Allegri ostrzega przed myśleniem, że czwarte miejsce jest już pewne
Dzień przed starciem z Bologną Max Allegri spotkał się z dziennikarzami na tradycyjnej przedmeczowej konferencji prasowej. Trener Juventusu ostrożnie patrzy w przyszłość i podkreśla, że jeszcze nic nie jest pewne.
“Przede wszystkim życzę Sinisie – którego niestety nie będzie jutro – szybkiego powrotu do zdrowia” – rozpoczął – “W tym tygodniu dobrze pracowaliśmy, a Bologna przeżywa teraz swój dobry moment. Zremisowali z Milanem i wygrali mecz u siebie. Pozostało nam sześć spotkań, w tym dwa ostatnie z drużynami tuż za nami w tabeli. Fiorentina ma najlepszy terminarz. Aby dostać się do pierwszej czwórki, musimy zebrać jeszcze co najmniej dziesięć punktów. Od jutra zaczniemy myśleć o Pucharze Włoch“.
Tradycyjnie pojawiają się problemy z dostępnością zawodników. Wprawdzie do zdrowia wraca Bonucci, lecz do rozwiązania będzie kwestia zorganizowania linii pomocy, gdzie nominalnym wyborem są tylko Zakaria i Rabiot.
“Leonardo czuje się dobrze. Zagra on lub Chiellini, ponieważ w środę mamy mecz Pucharu Włoch i zdecyduję, kto rozpocznie jutro. Cuadrado przedłużył swój kontrakt. Czuje się dobrze. Mam tylko dwóch pomocników, więc będę musiał kogoś dodać, jeśli wybiorę trzyosobową formację. Jeszcze nie zdecydowałem“.
Juventus ma jeszcze szansę na trofeum w tym sezonie. W środę rewanżowe spotkanie z Fiorentiną i – jeśli uda się Allegriemu i spółce rozstrzygnąć dwumecz na swoją korzyść – spotkają się w finale Pucharu Włoch ze zwycięzcą drugiego półfinału: Milanem lub Interem. Także miejsce gwarantujące grę w przyszłym sezonie Ligi Mistrzów jest w zasięgu Juve.
“W tej chwili moglibyśmy być zadowoleni z sezonu. Ale nadal nie zakończyliśmy w pierwszej czwórce, co było celem na początku kampanii. Jesteśmy czwarci, ale pozostało sześć meczów. Jestem zadowolony z rozwoju zespołu, lecz jestem zły, ponieważ odpadliśmy z Ligi Mistrzów. Czasami nie możesz zdobyć trofeów, ale masz okazję przygotować się na przyszłość. Wierzę, że w tym sezonie rozpoczęliśmy dobrą drogę, ale w tej chwili nie możemy oceniać, co zrobiliśmy. To kluczowa część sezonu i musimy osiągnąć minimalny cel, zbierając jak najwięcej punktów“.
Dziennikarze poruszyli temat zdenerwowania, które było widać po Pavlu Nedvedzie, podczas spotkania z Cagliari. Czech miał być niezadowolony, że z boiska zszedł Paulo Dybala.
“Zareagował na coś, co wydarzyło się na boisku. Kiedy oglądasz mecze z trybun, trudno jest przez cały czas pozostawać w spokoju. Nie ma żadnych problemów. Dobrze współpracujemy z nim, Cherubinim i prezydentem. Musimy jak najlepiej zakończyć sezon i jeszcze lepiej rozpocząć kolejny. Paulo radzi sobie dobrze. Miał ciężki sezon również z powodu kontuzji. Dużo oczekuję od niego i innych graczy, ponieważ musimy zebrać jak najwięcej punktów“.
Toskańczyk został też zapytany o sytuację we włoskim futbolu. Kadra nie awansowała na mundial, a jedynym klubem, pozostającym w grze o europejski puchar, jest AS Roma.
“Wydawało się, że wszystkie problemy Włoch zostały rozwiązane po Euro, ale trzeba wziąć pod uwagę wiele czynników. Wystarczy pomyśleć tylko o dochodach włoskiego futbolu w porównaniu z dochodami Premier League. Kiedy kluby odpadają z pucharów lub reprezentacja narodowa nie kwalifikuje się na mistrzostwa świata, nagle wyskakują wszystkie problemy. Ale problemy nie pojawiają się w ciągu jednego dnia, zawsze istnieją.
Niestety nikt nie chce się z nimi zmierzyć we Włoszech. Musimy obrać kierunek, który może być dobry lub zły, ale nie dowiemy się tego, dopóki nie wybierzemy. We Włoszech nie lubimy tego robić. Cieszę się z Romy i żal mi Atalanty. Musimy spróbować zrobić więcej w przyszłym sezonie, ale to nie jest jedyny problem“.
Allegri był również pytany o to, czy żałuje powrotu do Juventusu, który wybrał kosztem Realu. Hiszpański klub awansował do półfinału Ligi Mistrzów pod wodzą innego Włocha, jednak to Allegri był pierwszym wyborem włodarzy Realu. Jak wiadomo, wolał wrócić do Turynu.
“W żadnym stopniu nie żałuję. Jestem szczęśliwy, że wróciłem. Mój 10-letni syn mieszka w Turynie i to kolejny powód, dla którego się zdecydowałem. Chciałem znów pracować z Juventusem i przeżyć cztery dobre lata, budując coś znaczącego. Nie żałuję. Jestem szczęśliwy i pracuję na dobrym poziomie. Odniosłem wiele satysfakcji i mam nadzieję na więcej“.