Strona główna » Aktualności » Morata: W finale LM w 2015 r. mogliśmy otrzymac rzut karny, ale takie jest życie
Morata: W finale LM w 2015 r. mogliśmy otrzymac rzut karny, ale takie jest życie
Fot. Marco Iacobucci Epp / Shutterstock.com
Alvaro Morata udzielił wywiadu telewizji DAZN. Hiszpan opowiedział o swojej obecnej sytuacji w Juventusie, a także powrócił myślami do finału Ligi Mistrzów z 2015 r., w którym Stara Dama uległa Barcelonie.
“Każdy gra o swoją przyszłość w Juventusie, w meczach i podczas treningów. W kolejce do bronienia tych barw jest wielu chętnych i to normalne, że jestem oceniany w każdym meczu. Daję z siebie wszystko, aby wygrywać dla moich kolegów z drużyny i fanów” – zapewnił 29-letni napastnik.
“Cieszę się, że tu jestem. Moi synowie proszą mnie o śpiewanie hymnu klubu każdego ranka. Jestem szczęśliwy, ale byłbym jeszcze bardziej, gdybyśmy zakończyli sezon z trofeum”.
Pierwsza przygoda Moraty z Juventusem rozpoczęła się w 2014 r., gdy 21-letni snajper trafił do Turynu na wypożyczenie. Hiszpan miał wówczas możliwość gry u boku Carlosa Teveza. Jak Morata wspomina popularnego Apacza?
“W pewnym senie sprawił, że stałem się piłkarzem. Miałem tylko 21 lat i nie miałem dużego doświadczenia. Stał się jednym z najlepszych graczy w historii; Tevez miał niesamowitą jakość. W historii nie ma wielu takich graczy. Wygrywał mecze w pojedynkę”.
“Rozmawialiśmy o piłce nożnej, rodzinie, o wszystkim… Wie, że będę mu na zawsze wdzięczny. Po finale Ligi Mistrzów z Barceloną pozostaje mały żal, ponieważ mogliśmy otrzymać wówczas rzut karny, ale takie jest życie”.
Morata odniósł się do sytuacji z drugiej połowy meczu, kiedy przy wyniku 1:1 Dani Alves przepychał się z Paulem Pogbą, co ostatecznie doprowadziło do upadku Francuza w polu karnym. Później bramki strzelali Luis Suarez i Neymar, ustalając wynik meczu na 3:1.