Strona główna » Aktualności » “Ramsey, jesteś mumią!”
“Ramsey, jesteś mumią!”
Aaron Ramsey, delikatnie mówiąc, nie był najlepszą inwestycją w dziejach Juventusu. Jego przejście z Arsenalu wzbudziło nadzieję w kibicach i działaczach, bowiem uchodził za jedną z największych gwiazd w londyńskiej drużynie, choć świetne występy często były przeplatane kontuzjami. W Turynie jest zgoła inaczej. Częste kontuzje przeplatane są występami, którym daleko do świetnych.
Oddając honor Ramseyowi trzeba przyznać, że żaden z trenerów, których spotkał w Juventusie nie znalazł na niego pomysłu, a kilka razy jednak pokazał swoje umiejętności. Jednakże większość kontraktu spędził na zwolnieniu lekarskim za co obwinił sztab medyczny klubu. W ciągu dwóch sezonów w Juve zagrał w 69 meczach (średnia to prawie 34 minuty na mecz).
Sfrustrowało to kibiców, dotychczas tylko zawiedzionych tym, że od marca więcej minut rozegrał w kadrze niż w klubie. W mediach społecznościowych zawrzało i wielu z nich dało wyraz temu, co czują.
Publikowanie przerobionych planów J-Medical ze skrzydłem im. Aarona Ramseya to jedna z delikatnych i zabawnych reakcji. Inni szli nieco dalej, komentując, że otworzą szampana, gdy Walijczyk odejdzie z klubu i sugerując, że Walia zbankrutowałaby, gdyby dostała rachunek za jego leczenie. W jednym z wpisów fan określił Ramseya nad wyraz oryginalnie.
“Ramsey, jesteś mumią! Nie ma sensu obwiniać Juve, jeśli co pół godziny jesteś połamany!“.
Zachowanie Ramseya zdziwiło środowisko Juventusu. Zawodnik, który nie chciał odejść latem, poszedł na wojnę z medykami własnego klubu, kiedy tylko dotarł do ojczyzny, jakby zapomniał, że do Turynu też musi wrócić. Po wypłatę.