Zoff: Serie A? Widzę Inter na czele, a Juventus Allegriego w Lidze Mistrzów
Dino Zoff, legendarny bramkarz Juventusu, a także m.in. trener reprezentacji Włoch, wystąpił w audycji il Diabolico e il Divino wyemitowanej na falach radia New Sound Level 90FM. Oto zapis rozmowy, w której Zoff zarówno wspominał swoje piłkarskie czasy, jak i komentował obecny sezon ligowy.
Gdyby Bergomi nie zmienił toru lotu piłki obroniłby pan strzał Falcão? (mowa o meczu Włochy-Brazylia, którego wagą był półfinał MŚ w 1982 roku – przyp. red.)
W drugiej połowie tego meczu nie było mnie łatwo pokonać, muśnięcie piłki przez Bergomiego mnie zmyliło, jednak akcja Falcão była niewiarygodna.
Jest jakaś parada bramkarska, która panu nie wyszła i żałuje pan tego do dziś?
Byłem zawsze bardzo krytyczny, jeśli chodzi o moją grę, więc można powiedzieć, że przy każdej straconej bramce uważałem, że mogłem zrobić coś inaczej. Niewątpliwie popełniłem w swojej karierze więcej niż jeden błąd.
Ukazała się ostatnio najlepsza jedenastka Serie A. Napastnikiem w tym zestawieniu jest Giovanni Simeone. Trenował pan w swoim czasie jego ojca. Spodziewał się pan, że Cholo może zostać tak dobrym trenerem?
Tak, spodziewałem się tego, nawet jeśli dzisiaj łatwo to powiedzieć. Miał wszystkie cechy potrzebne do tego, determinację, osobowość, efektywność na boisku. Był piłkarzem, którego obecność na boisku zawsze dawała się odczuć, miała swoją wagę ze względu na jego charakter i wizję. Takie cechy pozostają u człowieka i są przydatne również wtedy, gdy zostaje trenerem.
O scudetto w tym roku powalczą dwa zespoły z Mediolanu?
Wszystkie prognozy pokazują, że faworytem jest Inter mimo tego, że będzie musiał się jeszcze zmierzyć z wieloma zespołami, a nie możemy zapominać, że ważną zmienną mogą okazać się nieobecności ze względu na COVID. Mimo wszystko uważam, że mają sporą przewagę nad Milanem.
Obiecywał pan sobie więcej po Juventusie Allegriego?
Odnowa przychodząca po okresie, kiedy wygrało się tak wiele nie jest prosta. Młodzi piłkarze muszą dopiero pokazać pełnię swoich możliwości. Jestem przekonany, że krok po kroku Allegri poukłada wszystko w drużynie i zdobędzie miejsce gwarantujące udział w Pucharze Mistrzów.
Trenował pan reprezentację w najlepszych latach Tottiego. Jakie miał pan z nim relacje?
Znalazłem mu na boisku idealną pozycję, cofniętego napastnika z całkowitą swobodą gry. Piłkarz o jego klasie i pomysłowości powinien mieć swobodę kreowania, nie powinien być obciążany nadmiarem zadań taktycznych. Nasza relacja nie była wyjątkowa, ponieważ byłem wobec Tottiego bardzo krytyczny, motywowałem go zawsze by dawał z siebie więcej. Robiłem to, bo porównywałem go do najlepszych w historii piłki, więc wymagałem od niego czegoś ekstra. Kibice i prasa nie zawsze to rozumieli, chociaż częściej stawiałem na niego, niż na Del Piero. Zawsze uważałem Tottiego za wielką postać, nie podobało mi się, że zadowalało go bycie najlepszym w Romie. Przy mnie grał zawsze na najwyższym poziomie.
Czy Nicolò Zaniolo może pomóc przy barażach do mistrzostw świata? Podoba się panu jako piłkarz?
Z pewnością musi się jeszcze rozwijać, pod względem charakterologicznym jest już świetnym piłkarzem, czasem nawet wybitnym. Ma wiele dobrych cech, ważne by znalazł rolę, w której będzie mógł pokazać się z najlepszej strony. Na skrzydle rywalom jest zbyt łatwo go kryć, sądzę że w środku pola jego potencjał mógłby zostać lepiej wykorzystany.
Według pana Mancini powoła do reprezentacji Balotellego?
Jeśli on nie dałby nowych możliwości Manciniemu, nie wiem kto inny mógłby je dać. Ale mówiąc szczerze, nie wiem. To, że uważa się zawsze za ofiarę moim zdaniem ograniczyło jego zalety. Prawda jest taka, że wszystko było w jego rękach. Kiedy szło mu dobrze bywał częściej na pierwszych stronach gazet niż Scirea, tyle że nie był w stanie utrzymać regularności.
Podoba się panu pomysł nazwania Stadio Olimpico imieniem Paolo Rossiego? Jakieś wspomnienie o Paolo?
Jeśli nadadzą stadionowi imię Paolo będę zadowolony. Choć oczywiście byłby to bardziej znaczący gest, gdybyśmy wygrali mistrzostwa świata właśnie w Rzymie. Paolo Rossi tak na boisku, jak i poza nim robił zawsze to, co należy, był szybki zarówno pod względem fizycznym jak i mentalnym. Był jednym z tych naprawdę wielkich.
Jakaś opinia o Gigio Donnarummie?
Nie śledzę go zbyt intensywnie, bo liga francuska mało mnie interesuje. Według mnie Milan był dla niego klube idealnym, ale każdy sam dokonuje wyborów.
A Meret?
Niedawno miał trochę problemów fizycznych, ale konkuruje z bramkarzem o wysokim poziomie i godnym pełnego zaufania. Meret musi podjąć decyzję i znaleźć miejsce, gdzie będzie występował, bo bramkarz rozwija się grając i popełniając błędy.
Trenował pan Lazio w sezonie, w którym mistrzostwo zdobyła Roma. Co wspomina pan z tamtego roku?
Pamiętam, że odrobiliśmy do Romy 11 punktów w niesamowitym pościgu. Mieliśmy światowej klasy środek boiska. Pamiętam bramkę Dalmata, która przerwała naszą serię. To był emocjonujący sezon.
W Serie A jest zbyt wiele klubów? Zgadza się pan ze słowami Guardioli?
Uważam, że idealna byłaby liga mająca 18 zespołów, pozwoliłoby to lepiej radzić sobie z obowiązkami. Byłem trenerem i udało mi się wygrać Puchar Włoch oraz Puchar UEFA mając w kadrze 18 piłkarzy, jednak teraz przekraczamy pewną granicę, szczególnie z tym pomysłem rozgrywania mistrzostw świata co dwa lata. Zgadzam się w pełni ze słowami Guardioli o konieczności zachowywania kondycji fizycznej piłkarzy. Co więcej, liga traci równowagę, ponieważ są drużyny, które mogą sobie pozwolić na 5-6 zmienników na wysokim poziomie, ale są też kluby, które mają problemy ze znalezieniem 2 czy 3 takich piłkarzy. Według mnie idziemy w kierunku przesady, choć oczywiście rozumiem potrzeby ekonomiczne każdego klubu. Obecna sytuacja ekonomiczna wymaga zmian, począwszy od samych piłkarzy.