Strona główna » Aktualności » Zaniolo: Zainteresowanie Juve i Milanu oznacza, że dobrze wykonuję swoją pracę
Zaniolo: Zainteresowanie Juve i Milanu oznacza, że dobrze wykonuję swoją pracę
Fot. Marco Iacobucci Epp / Shutterstock.com
Nicolò Zaniolo udzielił wywiadu opublikowanego na łamach La Gazzetty dello Sport. W rozmowie z mediolańskim dziennikiem piłkarz poruszył między innymi sprawę ewentualnego opuszczenia AS Romy i transferu do jednego z włoskich gigantów – Milanu lub Juventusu:
„To miłe, że wielkie kluby się mną interesują. Jeśli tak się dzieje, to znaczy, że jesteś dobry w tym, co robisz. Dzięki temu trenuję z jeszcze większą motywacją, chcę udowodnić, że zasługuję na uwagę ze strony topowych drużyn”.
„Czy mógłbym wejść w buty Dybali i zastąpić go w Juventusie? To przyjemne stwierdzenie, choć pewnie jest nieco przesadzone, bo to wyjątkowy, fantastyczny zawodnik. Życie jest jednak nieprzewidywalne. Nigdy nie wiesz, co może się zdarzyć, więc będę trenował i czekał na rozwój wypadków”.
W dalszej części wypowiedzi Zaniolo podzielił się odczuciami na temat drugiej ekipy, która może sięgnąć po niego podczas mercato, czyli Milanu. Atakujący przekazał, że:
„Udało mi się spełnić marzenie i zagrać na jednym boisku z Ibrahimoviciem. Przyglądałem się jego ruchom, analizowałem jego podejście do meczu i to, jakim jest charyzmatycznym liderem. Nie rozmawialiśmy, bo zabrakło mi śmiałości, by do niego podejść, podziwiałem go z daleka. Ostatecznie cieszę się, że to Milan zdobył mistrzostwo”.
Na koniec 22-latek opowiedział o zakończonym sezonie, kolegach z szatni oraz o tym, jak odmienił go Jose Mourinho:
„On jest urodzonym zwycięzcą. Nauczył mnie zaangażowania w defensywę, choć wiem, że muszę jeszcze poprawić ten aspekt. Ponadto pomógł mi radzić sobie z pewnymi sytuacjami, na które wcześniej nie reagowałem za dobrze. Mówię tu na przykład o tym, że nie zawsze wychodziłem w pierwszej jedenastce. Teraz wiem, że czasem muszę ugryźć się w język, wyciszyć się i ciężko pracować. W kolejnym sezonie będę starał się nie ulegać bezsensownym prowokacjom”.
„Formacja 3-5-2 nie do końca pozwala mi pokazać moje atuty. Wolę ustawienie 4-4-3 lub 4-2-3-1, ale jeśli trener wystawia mnie jako drugiego napastnika, to i tam daję z siebie 100%”.
„Gdybym opuścił Romę, tęskniłbym za wieloma osobami. Na pewno jest wśród nich Tammy Abraham. To cudowny facet, zawsze jest spokojny i wesoły” – podsumował.
Kontrakt Nicolò Zaniolo z Romą obowiązuje do końca czerwca 2024. W przypadku sprzedaży, klub z włoskiej stolicy chciałby otrzymać za swoją gwiazdę około 65 milionów euro w gotówce.