#FINOALLAFINE

Frattesi: Przyjemnie słuchać pogłosek dotyczących mercato, ale wszystko wyjaśni się latem

Po porażce z Juventusem przed mikrofonami Sky Sport pojawił się pomocnik Sassuolo, Davide Frattesi. Jak łatwo się domyślić, Włoch żałował, iż jego drużyna mimo początkowej przewagi nie wykorzystała okazji do urwania punktów Starej Damie.

Żal jest spory, byliśmy dobrze przygotowani do tego meczu, ale musimy poprawić się jeśli chodzi o wykorzystywanie okazji, które sobie wypracowujemy. Jeśli nie zamykasz spotkania ryzykujesz, że za to zapłacisz“. Dziennikarze zauważyli, że młody pomocnik wydawał się wczoraj zmęczony: “Trochę tak, czasem zdarza mi się przesadzić. Jednak gra z zespołami takimi jak Juventus jest niezmiernie pomocna. Mam nadzieję, że szybko wrócę do strzelania bramek, ale tym co liczy się najbardziej, jest wygrana zespołu, nawet jeśli dziś nie udało się nam jej skosztować“.

Dużo w ostatnich tygodniach mówi się o zainteresowaniu Włochem wielkich klubów, w tym także Juve: “Takich głosów przyjemnie się słucha, jednak w mojej głowie jest w tej chwili tylko Sassuolo. To drużyna, która pozwoliła mi się pokazać z dobrej strony. Wszystko inne okaże się latem, co będzie, to będzie“.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
9 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
1 rok temu

tez w nim nie widziałem nic , nie jest gotowy na juve a zwłaszcza na maxa , niech lepiej pogra jeszcze sezon gdzie gram

semtex_yo
1 rok temu

nie jest jeszcze gotowy na taki transfer. Raspadori czy Traore duzo bardziej na to zasluguja.

1 rok temu

Kibice Juventusu czekają na Ciebie jak na zbawienie. O wielki, wybitny i niekonwencjonalny zawodniku piłki kopanej. Przybywaj na ratunek!
Z Tobą Scudetto i finał LM będzie formalnością. Czekamy!!!

Samael
1 rok temu

Nie widziałem w nim wczoraj nic interesującego. Bardziej uwagę zwracał na siebie Lopez i Raspadorii. Podobał mi się też Muldur w bocznych rejonach boiska. Co prawda miał wolną stronę bo Sandro jak zwykle lekceważył swoje obowiązki, niemniej fajnie wyglądał. Sassuolo grało tylko w pierwszej połowie, na drugą już nie wyszli.