będę oglądać mecz, po co mam się denerwować, może jakiś film obejrzymy? Bo to będzie męczarnia, dziś grają ze słabą drużyną więc może wymęczą 2:1 ale Juve nie będzie wygrywać po 5:0 jak inne drużyny, Inter czy Lazio dziś 6:1.
A jak coś nie pójdzie to zaraz będą się tłumaczyć że to początek sezonu, że wyciągną wnioski, że forma ma być w marcu itp"
Żona zdziwiona, jak to ja meczu Juve miałbym nie oglądać?
Oczywiście oglądałem 😕
Czekałem tylko na wypowiedzi Allegriego że wyciągną wnioski z tej porażki, że forma ma być w marcu, że mają liczyć się we wszystkich rozgrywkach w tym czasie.
A ja wiem że nie wyciągną, bo zawsze jest to samo.
To już było tyle razy, że to już się robi śmieszne.
Ostatnie dwa lata przy pierwszym podejściu Allegriego byłem za jego odejściem, nie dało się oglądać tych meczów.
A najlepsze jest to że Agnelli z Nedvedem siedzą cały czas, kolejny sezon i patrzą i myślą że będzie lepiej. A nie będzie. Tzn będzie ale nie na tyle żeby myśleć o trofeach. Z takim składem w lidze mistrzów nie mają czego szukać. Pomoc nie istnieje od kilku lat.
I nawet już się nie nastawiam, że siadając przed tv obejrzę super widowisko, wiem, że nie zrelaksuję się oglądając mecz swojej drużyny.
Może to już starość, a może coś we mnie pękło przez "pandemię", nawet dobre mecze bez kibiców źle się ogląda.
Mimo to dalej będę oglądać mecze Juve.
Nadal będę myśleć o zakupie nowej koszulki czy innego gadżetu związanego z Juve...
FJ
"Mam świetny skład, po prostu musimy zdać sobie sprawę, że nie możemy tak po prostu zdominować każdego meczu." - Rozumiem, gdyby mówił tak po wyjazdowych meczach z Interem, Napoli, czy innymi zespołami z czołówki, ale to był mecz z Empoli i to w dodatku w Turynie!
Zaczął się żmudny proces budowania zespołu przez trenera, trzeba być cierpliwym. Nie ma co oczekiwać, że Juve będzie grać pięknie i będzie dominować rywali. Trzeba trzymać kciuki, aż efekty pracy przyjdą.
wynik gorszy od samej gry, słowo klucz ... spokój
Ale większość twierdziła że dobrze że Ronaldo odchodzi...No to teraz widać,brak Lidera.Ciezko widzę ten sezon.
Mi się bardzo podobała wymienność pozycji w ofensywie. Jednak do takiej gry potrzeba dobrej postawy pomocników której wczoraj nie było. Podobało mi się też wprowadzenie Moraty by zminimalizować problemy jednak Hiszpan był wczoraj tragiczny.
Zbyt dużo zawodników nie dojeżdża.
Jak Allegri przejął poukladany zespół po Conte to mu niby dobrze szło. Teraz ma zespół rozbity i efekty widac
pod skóra wiedziałem ze max to nie jest dobry wybór , juz myślałem ze gorzej niz za pirlo nie bedzie ale ...
max jego liderami sa berna danilo i dybala to ja nie mam pytań .
berna to nie miał jednego podania dobrego, biega jak wariat i podaje, tego gościa trza było odpali a nie mu wmawiać ze da rade w juve jeszcze .
tak samo rabiot nie dało go sie gdzieś wypchać podmiankę zrobić .
