Kobieca piłka we Włoszech wchodzi w erę profesjonalizmu. Sara Gama komentuje ten przełom
1 lipca 2022 roku będzie historyczną datą dla kobiecej piłki nożnej we Włoszech. Od tego dnia piłkarki Serie A uznane zostają za profesjonalistki (niższe ligi pozostaną amatorskie). We Włoszech status zawodowego sportowca mają jak dotąd jedynie sportowcy płci męskiej należący do czterech (z 44 istniejących) federacji – piłkarskiej, koszykarskiej, kolarskiej i golfowej. Pozostali uprawiają sport amatorsko.
Co zmieni się w związku z profesjonalizacją kobiecego futbolu? Piłkarki będą mogły łatwiej wspólnie ubiegać się o swoje prawa. Będą mieć zagwarantowaną ochronę pracy i ubezpieczenia społeczne przysługującą pracownikom. Pensje nie zostaną oczywiście wyrównane do poziomu męskiego calcio, ale piłkarkom Serie A zagwarantowana została pensja minimalna w wysokości odpowiadającej pensji minimalnej Serie C mężczyzn (26 tysięcy euro brutto rocznie). Jako zawodowcy mogą również korzystać z układów zbiorowych, by negocjować wyższe wynagrodzenia, naliczane będą miały składki emerytalne, IRPEF oraz urlopy macierzyńskie.
W związku z profesjonalizacją zmienia się też położenie klubów – od tej pory będą mogły notować zyski kapitałowe (plusvalenze) ze sprzedaży zawodniczek, które dorastały w ich sektorze młodzieżowym, bądź kupione zostały za niższą kwotę.
Na łamach La Gazzetta dello Sport o swoich uczuciach związanych z tym faktem opowiada Sara Gama, piłkarka Juventusu oraz reprezentacji Włoch.
“Profesjonalizm? To była szalona droga, cel którego mocno pragnęłyśmy, ale nie był łatwy do osiągnięcia. Piątek 1 lipca będzie historyczną datą, ale my musimy odłożyć na bok emocje, ponieważ zagramy tego dnia z Hiszpanią. Zdobyłyśmy prawo, które powinnyśmy posiadać już wcześniej ze względu na to, ile pracowałyśmy na boisku i poza nim. Ostatecznie jednak to co robimy zostało uznane i będzie sygnałem dla wszystkich“.
“Chciałabym, aby kobieca piłka nożna pozostała taka, jaka jest. By nie zmieniała swojej esencji, zachowywała sportowe wartości. Zauważam entuzjazm wśród publiczności, ale też wśród dziennikarzy, którzy o kobiecej piłce piszą same dobre rzeczy. A jest ich wiele“.
Sara Gama ma już 33 lata i zbliża się do finiszu swojej sportowej kariery: “Zawsze zastanawiałam się, co będę robić później. Nie umiem być bezczynna, chcę nadal zajmować się piłką. Ważne, by ciągle się uczyć, studiować i dowiadywać się nowych rzeczy. Moim następnym celem jest kurs na dyrektora sportowego“.
“Silvia Fuselli po rozstaniu z piłką i reprezentacją produkuje wina. Zastanawiała się nad wypuszczeniem edycji limitowanej z wizerunkiem moim i Cristiany Girelli na etykietach. Samą etykietę zaprojektowałaby inna piłkarka, Deborah Rinaldi“.
To pewnie mrzonka, ale czy warto byłoby skrobnąć kilka zdań na temat rzeczonego profesjonalizmu? Co to daje, co zmienia?
Bo mi się na przykład nie mieści w głowie jak siatkarze w jednej z najmocniejszych lig na świecie są amatorami.