Juventus – Zenit Petersburg 4:2 (1:1)
Czwarte kolejne zwycięstwo Juventusu w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Bianconeri nie zachowali tym razem czystego konta, ale sami pokonali bramkarza Zenita aż czterokrotnie.
Juventus mocno ruszył na gości od samego początku i szybko stworzył sobie pierwsze okazje bramkowe. Najpierw z bliskiej odległości (i dość ostrego kąta) w bramkarza trafił Bernardeschi, po chwili strzał Dybali prawą nogą sprzed pola karnego zatrzymał się na słupku. W 11. minucie Argentyńczyk dopiął swego – dopadł w polu karnym do piłki zgranej głową przez de Ligta i uderzeniem lewą nogą trafił do siatki. Bianconeri próbowali pójść za ciosem i w 18. minucie świetną okazję po zagraniu Dybali z boku zmarnował Morata, który uderzył nad poprzeczką. Goście mogli odpowiedzieć, gdy pozycję strzelecką po niedokładnym podaniu Szczęsnego wypracował sobie Mostowoj, ale Rosjanin uderzył nad poprzeczką. W 26. minucie Zenit wyrównał – Bonucci nieudanie interweniował głową po dośrodkowaniu z boku boiska i zaskoczył Szczęsnego. Bianconeri starali się o odzyskanie prowadzenia – strzał Chiesy sprzed pola karnego minął jednak bramkę Zenita, a trafienie z Moraty po zagraniu Danilo nie zostało uznane z powodu spalonego. W kolejnych minutach napór Juventusu trwał – strzał Locatellego z dystansu zatrzymał się na obrońcy, a Kriciuk zdołał odbić uderzenie głową McKenniego po centrze Bernardeschiego. Przed przerwą swoje uderzenie z dystansu oddał jeszcze Bernardeschi, ale wynik nie uległ już zmianie.
Obraz gry po przerwie nie uległ zmianie, nadal to Bianconeri mocno nacierali na bramkę rywala. W 49. minucie Dybala zszedł z piłką z prawego skrzydła i oddał podkręcone uderzenie lewą nogą, zabrakło mu jednak precyzji. W 55. minucie Chiesa wpadł z lewej strony w pole karne, gdzie został sfaulowany przez Claudinho, a arbiter wskazał na 11. metr – do stojącej piłki podszedł Dybala i… spudłował! Arbiter nakazał jedna powtórzenie rzutu karnego, ponieważ obrońcy zbyt wcześnie przekroczyli linię pola karnego. Powtórka w wykonaniu Paulo była już udana – piłka wpadła do bramki przy samym słupku i Juventus odzyskał prowadzenie. Trzy minuty później Argentyńczyk był bliski skompletowania hat-tricka, piłka po jego strzale nieznacznie minęła słupek. W 67. minucie z dobrej strony pokazał się Szczęsny, który nie dał się zaskoczyć po uderzeniu Wendela,który odbił się rykoszetem od jednego z obrońców. Kilkadziesiąt sekund później Polak ponownie był na posterunku i sprował do boku groźny strzał Malcoma sprzed pola karnego. W odpowiedzi po kolejnym dośrodkowaniu Bernardeschiego McKennie nieczysto trafił głową w piłkę, a sytuacyjne uderzenie Chiesy z ostrego kąta było niecelne. W 73. minucie McKennie przeprowadził solowy rajd w pole karne Zenita i uderzył nad bramkarzem, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce. Po chwili piłka wreszcie wpadła po raz trzeci do bramki bronionej przez Kriciuka – Chiesa pokazał się Bernardeschiemu przed polem karnym rywala, minął Lovrena i oddał płaskie, precyzyjne uderzenie lewą nogą. Kilka chwil później Chiesa znowu wpadł pod bramkę Zenita, tym razem skończył akcję uderzeniem prawą nogą, a jeden z obrońców wybił sprzed linii piłkę zmierzającą do siatki. Na 10 minut przed końcem regulaminowego czasu gry Allegri wprowadził Arthura i Rabiota za Locatellego i Bernardeschiego. W 82. minucie było już 4:1 – Dybala skorzystał z błędu obrońcy gości i podał do wychodzącego sam na sam z bramkarzem Moraty, który z bliskiej odległości się nie pomylił. Na ostatnie minuty do gry weszli Rugani i Kulusevski, z boiska zeszli Bonucci i Dybala. W doliczonym czasie gry Zenit zdobył gola honorowego – Dziuba zgrał głową piłkę pod nogi Azmouna, a ten sytuacji sam na sam bez problemu pokonał Szczęsnego.
Taki Juventus aż chce się oglądać. Czy drużyna zdoła wreszcie przełożyć dyspozycję z boisk Ligi Mistrzów na krajowe podwórko? Kolejna próba już w sobotę, gdy do Turynu przyjedzie Fiorentina.
Juventus – Zenit Petersburg 4:2 (1:1)
11′ Dybala, 58′ Dybala (rzut karny), 74′ Chiesa (asysta Bernardeschi), 82′ Morata (asysta Dybala) – 26′ Bonucci (sam.), 90′ Azmoun (asysta Dziuba)
Juventus (4-4-2): Szczęsny – Danilo, Bonucci (85′ Rugani), de Ligt, Alex Sandro – Chiesa, Locatelli (80′ Arthur), McKennie, Bernardeschi (80′ Rabiot) – Dybala (85′ Kulusevski), Morata
Zenit Petersburg (3-4-2-1): Kriciuk – Czistiakow, Lovren, Rakicki (74′ Dziuba) – Sutormin, Barrios, Wendel (88′ Kuzniecow), Karawajew (58′ Malcom) – Mostowoj (58′ Krugowoj), Claudinho (74′ Jerochin) – Azmoun
Żółte kartki: 68′ Locatelli, 89′ Kulusevski – 54′ Lovren