chesa i kwadrat - trzeba tak ustawic taktykę zęby nie musiał biegać do obrony i wszędzie bo szkoda jego umiejętności i sił od czego sa rabio i bentankur
conte by nigdy nie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡° )> takiego składu na mecz co max odwalił
Max to poukłada, o to jestem spokojny. Oczywiście oglądanie takiego Juve boli, boli również widok Rabiota w koszulce Juventus. Te dwie porażki i miejsce w którym jesteśmy to nie wina Maxa a zarządu który miota się w swoich decyzjach i koncepcjach przez ostatnie dwa lata. Kolejne dwa albo i więcej lat zajmie odbudowa drużyny do czego akurat Max nadaje się bardzo dobrze i jego zatrudnienie to jeden z sygnałów że w zarządzie zaczęto znowu myśleć. Na scudetto w tym sezonie nie ma co liczyć, ważne jest miejsce w LM i mądre budowanie drużyny.
tylko co znaczyło to cofnięcie Chiesy do tylu od drugiej połowy jak on z przodu czuje się jak ryba w wodzie i jeszcze zmiana go w 65 minucie takich piłkarzy się nie zmienia jak się chce wygrać.
Niech dalej wystawia w składzie bentancura to co mecz będzie taka padaka,to tego patalacha powinni sprzedać w pierwszej kolejności bo gość nie daje kompletnie nic poza durnymi kosztownymi stratami
No nie wiem XD. Straty punktów z Udinese i Empoli nie wróży udanej kampanii. Jak przegramy z Milanem i Napoli to już praktycznie po mistrzostwie XD.
Jestem naczelnym krytykiem Maxa ale bardzo podoba mi się ta wypowiedź. Zachować spokój, być cierpliwym, nie podniecać się, szanować piłkę i nie robić dziur w formacjach bezmyślnym bieganiem. W przeciwieństwie do ubiegłego sezonu teraz możemy mieć pewność, że trener dobrze u szybko diagnozuje problemy i w prosty sposób wyłoży to zawodnikom.
Mam wrażenie, że drużyna musi wytrzeźwieć po roku z Andrzejem i na nowo nabrać mistrzowskich nawyków. Być może na scudetto nie starczy czasu.
Czy istnieje życie po Ronaldo ? No cóż ... widać, że to może trochę potrwać 🙁
Kiedy czytam te wszystkie komentarze zwalniające Maksa po dwóch meczach (z czego jeden idzie całkowicie na konto Szczęsnego), te wszystkie AllegriOut i Max 2.0, to nie wiem czy śmiać się, czy płakać nad płytkością tych stwierdzeń i rozumowania ich autorów.
Bo kto, przy zdrowych zmysłach, mógłby się spodziewać, że Maks w trzy tygodnie (bo tyle pracują w komplecie), z Locatellim przychodzącym dwa dni przed pierwszym meczem i Ronaldo odchodzącym dwa dni przed drugim meczem, naoliwi zatartą maszynę Juve tak, by znów pięknie pracowała? Na to potrzeba czasu - i to nie kilku tygodni czy miesięcy - a kilku lat. Zadajcie sobie proste pytanie, dlaczego Maks dostał kontrakt na cztery lata? No zastanówcie się, dlaczego ten kontrakt jest tak długi jak na włoskie warunki, żaden inny trener w Serie A nie ma tak długiej umowy...
Bo Agnelli zrozumiał, że maszyna, którą zbudował Conte, a rozwinął Allegri, się zepsuła. Przestała istnieć, bo wiele jej części albo się zestarzało, albo było zamienianych na gorsze. I nowej potęgi nie zbuduje się ot tak, w kilka tygodni i w dodatku z pustą kasą. Na to potrzeba lat. Wymaganie od Maksa w tym sezonie czegoś więcej niż pierwsza czwórka w Serie A i 1/8 LM jest czystym szaleństwem. Nie z tym składem, nie z ciągłym miotaniem się zarządu w kwestii wizji zespołu, nie z corocznymi zmianami trenerów. Teraz trzeba czasu i spokoju. I cierpliwości - cnoty, której niestety wielu kibicom brakuje.
Drużyna jest sukcesywnie odmładzana (De Ligt, Chiesa, Loca, Jorge, Kean itd.), przyszedł sprawdzony trener na długi kontrakt, uwolniliśmy się od wysokiej pensji Ronaldo, co wspomoże budżet klubu - jest zatem światełko w tunelu... Ale Maks nie nada tej drużynie swojego sznytu w trzy tygodnie i to przy istotnych zmianach składu osobowego, jakie ciągle jeszcze trwają. Poza tym drużyny Maksa zawsze rozpędzają się powoli. Powiecie: Inzaghi i Sarri też wzięli nowe drużyny i mają 6 pkt. Jasne, tylko spójrzcie na pomoc Interu (plus Inzaghi przejmuje drużynę po fachurze Conte, a nie żółtodziobie Pirlo) i pamiętajcie, że drużyny Sarriego zawsze świetnie startują, a potem puchną (czego i my doświadczyliśmy w drugiej części jego sezonu, jedynie starczyło nam przewagi, jaką wypracowaliśmy wcześniej).
Zatem komentarze zwalniające Maksa uważam za groteskowe. Bo pokazują, że wiele osób to chorągiewki, rozumujące w kwestii Maksa tak, jak i w kwestii Ronaldo - najpierw fetujące jego odejście, by dzień później pisać, że jak nie ma Ronaldo, to nie ma goli. To jest po prostu czyste malkontenctwo (jakże irytująca cecha naszego narodu) i brak zrozumienia podstawowej zasady pracy w grupie, jaką jest długotrwały proces tworzenia prawidłowo funkcjonujących systemów pracy i podziałów obowiązków.
Śmieszy mnie lament nad Allegrim. Ile pracuje z drużyną miesiąc, półtora? Wszystko ma funkcjonować jak w zegarku? Niech trenuje i wypracuje kilka schematów, które pomogą drużynie w trudnych chwilach. Widać było, że jednak odejście CR7 wpłynęło na morale zespołu. Obecna drużyna ma wielu młodych zawodników, którzy muszą nauczyć się brać odpowiedzialność na swoje barki, nie da się tego osiągnąć w tak krótkim czasie. Przyjdzie moment na rozliczanie Maxa, po dwóch meczach w sierpniu to zdecydowanie za wcześnie.
True fan siedzi wyjątkowo cicho. Jego Mortata się pięknie prezentuje. Rzeczywiście zjada Crisa we wszystkich aspektach
Porażka z Empoli u siebie nie wyjdzie nam na dobre, ta strata punktów może okazać się w przyszłości kluczowa. Zresztą porażka porażką, zdarza się, ale to Empoli wyglądało od nas lepiej W TURYNIE, a tak być nie może. Tyle.
Ronaldo chyba jednak wiedział co robi, patrząc na "grę" naszych gwiazd...
Dobra, dopiero druga kolejka, a ten Maks tak mnie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡° )> Czas leci, piłka się zmienia, a on nadal to samo. Conte na nas czeka. Nie sądziłem że będzie tak źle. Cris to jednak był koks, że potrafił wytrzymać w takim nieładzie.
Gorzej niż z Pirlo na ławce nie będzie
Ochłońcie "kibice" 😉 to jedyne co mógł powiedzieć
Wierzę w tego Pana, nie mamy wyjścia, musimy mu dać kredyt zaufania bo jesteśmy w czarnej D
#AllegriOut
Juz żałuję ,że Max jest na ławce ciąg dalszy kompromitacji Pirlo 2.0
*********************
Zawsze jestem optymistą.
*********************
No złoto. Gdybym to ja zawalił dwa wielkie projekty w pracy (patrz dwa przerżnięte finały LM), dostał przedłużenie kontraktu, potem mnie wywali drzwiami i wróciłbym triumfalnie oknem i odstawiał takie - też byłbym optymistą.
Bo jak może być inaczej? Eldorado szczęścia. Życie jak w Madrycie? Nie, to tylko Turyn XD